-
Maladie, skąd tyle złości???
-
mysle,ze w Maladie nie tyle jest zlosc,a ona po prostu martwi sie o Mala...Tak jak z reszta i ja...
Mala,widzisz,ze sprawdza sie to co mowilam...moje obawy byly sluszne...kilogramy leca w dol
Dodawaj wreszcie kalorie,bo niezbyt kolorowo to widze...
Twoj prawidlowy limit dzienny jest wyzszy od tego,ktory obecnie stosujesz. Inaczej bys juz nie chudla...Organizm daje Ci wyrazne znaki,ze cos trzeba zrobic. Nie dosc,ze chudniesz to jeszcze wypadajace wlosy...Kochana,nie chce abys zrujnowala sobie organizm
Dziewczynki, zgodnie z tym co sobie zaplanowalam- od dzisiaj jest 1700
Zobaczymy co na to powie moj organizm
Mam nadizeje,ze pozytywnie zareaguje i nie zacznie przybywac tluszczyku
Wlasnie pisze,wcinam 500g jogobelle,ale zaraz zmykam sie uczyc...:// Wiecie...Mam dosc szkoly
Juz z poniedzialku sie na nia wkurzylam. Oddawala sprawdziany z gegry, bylam pewna,ze swietnie mi poszlo. 5,no 4 ewentualnie(w najgorszym wypadku sie spodziewalam)...a tu 2
I nie chodzi o ocene,ale o to,ze ja naprawde mialam wszystko jak trzeba
Jestem wsciekla
wsciekla i zniechecona....i w ogole bleah...najlepiej to poszlabym teraz spac.
Tymbardziej,ze taka paskudna pogoda...
-
Złości? Ależ ja jestem spokojna jak zamulony staw. A już zwłaszcza przy tej pogodzie.
Bezzębna, łysa i bezpłodna - to taka obrazowa prezentacja, do czego może doprowadzić igranie ze sobą. Po prostu mala ma podpis - 55 kilo, osiągnęłam swój cel. Waży ciut ponad 50, nie ma okresu, lecą jej włoski, lekarz każe jej przytyć, rodzice wariują - a ona twierdzi, że to jej "optymalna" waga i, że "zlewa" to, co mają jej do powiedzenia rodzina i służba zdrowia. Je bardzo mało i sama się nakręca.
Dla mnie jest to objaw jakichś zaburzeń, ale nie jestem lekarzem.
Dalsze spożywanie tak małej ilości pokarmu doprowadzi dziewczynę właśnie do tego - będzie chuda, będzie bezpłodna, będzie łysa, będzie bezzębna a za kilka lat będzie miała również osteoporozę.
Jakby mało było w tym wątku przykładów dwojakiego rodzaju - dziewczyn, które nie wpadają w przesadę i nie traktują jedzenia z deczka psychopatycznie oraz tych, które przegięły i teraz walczą o normalność albo o odsunięcie byle dalej wizji leczenia szpitalnego.
Zdaję sobie sprawę, że inaczej to wygląda, kiedy człowiek sam się odchudza i nie ma tego dystansu, że z bliska wygląda to super i kwestie zdrowia schodzą na dalszy plan - ważne są seksownie (
) wystające kości miednicy, takież same obojczyki oraz brzuch na podobieństwo deski.
No to, jak do licha mam argumentować?
Zostaje mi tylko rozwodzenie się nad możliwymi skutkami przeginania takimi jak rychła utrata uzębienia w połączeniu z koniecznością zainwestowania w peruki.
Ewentualnie - jest jeszcze szpital, to też argument.
Mala - poleci Ci jeszcze ze dwa kilo i wylądujesz na oddziale.
-
mlody iolku to widze ze teraz na takim smaym limiciku jedziemy 
ja od wczoraj i mysle tak przez 2 tygodnie i potem znowu dorzuce 
mala a ty naprawde dziewcyzno sie wez , bo ja sie te zjuz martwie tak jak wszystkie tutaj , mysle ze to zpaotrezbowanie od dietetyczki to bez ruchu blyo bo jak wytlumacyz cot ze clay czas chudniesz , no i przeciez jestes wysoka wiec nie mozesz jesc tak malo , ja jestem nizsza i waze 1 kg wiecje od ciebie a mam zpaotrzebowanie 2100
to to nie mozliwe abys ty miala 1400 :/ no i te wloski
ja mysle zbeys juz wksocyzla na 1500 a potem dodawala po 100 i powinno byc wtedy pieknie 
a ja dzis zjadlam wg limiciku , a na obiadek zrobilam kurczaczka z ryzem i warzywkami 
oj a ja ez zniechcecona do skzoly jestem bo zkolei z matmy oddawala i tez myslalam ze pewnie dodtane 5 a tu moja pierwsza w zyciu pala z matmy
myslalam ze mnie tam rozniesie
eh ale oc tam , nie skzola najwazniejsza
-
Hej dziewczynki! :*
Mala dodaj od razu 200 kcal bo ani sie obejrzysz a znowu ci waga spadnie :/
Aagi ile masz wzrostu i ile ważysz????
Wiecie ja widze ze nas wiecej jest na tym wątku.Nie tylko te co piszą ale jest tez pare dziewczyn ktore "tylko" czytają
Na mnie wszystkie dzieciece spodenki sa za krotkie :/ A bluzeczki nie najlepiej leza w koncu troche inaczej jest zbudowana 17 i 10 letnia dziewczyna ;P 
Musze leciec bo mamuska wrocila a nie moze mnie zobaczyc tu grzebiacej :/
Pa :* !
-
shangladenko moja wage i wzrost i widac pod kazdym moim postem
no ale powiem
mam 167.5 i 52 kg
-
Aaggii, ja chyba tez dorzuce jeszcze 100
I to chyba juz za tydzien
No i na 1800 sie zatrzymam.Powinno byc dobrze
-
Hej dziewczynki:* ahh nic nie mówcie o szkole tylko się powieśić idzie... :P Buuu nie było mnie tylko na jednej lekcji matmy i teraz nie jestem w stanie zrozumieć jakiegokolwiek zadania
głupia szkoła.
Ahh idę w piątek do psychologa
Nie wiem czemu, ale się boję, nie wiem czego tak po prostu. Może dla tego, że nie lubię mówić tzn. opowiadać tak o czymś obcym osobom i ogólnie jakiś publicznych i niepublicznych przemówień.
Boję się
No i jstem trochę zła bo będę musiała potem zaliczać 2 sprawdziany po lekcjach. Ah no i nie wiem, a jeśli okażę się że nadal mam w sobie coś z anorektyczki? W końcu nawet jak jem to co mi dadzą to i tak mój tok myślenia różni się od porzedniego.... aa już nie wiem co myśleć.
Ahh no, a tak na inny temat to mamcia kupiła mi 9 KitKatów heh po 3 z każdego smaku, ale pyszne zapasy :P A dzisiaj jadłam takiego pysznego Cornego - kokosowego. Jest pyyyyyychaaaaa, smakóje nie jak baton tylko jak wiórki kokosowe przyklejone do czekolady <mrgreen> mniam
Ahhh wiecie co... im dłużej jest się takim chudym i cały czas chudnie tym skutki są coraz bardziej nieodwracalne
Jak się włoski sypią to już jest BAAAARDZO ŻLE... bo nie masz już tłuszczu czyli zabierane jest białko czyli... no właśnie biedne kostki cierpią. Ahh a ja mam początkowe stadium ostreoporozy
I ja już wolę ważyć troszkę więcej w normie, ale nie chcę zamienić się w bezpłoną, zdeformowaną, łamiącą się staruszkę. Boshe my jesteśmy nastolatkami a zdrwowie zaczynamy mieć jak kobiety po menopauzie
-
hej suonka:***
uhg!! ale mam zadyme w chacie!! okna wymieniaja (ze spoznionym o 2 miechy terminem- ale to sie wytnie
) i ogolnie malowania, remonty...ma-sa-kra. musialam sie wyprowadzic do babci na te dni, ale korzystajac ze przyszlam do domu na wymiane ksiazek dorwalam kompa
maladine ma racje.... NIESTETY. odnosnie malej i w ogole nas wszystkich. tak uwazam.po prostu nazywa rzeczy po imieniu. gwalci nas prawda, ktora jest okrutna. mala - ani my, ani rodzice, ani nikt we wszechswiecie ci tego nie wytlumaczy i nie zmusi, bo z wlasnego doswiadczenia wiem, ze mimo najwiekszej kontroli jest 1000 sposobow zeby oszukac siebie i innych. musisz sama zrozumiec. sama chciec. nikomu ze zycze stanu, w jakim ja teraz jestem... czesto nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji jakimi obciazone sa nasze nieprzemyslane decyzje.... teraz nie myslimy zbytnio chocby o tym, ze kiedys bedziemy chcialy byc matkami, spawnymi kobietami, pelnymi energii.a to, co zesmy nawyprawialy ze swoim zyciem...zdroweim...to moze miec nieodwracalne, fatalne zmiany
trzeba patrzec w przyszlosc laski. przed nami cale zycie. nie warto go marnowac
worry nie boj sie psychologa
na pierwszym spotkaniu pewnie i tak bedziesz rysowac, albo robic jakies testy, zeby babka mogla sie w sytuacji rozeznac. nie traktuj tego jako przemowienia. tylko jako rozmowe
pogadasz o swoich problemach z osoba, ktora cie dokladnie wyslucha, pomoze, zrozumie...DAMY RADE
aha- i smacznych kit-kotoof
a ja ostatnio przebilam sie przez bariere strachu przed slodyczami. zjadlam kitkata
normalnego, bardzo czekoladowego, chrupiacego i slodkiego BATONA. nie pamietalam kiedy ostatnio jadlam ...cos slodkiego...batona...czekolade...no nie pamietam- to byl przelom ;p a dzisiaj na podwieczorek drozdzowka z jabuszkiem. zaraz sobie zrobie herbatke i wciagne
hyh
mlody aniolku. fajnie ze dodajesz
czas wyjsc z tego blednego kola diet, strachu, oschudzania, myslenia o jedzeniu. krotko mowiac czas wrocic do normalnosci
nam wsyskim siem to przyda ;]
ugh...ale mam nauki....zawal
buziaki koffane:***
-
Worry,kochana,nie masz sie czego bac:* Bedzie dobrze, zobaczysz
No a jesli Ci sie nie spodob ta wizytka to przeciez nie musisz ich wiecej powtarzac. Narazie nie ma co panikowac, bo zawsze potem okazuje sie ,ze strach byl niepotrzebny. Nastaw sie pozytywnie,a na pewno wszystko sie ladnie uda
Kasiooniu,ciesze sie, bo widze,ze Ty takze powoli uwalniasz sie z sidel dietki.
Ja w zasadzie juz od pewnego czasu nie mysle tyle o kcal itd. Licze kalorie zeby trzymac sie limitu,ale robie to tak na oko.
niczego juz nie waze itd. W ogole juz nie mysle tyle o dietce(bo w koncu na niej nie jestem od dlugiego czasu:P ),nie planuje tak swojego menu. Wcinam to na co mam ochotke no i zatroszczylam sie o tluszczyk w dietce
Obowiazkowo pojawia sie oliwa z oliweczek(poza nabialem ilostam %itp.) Niom
wiec u mnie nie ma mowy o problemie wyjscia z dietki choc przyznam,ze pozostal mi juz nawyk wybierania zdrowego jedzonka(bialy chleb fee,cukier feee
itp.) Ale to mi jedynie na dobre wyjdzie
W poniedzialek za to dorzucam juz ostatnia setke i juz dobije do koncowego limitu,na ktorym prawdopodobnie juz zostane.
Chyba,ze cos mnie najdzie i jeszcze postanowie zwiekszyc
ale przy moim wzroscie i wadze raczej nie powinnam
Oki,lece odrabiac lekcje i sie uczyc, bo mam tego od cholery i ciut,ciut
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki