-
Koniecznie! Znaczy te baterie Mam nadzieję, że humor rzeczywiście ci taki zostanie, a dziś pewnie się naspalasz kalorii przy tym sprzątaniu do muzyki. Mnie jutro czeka trochę czasu w samochodzie, posłucham sobie jakiś zakurzonych płyt
A o przepis na domowe pesto zaptaj koniecznie. Ja znam i nie raz w domu robiłam (mam nawet trochę orzeszków piniowych w domu) ale zawsze muszę eksperymentować z proporcjami. Może on poda jakiś klucz?
Czy ja mam wziąć jutro coś ze sobą poza sobą samą i planem lublina?
-
Zosiu, załatwione.
Wydaje mi się że nic więcej.
-
Emila wiesz co? Cofnęłam się właśnie do pierwszej strony twojego wątku i odkryłam, że ważąc wtedy tyle mniej więcej co ja teraz miałaś w udzie dobre 4 cm mniej! I gdzie tu sprawiedliwość? No ale martwić się nie zamierzam. Za 5 minut stąd wystrzelę w stronę domu, a kilka minut temu chmury zaczęły się rochodzić i przebija przez nie słońce! Co prawda już mniej niż na początku tego posta ale widziałam, ono tam jest! Zbieram się!
-
A co to za nie odwiedzanie własnego domu? Ledwo cię znalazłam! No ale nicto, kończę śniadanie i się zbieram!
-
Zosiu,
bo ja właśnie jakimś dziwnym zrządeniem losu, też siedzę w turbanie i wcinam śniadanie.
-
Jestem
Pierwszy wolny weekend od baardzo dawna i od razu cudnie spędzony.
Odpoczełam niesamowicie
Oby takich sobót było więcej.
Dietowo całkiem całkiem. Niestety ciągle zapominam się rano zważyć. Przypomina mi się dopiero po śniadaniu.
Dziś czeka mnie znowu obiad u rodziców, co oznacza oczywiscie ciężką próbe i pewnie też ciężki żołądek
Całe szczęście świeci słońce, można sobie okno otworzyć i pooddychać. I jakoś tak motywacja większa. Może ją wykorzystam do ćwiczeń.
A na razie to muszę się zebrać i napisac co bym chciała w Berlinie zobaczyć po niemiecku oczywiscie.
pozdrawiam
-
Emilko, cieszę się, że pogoda nadal ładna. U rodziców bądź twarda. No i zważ się jutro z rana bo moim zdaniem twój ticker dawno jest nieaktualny! Ja może też postaram się dziś poćwiczyć, a napewno połazić I oczywiście, oby takich sobót było wicęj, najlepiej, co trzeci dzień ! Miłego i spokojnego dnia!
-
Zosiu,
niestety masz rację: tickerek nieaktualny: bo po pierwsze to zniknął i widzę zamiastm niego jakąś kratkę, a po drugie zważyłam sie i jest więcej niż 61 i to o 2 kilo.
po śniadaniu co prawda jestem, ale nie po aż takim dużym.
Na maila odpiszę Ci później. Baw sie dziś dobrze i korzystaj ze słońca.
Wracam do niemiekiego, bo na razie udało mi się napisać, że berlin jest stolicą Niemiec. A jeszcze zostaje mi co bym chciała zobaczyć. Skąd ja mam wiedzieć. Byłam w Belinie przejazdem. I jedyne co pamiętam to misie, geje w różowych koszulkach i bramę branderburska. No nic pozostaje jedna wielka improwizacja i internet.
No i tickerka nowego trzeba poszukać.
-
no i jest nowy tickerek. Tym razem wiosenny, mam nadzieję, że będzie dobry i na wiosnę i na odchudzanie.
z niemieckim katastrofa. ostatnio wypracowanie pisałam na maturze. I nie bez przyczyny studiowałam matematykę. Beztalencie wypracowaniowe ze mnie kompletne. Dam chyba sobie spokój, wykąpię się pouczę słówek i może jakoś mnie natchnie.
-
Emilko aż nie mogę uwierzyć w tę twoję wagę. Nie jesteś ode mnie dużo wyższa, a za to szczuplejsza o wiele! A moja waga dziś pokazała 64,3! To dwa kilo różnicy! Jesteś z pewnością bardziej umięśniona ale skąd tak duża różnica?
Mam nadzieję, że z niemieckim lepiej ci poszło. Wypracowanie postaraj się napisać najpierw po polsku! Mi w głowie szumi od wina więc jedynie spróbuję odrobić zadane ćwiczenia. Zajęcia na szczęście mam dopiero we wtorek
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki