-
Uf, jak gorąco
Powietrze stoi, a ja ledwo zipię. I piję, dużo pije.
A tu jeszcze musze wysiedzieć w pracy do 17.
Dietowo płynnie i półpłynnie:
- activia naturalna
- serek Danio light
- serek piątnica light
- dużo wody, herbaty zielnonej i kawax2
W ramach warzyw będzie sok pomidorowy.
-
Jeszcze tylko godzina. Nie widzę już na oczy. Całe szczęście, ze się przesiadłam i trrochę wieje, bo już mi się słąbo zaczynało robić.
Marzę o prysznicu i pomidorach
-
A u nas zerwała się ulewa... I jak tu do domu wrócić...
Pozdrawiam Emilko!
-
Foremciu, o kurcze. Pewnie ulewa jest nie ziemska. Błagaj o jakiś transport samochodowych.
-
Czekam na transport, leje... wszyscy poszukuja parasoli
-
Foremciu: No to do nas deszcz dojdzie jutro. Ciekawe tylko czy powietrze się lżejsze u Ciebie zrobiło. U mni ewszystkostało do 15, teraz trochę wiać zaczeło, ciepłe, bo ciepłe, ale zawsze trochę to lepiej.
Mądrością, nie zgrzeszyłam dzisiaj! Co za wariat kupuje sobie sok pomidorowy TABASCo na taki upał. Pali od wewnątrz, pali z zewnątrz.
-
Emilko, wpadam z rewizytą
Rzeczywiście pomysł z sokiem pomidorowym Tabasco w taki upał jest wprost zabójczy, dosłownie i w przenośni
Ojej, mam nadzieję, że nie paliło Cię zbyt długo.
Od razu przyznaję się, że nie przeczytałam całego Twojego pamiętniczka, ale .... chyba sama rozumiesz, dlaczego Tyle stron
Widzę, że zajadasz się serkami, zupełnie jakbym czytała swoje serkowo-jogurtowe menu: też jem Activię, Danio lekki i Piątnicę
W ogóle uwielbiam jogurty i serki wszelakiego rodzaju i mogłabym je jeść 10 razy dziennie, koniecznie schłodzone.
Mam wtedy namiastkę lodów
Emilko, czy może wiesz, co dzieje się z Zosią? Czy jest na urlopie? Nie odzywa się, nie odwiedza swojego pamiętniczka .....
Pozdrawiam* :P
-
Sok wypiam do połowy, ale tylko dlatego, że wostawiłam wodę w kubku na swoim własnym pracowym biurku. Jak po niż poszłam, to kubekk parzył, a woda była prawie zagotowana. Dziękuje za takie warukni w pracy.
Na obiad zjadłam mięso duszone w brokułach ala rodzice i jest dobrze, poza tym że dalej duszno.
Siedzę w domu i nie robię nic, no prawie nic, bo pozmywałam nastawiłam pranie, zrobiłam zakupy, a teraz będę zabierać sie za sobotnie gazety.
(fu, właśnie obejrzałam się na weekendowych zdjęciach i motywacja znacznie mi wzrosła)
No i robię sobie dobrze, siedzę i moczę nogi w specjalistycznej soli. Należy się im po takim upale.
Poza tym przeszukałm pół internetu w poszukiwaniu czegokolwiek o indeksie glikemicznym, podrukowałam, poczytam i zobaczymy. Może właśnie tu mój diabeł tkwi.
Kasiu: dzięki za rewizytę. Nawet lepiej, że całości nie przeczytałaś, bo to głównie o tym, że waga stoi, albo się poddaje,że sensu nie widzę, i że znowu w górę, itd...
Wiesz ja sobie właśnie tak pomyślałam, że to może właśnie te serki, jogurty i inne nas gubią, że za mało w tym warzyw i owoców. Owoce z jogurty to tak naprawdę nie owoce.
I jak przyjrzałam sie dziś mojej lodówce i rachunkowi za zakupy, to postanowiłam, że jeden jogurt albo serek dziennie. A nie po 2-3.
A Zosia nasza to totalnie zajęta ostatnio jest, ale od tego tygodnia ma być u niej lepiej. Myślę, że odpocznie, nacieszy sie wolności i wróci do nas.
-
Emilko, ja zjadam jeden jogurt naturalny rano razem z płatkami, w trakcie dnia jako przekąskę zjadam jakiś serek, no i jeszcze wieczorem np. Jogobellę light.
Kiedyś jadłam bardzo dużo warzyw, teraz kiedy są tanie i jest ich całe mnóstwo, to jem ich mało.
Dziwna jakaś jestem, muszę się poprawić.
Ostatnio zajadałam się jedynie sałatą z działki mojego dziadka
Musimy jeść więcej warzyw
Życzę miłego i mniej upalnego wieczoru
-
Święte słowa Kasiu. Jeszzce zrobią się z nas najgorętsze propagatorki akcji %x dziennie warzywa
Kurcze, mężu pojechał zawieść młodzież na dzaiłę a mi z pralki śmierdzi i to okropnie. Paralka jest niespełna 3 letnia, ale po cięzkich przejściach. I drżę o nią.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki