-
Emilko, przykro mi, że taka zabiegana jesteś. Czy spotkanie organizowane przez teścia odwołałaś? Mam nadzieję, że dziś jednak lepiej będzie i znajdziesz chwilkę na odpoczynek i naukę. A co do diety to nie ochrzanię bo znam uczucie braku siły. Może dziś od razu jak tylko wrócisz to ugotujesz coś na kolację tak, by wieczorem tylko to podgrzać? Bo sama wiesz, że ciasto i to na kolację to kiepski pomysł.
Bądź dzielna, przesyłam trochę mojego dzisiejszego optymizmu. Niechęć do jedzenia wczoraj dotarła poturbowana. Przestała być niechęcią ale zmieniła się w sensowne potrzeby jedzeniowe, których planuję od dziś już mocno się trzymać.
-
Zosiu,
teść sie na razie nie odzywa. Więc pewnie to oznacza, że nic nie chce. A plany na popołudnie już mam. Najpierw okulista, a później matematyka z jego córką. Mam nadzieję, że na tym się skończy.
Przećwiczyłam wczoraj na Pawle odmawianie teściowi i delikatnie mówiąc nie była zachwycony, wręcz zbulwersowany jak mogę
No to dziś rano zrobiłam mu małą awanturę
Padam ze zmęczenia, a oni wszyscy mnie jak to cośtam juczne... traktują. No i chyba przesadzili, bo mam już dosyć.
Idę dziś do apteki po coś na wzmocnienie. 2 kawy do 10, żeby funkcjonować to przesada jednak. Nastawienie mam dziś bojowe.
Do diety też.
I trzymam się dzielnie. Obiad zaplanowany i idąc za Twoją podpowiedzią kolacja też: mam warzywną mieszankę chńską, usmarzę ja z kurczakiem. Będzie dziś na kolację i od razu jutro na obiad.
Nastawienie doszło, dzięki
-
Straszliwie się cieszę. A Pawłowi awantura się należała. Czy on poza pracą robi tak dużo jak ty czy ma luźniej? Bo zastanawiam się skąd u niego ten brak zrozumienia sytuacji? Czy on nie widzi jak bardzo jesteś wykończona?? Grr. Cieszę się, że bojowość dotarła. Mam nadzieję, że pomoże i dzisiejszy dzień uznasz za wygrany. Ze światem
-
Zosiu,
no niestety Paweł nie ma ani korka, ani niemieckiego, ani studiów, ani prasowania koszuli, itd... I penie uwierzy mi dopiero jak zemdleję ze zmęcznia
Ale dziś postanowiłam, że będę walczyć o siebie i tą wewnętrzną, i tą zewnętrzna. czyli więcej asetrywności i dieta+ćwiczenia. A reszt niech się wali. Jak kiedyś pisałaś: oboje mieszkamy w tym mieszkaniu i obowiązki też są wspólne. O!
A teraz idę wciąć surówkę
-
Emilko, nawet nie wiesz jak się cieszę z powodu tego co napisałaś! Pawłowi łatwo jest mówić, że możesz coś poza pracą robić skoro sam ma wtedy mnóstwo wolnego czasu! Może zrób mu listę rzeczy które robisz po pracy, ilość godzin, które to zajmuje, dopisz ile godzin zajmuje ci praca z dojazdem, ile spanie i wylicz ile rzeczywiście zostaje ci wolnego czasu? I podobną listę zrób dla niego. Grrr, tego twojego męża to ja bym... porządnie zrugała. Coś czuję, że nie będzie mnie lubił za to podburzanie żony
-
Zosiu:jakie podburzanie?! Przecież obie wiemy, że to co się dzieje jest niesprawiedliwe. A z listą zrobię tak jak mówisz.
Wróciłam do domu. Miałam co prawda pójść do okulisty, ale zaszłam o 15 i okazało się, że dopiero ma wchodzić osoba z 14. Więc dziękuję, ja nie mam czasu na siedzenie w przychodni godzinami. Pójdę do swojej okulistki niech mi wypisze karteczkę.
Na koncie jedzeniowym mam jak na razie:
- serek light piątncy
- trojkącik serka topionego
- kefir
- surówkę
- pomidora + 2 plasterki polędwicy z indyka
- 2 kawy i 3 herbaty
Sałata, rzodkiewka i szczypior umyte, jajka się gotują. Posiekam wszystko dodam kefiru i obiad gotowy.
-
Brzmi smakowicie i tak bardzo wiosennie
-
Zosiu, bo i było pyszne
szczerze polecam. Njadłam sie porządnie i bez wyrzutów sumienia.
Teraz zjadłam Danio light i to tye na dziś będzie, bo raczej już głodu nie poczuję. A ciastkom się nie dam
Korek już nauczony, oby tylko jutro zdał
A mi zostaje teraz tylko samej się porządnie wziąć do nauki.
Ćwiczenia postanowiłam przynajmniej do końca tygodnia sobie odpuścić, bo niekoniecznie mam na nie czas i muszę się przestawic na jedzenie mniej i inaczej.
pozdrawiam i lecę do nauki[/list]
-
Za korka będę trzymała kciuki, niech zda i da ci święty spokój!
Powodzenia z nauką. Ja muszę jeszcze tylko na jednego długaśnego maila odpisać i usiądę do angielskiego
-
Emilko, daj znać jeśli doszły do ciebie jakieś wieczorne maile. Obawiam się jednak, że coś jest nie tak i pisany przez godzinę mail wyparował. Oraz te ze zdjęciami ale to akurat nie problem. Aż mi się chce wyć bo odpisałam ci chyba nawet więcej niż ty mi napisałaś! Bu. Idę zerknąć na angielski i chyba niedługo spać.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki