Strona 228 z 549 PierwszyPierwszy ... 128 178 218 226 227 228 229 230 238 278 328 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 2,271 do 2,280 z 5484

Wątek: O tym jak chudnę

  1. #2271
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Emila i jakoś dotrwałaś do końca pracy Brawo

    Masz jakiś pomysł na ten prezent?

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  2. #2272
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Wróciłam do domu, poćwiczyła power jogę.
    Na obiad zjadłam jajecznicę i 2 pomidory. POmidory przepyszne, bo dziłałkowe. Póżniej szybciutkie zakupy, prezent, kartki i inne niezbędności na jutro. Do fryzjera zapisana już jestem. Uf.

    A w domu połozyłąm się na sekundę i mało co nie zasnęłam, ale nie tak lekko. Wstałam i robię zalewę do śliwek. Połowa juz sobie denkiem do dołu stoi. Druga porcja zalewy się gotuje. A ja ledwo zipię. W życiu nie byłam tak zmęczona w piatek.

    Aniu: z prezentem było dość łątwo, bo młodzi trochę podpowiedzieli. I my kupiliśmy im wielki komplet mięciuchnych, przepięknych ręczników. Najchętniej sama bym sobie je zostawiła

  3. #2273
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Emilka, to zalewaj sliwki i rzucaj sie spac Nalezy Ci sie po takim tygodniu i tylu zaprawach

  4. #2274
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Tagotta i własnie tak zrobię . Soki już skończone, a ja własnie się kłądę. Może jeszcze nie spać, ale na pewno już leżec i nic nie robić.
    Czerwoną herbatę pić będę i czytać.

  5. #2275
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, jesteś wielka! Leżenie i nic_nie_robienie należy ci się absolutnie!

  6. #2276
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Emila miłego nic nie robienia...napracowałaś się solidnie...

    A ręczniki to świetny prezent...My dostaliśmy 3 komplety i naprawdę byliśmy zadowoleni bo ręczników nigdy dość...zwłaszcza mięciutkich

    Dobrej nocy!!!

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  7. #2277
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Ja oczywiście, tradycyjnie, jak to w sobotę już na nogach.
    Ważenie było i ciągle jest 62. Cóż widać świeże powietrze i brak stresu lepiej robi na chudnięcie, niż praca i mury w mieście. Ale i na to znajdę sposób.

    Pogoda dziś nie najlepsza, pochmurno i zaczyna mrzyć. jeszzce bardziej mi się nie chce iść na to wesele. Ba, mi sie nawet z domu nie chce wychodzić.

  8. #2278
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Pomyśl sobie, że czeka cię przednia zabawa Jedzonko ...wineczko...tańce...będzie fajnie!!!

    Nastaw się pozytywnie

    Buźka.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  9. #2279
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, potraktuj to wyjście jako ćwiczenie. Za sport też czasami nam się nie chce zabrać, ale jak się już przebierzemy i pierwszą minutę poćwiczymy to jest lepiej! Poza tym właśnie, wytańczysz się, spotkasz dawno nie widziane osoby i w ogóle!
    A pogoda u mnie taka sama. Tylko teraz nie mrzy. Ściskam i życzę udanej zabawy!

  10. #2280
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Dziewczyny,
    pewnie macie racje, ale mi się naprawdę nie chce. Dziś mieliśmy być znowu na działce. Kończyć sezon. 3 dni błogiego lenistwa na werandzie, no i wysypianie się.
    A to już 3 wesele w tym roku, po raz drugi ten sam zespól. I czuję się jakbym szłą na odgrzewane kotlety.
    Może i marudzę, ale wolałąbym zostać w domu, poćwiczyć i zjeść wg planu. A na weselu jak to na weselu, niekoniecznie może się udać.
    I boję się, że taka choć jedna dzisiejsza wpadka przeciągnie się na jutro, bo idziemy na poprawiny. A dalej poleci samo.

    Ale postaram się nabrać jakoś trochę więcej optymizmu do 16.

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •