-
WPADAM TYLKO Z EXPRESOWYMI POZDROWIENIAMI I USCISKAMI, NO I Z ZYCZENIEM MOCY I WYTRWALOSCI ... ZEBYSMY W WAKACJE WYGLADALY TAK ,NO ALBO JESZCZE PIEKNIEJ :
MOTYWUJE
-
Hej Kochaniutkie!
Jak przecudnie, że mnie tak licznie odwiedzacie!
Ja niestety dopiero teraz sie pojawiam:
- w pracy nie możeny się wogóle logować na rzadnych stronach-więc mimi najszczerszych checi i paru wolnych chwil nie mogłam się pojawić
-a po pracy pojechałam do kolezanki
i wcale nie poszalałam na tym babskim spotkaniu,
poganiałyśmy po mieście (to zamiast ćwiczeń bo po sobotnim szaleństwie i wczorajszych ćwiczonkach mięśnie mi zdrętwiały) ,
wypiłyśmy po małym spritcie - i to moje jedyne kulinarne szaleństwo dnia dzisiejszegi , poza tym było całkiem grzecznie ładnie i przykładnie
podsumowując: czuję się swietnie
DAGMARA:strasznie się cieszę, że chcesz się przyłączyć, zapraszam serdecznie ma nadzieję, że nawzajem będzeimy sobie pomagać! pisz więc jak najwięcej i jak najczęściej,
a co do przyszłości, to ja jakoś na razie nie myśle o tym, jakoś ostatnio wole żyć tym co tu i teraz. jakiś czas temu czekałam na weekend, wolne, wakacje, wieczór, bo miało byc wtedy tak super. a zauważyłam, że wcale nie było, było normalnie, a przy tym traciłam całą masę tego co teraz czekając na to niby "lepsze"
Agape:ale trafiłaś, pewnie, że chce, tylko do listy tych koleżanek dołączyłabym jeszcze teściową (kupuje mi coraz większe ubrania - zo duże są!), kierowniczkę, jedną ciocie, uff ale się rozmażyłam; ale powiem Ci, że warto się pomęczyć teraz, żeby pożniej móc chodzic z podnieśioną głową wśród tych wszystkich złośliwców
Betsabe:rzeczywiście ciepełko dziś cudowne, co mnie jeszcze bardziej motywuje, bo nie zabardzo czuję sie w takiej temperaturze w tych wszystkich maskujacych kolorach i fasonach, mecze sie z własnym tłuszczem w tym cieple, ale już niedługo
a z dietka całkiem w porzątku, nie zapeszając byle tak dalej. trzymaj kciuki, żebym wytrwała, bo czeka mnie ciężki długi weekend - z teściemi nad jeziorem, prawdziwa próba charakteru. myśle, że jednak za wcześnie na nią, tak kilka dni po rozpoczęciu odchudzania , ale co robić? jak to kurcze przetrwać? na razie postanowiłam o tym nie myśleć, żeby z nerwów w obżarstwo nie wpaśc
motylisek:dzieki wielki, motywuje jak jasna cholera, dzięki raz jeszcze i proszę o więcej o jakiś czas
a teraz papa dobranoc
do jutra
-
Hej Milas,
fajnie, ze dobrze Ci idzie dietkowanie. A tym weekendem z tesciami sie nie przejmuj, jakos sobie na pewno poradzisz. Wez duzą butle wody i owoce i tylko to konsumuj. Badz dzielna i nie daj sie podpuscic .
Ja tez wybieram sie na weekend do szwagierki. Ale za bardzo sie tym nie przejmuje, bo moja szwagierka tez dietkuje, a poza tym nie ma takiego zwyczaju, zeby wpychac swoim gosciom jedzenie na sile. Tak wiec spedze na pewno milo nadchodzacy weekendzik .
Do tego ma eletroniczna wage, wiec bede mogla sobie porownac moja wage taka ze wskazówka (ruską!) do tej elektronicznej. Zobacze, ile ja naprawde waze.
Wiesz Milas, mam taki problem, ze w sumie daje sobie rade, zeby nie jesc slodyczy, ale gorzej jest z alkoholem....
Jak nadchodzi wieczor, to lubie sobie wypic drinka czy piwko Troche to mnie niepokoi...
-
To ja się podzielę super metodą anty-apetytową: zdjęcie w bieliźnie
W kryzysowym momencie wystarczy na nie spojrzeć
-
b]Hello [/b][i]
Oj tak, u mnie tez lista osób (zyczliwych, które zawsze powiedzą Ci, że chyba znów troszkę utyłaś) byłaby spora - niestety albo na szczęscie
Szkoda, że nie masz dostępu do necika co dzień. Miałabyś wsparcie każdego dnia, a tak zostajesz tylko Ty i wredne kilogramy Ale co tam, dla chcacego nic trudnego. prawda. Widzę, że trzymasz się dzielnie i niech tak juz pozostanie. Bo jakby to wyglądało, że po udanej (dietkowej niedzieli) nagle piszesz, że zaliczyłaś wpadkę. Oj brzydko by to wyglądało, oj bardzo brzydko ! Także pilnujmy sie dziewczynki i nie dajmy się!!!
-
Hej Dziewczyny
uf ten świński truchcik nigdy się już chyba nie skończy:
latam w pracy
latam w domu
jak świrnięta krowa na lodowisku
nawet na ćwiczenia czasu nie mam
ale przez to o jedzeniu nie myślę, tak bardzo!
dietkowanie idzie pomalutku, no może troche wiecej zjadłam, ale tylko to co mi wolno
słodyczy dalej zero, nawet płatków nie było, ba nawet słodkiedo jogurcika
oj, nie pamiętam już kiedy ostatni wytrzymałam calutki dzień bez słodkiego
Agape:dostęp do netu nam całe szvczeście codziennie, tylko w pracy nie mam,
zablokowali nam wszysko gdzie siętrzeba logować (zero poczty, forum itp)
a na całe 4 dniu weekendu zteściami postanowiłam, że się zawezmę i nie będę się poddawać ich kuchnennym rewelacją niech wiedzą, że rozum swój mam i silną silną wolę
milagro:myśle, że to całkiem niezły pomysł. strzelę sobie taką fotkę, schowam mocno i będę zaglądać, a później na przestogę sobie zostawię
Dzieki Betsabe, mysle, że tak mi idzie tylko dzięki Wam tyle wsparcia i ciepłych słów, że innaczej być nie może!
dzieki za rady, na pewno skorzystam, oby tylko było cieplutko to jakoś łatwiej będzie się wyłgać od jedzenia
oj mnie też czasani ciągnie do alkoholu(a teraz jeszcze to jeziorko- dla mnie to synonim piwka i grilla niestety )
pozdrawiam i spać idę
papa
zapraszam jutro
-
sniadanie zjedz sam
obiadem się podziel
kolację oddaj wrogowi. !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
ja znam w innej wersji
śniadanie-bogacza
obiad-biedaka
kolacja-żebraka
:P
-
Masz rację! W sumie może i jedząc wszystkie te kulinarne pyszności Teściowej robisz jej przyjemnośc (chyba taką, że później kupuje Ci coraz to więsze ciuch ), ale tak naprawde to nie łam się. W końcu nikt Cie nie kocha za to, że jesz ich smakołyki. Prawda? Jak delikatnie odmówisz nastepnej porcji ziemniaczków czy deseru to odrazu świat sie nie zawali. Zawsze przeciez możesz zgnonić, że dzisiaj barrdzo boli Cie ząb i nie możesz niczego przełknąć (chyba, że takie sztuczki masz juz za sobą, to pomyslimy nad czymś innym). Ja wierzę, że uda przetrwac Ci sie weekendowe biesiadowanie u Teściów i w poniedziałek napiszesz nam jak przetrwałaś te dni.
-
Ja zas mam swoj sposob na imprezki
Po prostu nikomu nie mowie, ze nie jem kalorycznych rzeczy, tylko od razu na talerz nakladam kupe jakichs warzyw, a to salata, a to pomidory, ogorki, rzodkiewki, wtedy juz mam malutko miejsca na miesko, wiec biore tyci tyci mieska i sobie wolno jem, duzo gadam i gadam, tak ze ciagle mam pelny talerz i nikt mi nie mowi, zebym wziela dokladke
I jakos to sie sprawdza!
-
Witam Wszystkich!
Betsabe: dzięki mam nadzieję, że będę miała na tyle silnej woli, zeby tak kombinować
Agape:moim patentem jest ból żołądka, czesto boli mnie naprawdę po tłustych, smażonych, majonezie i reszcie, a czasami trochę przesadzam i naciągam prawdę
a co do silnej woli to j/w
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki