Strona 305 z 549 PierwszyPierwszy ... 205 255 295 303 304 305 306 307 315 355 405 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,041 do 3,050 z 5484

Wątek: O tym jak chudnę

  1. #3041
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    No właśnie, dla mnie pilates zbyt statyczny jest, ja się lubię spocić (ale potem się kąpię )

  2. #3042
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Powiesiłam kilka zdjęć z wigilii, zapraszam w wolnej chwili (strona 632) :P

  3. #3043
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    I już nie śpię. Jak to człowiek czuje, że to nie święta, tylko czas na pracę
    Albe bez przesady. Całą noc miałam koszmary, ze gdzies sie spóźniam. Jak miałam więc spac.

    A dziś czeka mnie przepychanie sie ze spółdzielnią w sprawie niby to nieuregulowanych płatności. Pismo jest z października, dostarczyli nam w grudniu i upierają się, ze za grudzień mamy niezapłącone. Niby jakim cudem Bałagam mają, ze hej! Ale co sie będę musiała nawykłócać to moje

    Poza tym odgrzebałąm wczoraj jeden ślubny prezent (z sierpnia 2003, na naszych 36 metrach ) - ekspres ciśnieniowy do kawy. Broniłam sie przed nim i chciałam oddać. Ale wczoraj nagle mi przeszło (tylko krowa zdanai nie zmienia) i zaraz gonię po filtry i kawy z ekspresu sie napiję :P

  4. #3044
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Tagottko: pilates wygląda tylko na nieegnergetyczny. Mi się wydawało, ze to takie nic, ale jak prawidłowo robi się ćwiczenia, to nawet w czasie "machania" noga brzuch się napina. Pilates ma na celu głównie wzmocnienie mięśni brzucha i pleców. POza tym sa różne stopnie trudności. Ja pilates ćwiczyłam co 2gi dzień (właśnie na przemian z czymś bardziej żywiołowym) i dawało to efekty szczególnie w okolicy brzucha. Moim zdaniem spróbować warto.

    Kasiu: prawda u mnie jest taka, ze ja po przerwie jaką sobie zafundowałam, to nawet po pilatesie się spociłam. czyli ten niby "burn" naprawdę był nijaki No i ze wstydem muszę sie przyznać, e u mnie jeszcze nie czas na pocenie, bo umrę z wycięczenia Nigdy wiecej przerw!

  5. #3045
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    No i wypiłąm sobie kawę. Zupełnie co innego niż samo zalanie wrzątkiem


  6. #3046
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Dla mnie expres to podstawa...innej kawy sie nie napiję no chyba, że rozpuszczalnej...Ale kawa z expresu to jest to

    Emilko ja dziś wybieram się ćwiczenia i aż drżę na samą myśl bo też zafundowałam sobie niezłą przerwę...będę się pocić i to bardzo

    Owocnych bojów w spółdzielni!

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  7. #3047
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Emila, zazdroszcze expressu, bo ja to len jestem i rozpuszczalna pije, a porownania nie ma!!!!

    Udanego dnia!!!!

  8. #3048
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Emilko, i bardzo dobrze, że odgrzebałaś express, ja uwielbiam taką kawą :P
    Oj, poczułam jej aromat
    Ja mam w domu Senseo (też express, taki na okrągłe saszetki z kawą) i kawa z niego jest po prostu przepyszna.
    Hmmm, też go schowałam, ale chyba znowu wyjmę za Twoim przykładem

    Relaksuj się przy kawce, wypoczywaj i bycz

    Miłego dnia :P

  9. #3049
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko miłego dnia.

  10. #3050
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Już po ćwiczeniach jestem. Wykąpałam się, nabalsamowałam. Zjadłam obiad w postaci sałatki z indykiem pieczonym. I szykuje się na walkę z urządasami. Nawet nie wiem jak do tego podejść...

    Poćwiczyłam dziś jakieś "pump it up". Matko jedyna Oczywiście całości nie dałam rady, minełam środkowe 20 minut i wyszło na to, że i tak ok 40 poćwiczyłam. Czuję wszysciutkie mięsnie. I to jest najlepsza mobilizacja do diety. Bo jak sobie pomślę ile minut takiego skakania trzeba na spalenie jednego ciastka, to od razu ochota mi przechodzi. A cista to ja mam w lodówce pełno

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •