-
czesc dziewczynki
jak tam dietkowanie?? wychodzicie czy nadal sie odchudzacie?? napiszcie mi ile wazycie i przy jakim wzroscie??
-
hej kobiety!
Boże,wczoraj na rozpoczęciu to normalnie katastrofa...To znaczy w sumie nic sie nie stało pozatym ze już sie w większości ludzie podobierali,ja co prawda też mam jedną koleżankę znajomą ale ona też jest tak jakby w 4 osobowej grupie czyli wychodzi na to ze sama będe ławkę okupować..No cóż...
O nauczycielach jeszcze nic nie da sie powiedzieć,wiem tylkio ze matematyca jest kochana no i wychowawczyni tez spoko sie wydaje(dobra mówie tak po pierwszym dniu a ty za tydzień kobiety pokazą swe oblicza prawdziwe
hehe).Boje sie strasznie bo wiem,ze będzie harówa...tyle lektur mamy...
i wogóle już za dwa tygodnie zaczynamy omawaic dwie!!Ciekawe jak ja to przeczytam!!!......Boże....
I z mamuśką coraz gorzej...Cały zcas praktycznie mamy do siebie jakieś wonty..nie chce być niesprawiedliwa ale to ona zaczyna zazwyczaj......
Z jedzonkiem dzisiaj było troche kiepsko,zjadłam w domu płatki na śniadanie i zwykle po godzinie w szkole juz byłam głodna jak wilk a dzisiaj ani troche(moze z nerwów sie zacisnęłam...)Ale ładnie zjadłam jogurcik,tylko ze jak wparowałam do domu to nazarłam sie byle czego i byle jak...I zaraz jeszcze mamusia zapowiedziała poważną rozmowe z udziałem moim i brata przy pizzy...A ja za cholere juz nic w siebie nie wduszę...
I już słyszę w głowie jej gadanie.....A wogóle to chodzi jej o to ze mamy przestać wydziwiać i kupować swoje jedzenie tylko jeść to co dają.A ja tak nie umiem!!Moja matka moze jeśc byle co bo zcasu nie ma i jej to różnicy nie robi,a ja nie wyobrazam sobie dnia bez twarożku,jogurciku,serka,itp...Nie chce mi sie jej wogóle słuchać...
-
Verdonka nie przejmuj się w szkole zawsze najtrudniej jest na początku... ludki muszą się lepiej pozanać i ogólnie wrzeseiń najdłużej się ciągnie. Co do tej rozmowy i pizzy to proponuje żebyś zjadła jeden kawałek (jak odmówisz to zcaznie się kłótnia) a potem jak będzie chciała ci coś wcisnąć to powiedz że jesteś najedzona bo wcześniej zjadłaś coś tam innego, albo byłaś gdzieśtam i coś ci ktoś wcisnął... no nie wiem coś wykombinuj..., A co do rozmowy na temat własnego żarcia to powiedz jej że to chyba dobrze że teraz ćwiczysz gotowanie itp. bo to najwyższy czas na to... dodaj jeszcze że jesz zdrowe i pełnowartościowe produkty albo zaproponuj żeby też czasem zjedli coś takiego.... no nie wiem staram się kombinować.
shagladenka ja chyba mam 156cm (raz mi mówią że 155,5 raz że 157,5
wiec fajnie) waze teraz 43 no i tyje sobie do 44 czy tam 45... w tej chwili jestem na etapie jedzenia maselka i czerwonego miesa bo walcze o powrot okresu
No, a właściwie to jak myślicie czy okres dostaniemy dopiero wtedy gdy będziemy ważyć tylke co wtedy kiedy ostatni raz go miałyśmy? Czy waga nie ma tu większego znaczenia, a to co jemy???
-
hej:*
choelrka no,dzisiaj zjadlam cos kolo 1250,a bedzie 1300,bo jeszcze zamierzam pomidorka wcisnac...a wszystko przez moja matke:// bo tak,ja sobie zawsze kupuje dzem niskoslodzony truskawkowy, no i ja go tylko jem,bo oni jedza zwyczajne,takie,co ona w domu robi i wali wariackie ilosci cukru tam...no to ja otwieram lodoweczke,radosna,ze zjem sobie placka serowego z dzemem,nakladam i zjadam
i sie jeszcze dziwie,ze cos taki dziwny tez dzem,ale uznalam,ze ee,dawno nie jadlam,to pewnie zapomnialam jego smak...a tu qka nie,bo pozniej matka z pracy wraca i pyta mnie,czy czasem nie wiem,gdzie jest ten dzem truskawkowy,bo ona sobie rano wyciagnela ze spizarni...no ja,ze nie wiem,bo w lodowce byl tylko moj..a ona,ze to nie moj tylko jej,w takim samym sloiczku jak moj...:// no to doliczylan za niego 250 kcal,bo sporo go wciagnelam...no ale nic ,moglo byc gorzej...chyba:/znow jestem zla,ze limitu nie dotrzymalalam,o
worry,co do okresu to ja nie wiem,pamietam,ze jak mialam ostatni w maju to wazylam juz 48 czy 49 kg,wiec niewiele wiecej,niz pozniej,a jesli byloby tak,ze wraca,jak przytyjemy,to ja powinnam juz go dostac na powrot,bo teraz wlasnie 49 waze,czy tam 48.................kurde,ciezko sie polapac
(
ta bulka to oblesna byla,w ogole juz nie lubie bailego pieczywa,tak mi nie smakuj po prostu..niee no,musza cos wykombinowac z tymi grahamkami,najwyzej pojde do zarzadu sklepu i zaytam,co i jak
inaczej bede musiala wpiepszac pieczywo ryzowe,a to sie moze dla mnie skonczyc zle..zanczy sie,dla mojej wagi,bop lubie je az za bardzo
(
verdonka,nie martw sie szkola
tak to jest na poczatku,ze kazdy sobie "obczaja"co i jak,a i ostatecznie rzadko ktora grupa utworzona na poczatku sie nie rozpada...wierz mi,wiem co mowie:* takze glowka do gory
a co do nauki,to nie martw sie,na poczatku tak troche strasza,zebyscie sobvie uswiadomoili,ze nie przelewki,a pozniej troche spuszcza z tonu,przynajmniej znakomita wiekoszosc,bo oczywiscie wszczedzie musi sie znalesc paru narwancow
) co do mamuski to faktycznie,lepiej zjesc choc troche tej pizzy,zeby awantury nie bylo...w koncu nie kaze ci zjesc calej,a jeden kawalek jakos ja ulagodzi,a jak ci kaze wiecej,to powiedz tak,jak radzila worry,zej uz jadlas,i zep o prostu nie mozesz wiecej,albo ,ze nie masz serca im od ust odejmowac,hihi
co do jedzenia osbnego moja tez cos gada od czasu do czasu,ale ja to zlewam..nie mam zamiaru wpiepszac ociekajacych tluszczem potraw..az mnie skreca,bleah...
/
oki,zmykam:* kocham was:*
-
czesc dziewcyznki
)))))
alez jestem padnieta normalnie dopiero pol godizny temu do domu przyszlam i zjadlam 30 g rybki i sorowke z kapussyt kisoznej i pol jogobelli light no i dzis zjadlam tylko 750 kcal :/
no i raczej spro spalilam
a teraz o dietetyku
popierwsze dowiedzialam sie ze chocby niewiem co na 1000 kcal nie powinno si ebyc dluzej niz 2 tygodnie bo chocby niewiem co sie jadla przemiana materi i tak ulegnie spowolnieniu i nigdy nie wroci do tak dobrej formy jak przed dieta , tzn. moze byc potem dobra ale nie az tak , powinno sie jesc wiec conajmniej 1200 jesli sie chce zachowac okres , ladne wlosy , paznokcie i skore i ni espowolnic procesow metabolicznych
dowiedzialam sie tez ze moje zapotrezbowanie w chwili obecnej wynosi 2300 kcal
a jak schudne do 50 to bede miec zapotrezbowanie 2150
( myslalam ze bedzie mniej )
niewiem ona to obliczala na podstawie wieku , wagi , wzrostu , mojego ruchu bo mowilam jej ile sie ruszam , ile czasu w kasiazkach i ona to wsyzstko jakos pozliczala i tak jej wyszlo
co do mnie to si eokazalo ze mam 166.7
czyli faktycznie uroslam troske i wazylam 54.2 mimo wczorajszego zarcia , powiedziala ze jesli musze juz schudnac to tak do 51 gora moge nizej juz nie powinnam bo bede podatniejsza na chorobska i wogole
a i powiedziala ze dziennie koniecznie chocby niewiem co trzeba zjesc 1 cieply posilek bo inaczej mozna nabawic sie wrzodow i innych nie przyjemnych schorzen ( jak to powiedziala to sie przestraszylam bo ja bardzo rzadko ostatnio ajdlam ciele posilki , stad dzis ta rybka )
no i poweidziala zeby nie jesc bialego pieczywa , zeby slodycz najlepiej co 3 dni np jeden baton ale zeby zjesc zeby zspokoic przynajmniejw moim wypadku zeby uniknac kompulsow
a co do moich kompulsow po bialym pieczywie i platkach i ciasteczkach to powiedziala ze to jes pewnego rodzaju uzaleznienie od weglowodanoch ze jesli sie sprubuj eto czasem cos tam z tym wyrzutem insuliny i bach latwo o napad i poradzila zbeym np jelsi zdarzy mi sie juz zjesc ocs z tych rzeczy to wypic jakas herbatke najlepiej czerwona , zielona lub ta moja la-karnite tez mozna i powinno mi przejsc
no alem sie rozpisala
a wiec kredkova tym 1300 sie nie prezjmuj i lepiej jedz 1200 bo podobno chudnie sie tak samo tzn w takim smaym tempie tylko ze zdrowiej i mam andzieje ze pomyslisz nad tym bo rooznicy w tempie nie ma zupelnie 
no i ja postaramsie jesc 1200 wlasnie , dzis nie wyszlo ale w sumei to wyrowna sie troszke z wczorajsyzm wiec nie bedzie najogrzej
-
Aaggii ale fajnie z tym dietetykiem 

qrcze też bym chciała wiedzieć ile wynosi moje zapotrzebowanie no.. a tak to nie wiem i jest problem z tym... bleh a teraz przytyłam kg... eh chociaz chce jeszcze przytyć ale jak dla mnie wszelki tycie nastę puje za szybko
ja to mam chore problemy...
qrcze wkurza mnie że mi ktoś mówi że trzeba jeść białe piecxzywo a ktoś że nie wolno no cholerka...
Kredkova moi rodzice też robią takie przetwory... rok temu jak byłam wychudzona to ciągle żarłam takie omlety z chyba 3 jajek, mleka, mąki czy czegoś tam na tłuszczu i jeszcze polewałam to tym ich syropem i tyłam w ekspresowym tępie... więc ja już sie nie zbliżam do tych ich przetworów i omletów 
ja jak miałam ostatni raz okres to ważyłam 45kg
-
hejka!!
wczoraj w napadzie szłu rozwaliłam wagę, popłakałam sie i rozwaliłam jabłko o podłogE
(jegio części były na ścioanie
)
kredkova okres to na 100% rezultat przytycia;( tylko ja nie wiem czy chcę mieć okres
taklim sposobem;((wiem głupia jestem) pozatym nie wiem czy to jest już ten normalny
okres czy tylko jakiś znak z organizmu
moje obwiody to:
173cm wzrostu(wyskoka jestem
)
uda:49,5-49
łydki:34-34,5
biodra na kościach:82
talia: to nie wiem, zmierze rano
zimne prysznice brrr.... ja letniej wody nie lubie a co dopiero lodowatej
gdzie można kupić takie rękawice, bo nie będę chodzić po całym mieście(jest małe i
kazdy o każdym wie wszystko;()
i się pytac
a co do balsamu to mam oliwkowy, czyli dwa w jednym
aaggii zazdroszczę ci!! uwioelbiam kefirek piątnicy(ma poprostu innny smak), a mama mi
nie pozwala go kupować;(,bo 0% itp, pieczywa chrupkiego też nie mogę(ale to akurat mi
nie przeszkadza, bo mam swoje ulubione bółeczki ziarniste, która jedna ma 146
i jest
pycha)
a wymiarki już podałam wyżej
worrygirl siostrze mojego kolegi z klasy po solarce rozstępy widać bardziej;(
więc uważaj
wczoraj jeździłam 0,5h na rolkach i dzisiaj tez chciałm, ale po drodze spotjkałam kuzynka
na skuterku i zaczął sie więc wybiłam mu kciuka
ale trzymał sie dzielnie i nic nie mówił
pozdrowionka
-
ojoj łobuziaro a to czemu taki napad szału miałaś bardzo ciekawa jestem
No w każdym razie widac że ci pomogło hehe co więcej reaguję w podobny sposób hehe już wiele przedmiotów nie przeżyło kontaktu ze mną
ucierpiała już kiedyś kaseta wideo, doniczka z kwiatem, duuużo książek i zeszytów, a także moja koleżanka, której złamałam nos książką od angielskiego (to był wypadek a do dzisiaj mi wypomina) no i jeszcze kiedyś rozwaliłam termo ale to nie z złości tylko rzuciłam w niego parodniową kanapką,no i trafiłam w termos i się sturlał i potłukł na malutki kawałeczki 


Na obwodach się nie znam więc niestety nie zabiorę głosu... mogę się wypowiedzieć jedynie co do wagi. A z tymi rozstępami to ja teraz pójdę pod prysznic i wezme tą gąbkę bo ciągle albo mi się nie chce albo zapominam...
A co do solarki to będę się uważnie oglądać przed i po... no i jakby co to natychmias zareaguję
nom
A dzisiaj na kolacyjkę zjadłam mleko z musli... tylko takie znów dietetyczne to to nie było bo mleko 2% a musli 450/100g no i nawet nie odmierzałam i nie wiem ile tego musli było... a mleka kubek... no nieważne ja się pewnie dla formalności jeszcze dzisiaj albo jutro zważę (normalnie chyba codziennie się teraz ważę ale wolę mieć to moje tycie pod kontrolą, nie chce mieć GIGA rozstępów i w ogóle)
-
hej:**
agulek ,no no...kurcze,tez bym chciala do dietetyka
( fajnie teraz masz,ze wiesz,ile bedziesz sobie mogla spoko szamac po dietce juz
) wiesz,co do tego 1200 to ja juz jestem zdecydowana jesc tyle wlasnie
200 kcal mnie nie zbawi,teraz sie bede sporo ruszac przeciez,a jesli to ma jakos uratowac moj metabolizm,to woel schudnac nieco wolniej,ale na dluzej..a nie,ze pozniej zjem ciastko i mi od razu w dupe pojdzie://hmm,co do tych kompulsow to wiesz,ja bede musiala tak sprobowac!! bo wlasciwie czytam i czytam,co piszesz,i dochodze do wniosku,ze cos w tymm usi byc,bo jak tak jem jem i jem czasem,a pozniej sie napije herbatki to mimo,ze wczesniej mialam ochote cos jeszcze w siebie wrzucic,nawet wszystko jedno co,ale z glowny naciskiem na slodnie,kiestety,to po wypiciu herbaty jakos mi przechodzilo..no no,widze,ze znalazlysmy metode
dzia agulek:* oj..szkoda tylko,ze dzis jedynie 750 wszamalas..no ale nic,jutro zjesz 1200 i sie wyrowna
ja tez jem teraz 1200,bez dojadania,podjadania,bo to w koncu caalkiem spory limit i mozna cos dobrego w to wcisnac,a i o wyrzuty sumienia trudniej,bo jak dobije do pelnego np 1300 to i tak przekrocze limit tlyko o 100 a nie o 300 i bedzie cacy
hu hu,coraz bardziej wierze w to,ze zrzuce to 4 kg
ba,nawet jak zrzuce 3 to juz bede happy
lobuziara,slonko...mi sie wydaje,ze twoje wymiary sa teraz caliem w porzadku...wtedy chyba bylo zbyt anorektycznie
tzn ie wiem,ciezko tak ocenic na podstawie tylko opisu,nie widzac,ale jestes wysoka,wiec u ciebie sie ta wszystko inaczej rozklada, i twoje uda na pewno wygladaja szczuplo
nic sie nie martw,jest dobrze,przynamniej jak dla mnie:*ahh....gdybym to ja wyzsza byla<marzyciel> a tu co,taki krasnoludek ze mnie,o....no ale nic, moglam miec w koncu 130 cm,no nie??
)mysle,ze teraz powinnas przede wszystkim skupic sie na tym,zeby okres juz ci pozostal,bo chudnac przy takim wzroscie nie masz z czego naprawde....zobacz,nasza agi ma 166 i tylko do 51 moze sobie chudnac...a ty,bedac o 7 cm wyzsza,moglabys spokojnie wazyc sobie nawet 55,a i tak bylaby z ciebie suuper lacha
takie moje zdanie
worry,jezusiku,ja juz nigdy nie tkne tych ich dzemow...wlasciwie to nawet mi one az tak nie smakuja,bo po pierwsz,ewiedze,jak oni je robia,ile cukru dodaja i w ogole,a po drugie to te moje z leader price sa naprade pyszniutkie...ahh,kocham takie
w ogole,dzisiaj znow mnie napadlo na pieczenie,a ze balam sie,ze bede podjadac nawet mase,juz potem o ciachach nie mowiac,to sobie lepilam z masy solnej..ahh,kocham sie tak babrac...
aha,co do tych rekawic to ja moje zamowilam na allegro, 3,60 za sztuke,co przy cenie ze sklepu
d 18 wzwyz bylo naprawde okazyjne
i z tego co wiem,to ta dziewczyna,ktora to wyrabia nadal ma je w ofercie,wiec mozna zamowic
) i masowac,masowac
) a po solarium widac rozstepy czasem,ale tylko wtedy,ja ktos sie spali jak skwarek jakis..jak jest sie troszke,tak ladnie opalonym,nawet w solarium,to one sa serio mniej widoczne
ahh,sie tu uzewnetrznilam...ae tak naprawde to sie bardzo ciesze,ze bede mogla sobie 1200 jesc,bo jutro sobota,a pozniej niedziela..i ciezko byloby to 1000 utrzymac..a tak,jest szansa,i to duza
D
piszcie,co tam ,co tam w swiecie slychac
buziolki:*
-
czesc
no ja tez musze kredkova przyznac ze sie ucieszylam jak uslyszalam o tym 1200 i raz na 3 dni jakims slodyczom , a i zpaomnialamnajwazniejszego , pytalam sie o nasze ukochane bigmilki i pani dietetyk powiedziala ze takiego mozna sobie wtrabic codziennie bo jest w miare chudy a mala dawka lodow pomaga w chudnieciu , a wiec nic tylko jesc bigmilki
a w skzole to eh , zalamalam sie
za tydzien powtorzneie wiadomsoci z biologi z prawie calego roku a za 2 tygodnie sprawdzian ,
a poleskiego lektur ze hoho , zwlaszcza dla mnie , osoby ktora nienaiwdzi czytac ksiazek :/ normalnie myslalam ze padne jak to uslyszalam ile tego a najgorsza mitologia , zawsze co rok mitologia tlyko zawsze co innego a ja tak ciezko to trawie ze niewiem wogole ja to najbardziej polskiego ni elubie
lobuziara ja mysle ze jestes bardzo szczuplutka bo w udach ja mam ok. 50 a jestem nizsza bo mam praiwe 167 i nie sa najgorsze , a jak ty jestes wyzsza to juzuw goole musisz miec super nozki
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki