Strona 145 z 549 PierwszyPierwszy ... 45 95 135 143 144 145 146 147 155 195 245 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,441 do 1,450 z 5484

Wątek: O tym jak chudnę

  1. #1441
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    mus jest Dr. Oetkera, można go na ciepło i na zimno jeść. Jest to trochę podobne do kiesielu. W sumie może być.
    Nad pracą ni epłace. Dystans to złota rzecz.

    Siedzę sobie przed tym komputerem i w między czasie zgłodniałam okrutnie. Lecę coś zjeść, bo jak tak dalej będzie to rzucę się na jedzenie.

  2. #1442
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Kurcze, znowu dziś prawi nić nie zrobiłam. Pranie, sprzątanie, zakupy. Wyszłam do fryzjerki i jej nie było. No i wena do konstruktywniejszych działań mi odeszła.

    Przy okazji wszelkie plany wyjazdowe na długi weekend padły.
    Ogólna klapa, aż się budyniem musiałam pocieszyć.

    Na jutro zrobiłąm sobie sałatkę z tuńczyka, ale coś tak kontem oka widzę, że mi mężul dziś ją cała zje. Idę szybciutko jeszcze dziś ugotowac zupę jarzynową w takim razie.
    I może chocia ze 3 zdania z ksiązki przeczytam.

    Jakoś mi dziś cięzkawo i wogóle nie najlepiej.

  3. #1443
    Guest

    Domyślnie

    Hej Emilko!

    Mimo, że nie napisze nic konstruktywnego i motywującego, to chcę abyś wiedziała, że regularnie Cię tu odwiedzam i dopinguje Cię całymi moimi siłami. Co dzień przeglądam Twoje zmagania, choc rzadko pisze do Ciebie, ale BARDZO Tobie dziękuje, że Ty piszesz do mnie. Buźka dla Ciebie

  4. #1444
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, no i co, zjadł tę sałatkę? Ja wczoraj chłopaków nakarmiłam sałatką ze szpinaku, za którą mnie niemal po rękach całowali, tak im smakowała! Mężowi też napewno wczorajsza tuńczykowa smakowała! Wieczorem obiecuję przepisy

  5. #1445
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Nie wiem jak was ale mnie dziś pogoda wykończyłą. COs się dzieje z ciśnieniem bo śpię na stojąco.

    Dokupiłam sobie bluzke do spódnicy weselnej i już mam w czym iśc w sobotę.

    Agape: dzięki wielkie, doceniam.

    Zosiu: sałatki zostawił, ale tylko tyle że starczyło w mały pojemnieczek do pracy. Na przepisy czekam, bo dziś na obiad zjadłam parówki z ogorkiem z powody braku pomysłu. A zagryzam serkiem Danio light tylko tym razem truskawkowym.

    pozdrawiam ekspresowo bo zaraz korek przychodzi i jeszcze gardło musze przygotować na tą okoliczność

  6. #1446
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, ja koniecznie chcę zobaczyć twoje zdjęcie w stroju na sobotę! Ja za półtora tygodnia idę na komunię, a jeszcze nie mam nawet pomysłu co na siebie włożyć!

    Przepisy wyślę wieczorem, obiecuję. Jakieś.
    Ja też kompletnie bez energii dziś jestem.

    Powodzenia z korkiem. Dobrze rozumiem, że to ostatni raz?

  7. #1447
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    korek nie ostatni raz. Maturę z matematyki ma dopiero 11. maja.
    Ale już widać koniec i na działkę z nami nie jedzie więc nie jest tragicznie.
    Zdjęcia będą, bo oczywiście jak zwykle bierzemy 2 aparaty.
    A teraz sama bluzka, bo nie ma innego fotografa w domu oprócz mnie

  8. #1448
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, cieszę się, że widać koniec korka, a raczej korkowania. I dobrze, że z wami nie jedzie A koszula świetna, strasznie lubię takie ze stójką!

  9. #1449
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Pierwszy raz od dawna się nie zważyłam. Mam serdecznie tego dość.
    Wchodze na wagę i ciągle widzę 62.4. Wczoraj włożyłam kontrolne, przedślubne spodnie i ciągle tak samo. A naiwnie zaczełam sobie myśleć, że może to mięśnie tyle ważą.
    Ehh...
    Zaczełąm już nawet myśleć o kupnie czegoś wspomagającego odchudzanie, jakiegoś CLA, albo chromu. LAto coraz bliżej a ja stoję w miejscu, tzn moja waga stoi a ja sie denerwuję. Nawet na okres nie da sie zgonić, bo minął ponad tydzień temu.

    W między czasie najadłam sie sera pleśniowego i groszku, a na obiad zupa jarzynowa na kostce rosołowej. I odkurze ćwiczenia. Coś musi się ruszyć. Tylk troche na to siły nie mam. A tłumaczę sie brakiem czasu. Nie prawda, pół godziny da się wygospodarować na ćwiczenia w domu. Tylko ostani brak efektów tak mnie zniechęca, o ile łatwiej to wszystko przychodzi jak waga coraz mniej pokazuje.

    pozdrawiam i nie marudzę już dłuzej tylk do pracy wracam

  10. #1450
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, oj doskonale cię rozumiem. Ja też po powrocie zabieram się za ćwiczenia. W końcu musi ruszyć! A zważę się w sobotę rano.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •