-
czesc!!!czy ja tez moge poprosic o te zdjecia? bardzo prosze, chetnie sie tez do was przylacze,jesli pozwolicie.
Nastepnym razem opowiem wam o sobie
moj adres:
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
ja musze stwierdzic, ze jak ogladalam fotki od Xeni to normalnie ona wyglada na nich zajebiscie. nie mam słów az . W kompleksy mozna popasc przy niej A Worry, na tych najbardziej aktualnych rowniez wygladasz zajebiscie. Ach dziewczynki tak trzymac. Chyba nawet kilogram czy pare wiecej nie zaszkodzi, figury macie swietne no i mile i ladne twarzyczki. Worry,ale na tych 2004 to ty strasznie chudziutko wygladasz... Jakbys miala sie zaraz przelamac...Normalnie az chyba niewygodniebym sie czula w takiej bardzo chudej wersji, wszystkie kosci bym czula i moglabym sobie je liczyc z nudow. Na tej ostatniej wersji wygladasz zdecydowanie najlepiej i naprawde nie chudnij. Tak jest super, chociaz i tak jestes na nich szczuplutka. Ani zbyt pulchnym, ani szczuplym nie jest dobrze byc. A u Ciebie Worry, te ostatnie fotki to chyba takie idealne wymiarki Fotki swietne, jak bedzie ktos mial jeszcze ochotke mi cos przeslac to podaje maila: wawka17@o2.pl A ja swoje zdjatka przesle w przyszlym tygodniu,bo bede miala najbardziej aktualne. Musicie troszke poczekac. Pozdrawiam:*
-
witam was moje kochane :*
MlodyAniolku ale mi sie glupio zrobilo jak przeczytalam swoje slowa takie komplementy zawsze mnie zawstydzaja ehh ale co tam milusio mi sie na sercu zrobilo ze az mam ochote cie usciskac ale ze nie moge to przesylam buziole czekam na twoje zdjecia
kurcze nie umiem przytyc a musze do tych 50 dojsc bo mnie z domu wyzuca krzycza na mnie non stop z matka sie pozarlam ostatnio tak ze az sie poplakala ehh nawet rano mi sniadanie zaczela robic boziu ratujcie mnie bo sie rodzina na mnie uwziela
moze wiecie jak moge bezpiecznie przytyc 2 kiloski no moze jeden nie bede przesadzac a wiem ze jeden ich zadowoli
-
MłodyAniołku będę czekać na te foty, co prawda od poniedziałku będę w szpitalu ale jak wrócę na pewno znajdę czas żeby wejść na pocztę i na forum (a przynajmniej taką mam nadzieję ) Ah był taki tłok na tym wątku, a teraz tak puściutko tu ani nie ma Kredkovy, Verdona też żadnziej zagląda, a Xeni to już w ogóle tu nie widziałam ostatnio
Eh nie wiem czy ktoś to w ogóle czyta, ale musze powiedzieć że po tych suszonych śliwkach z colą i rozwolnieniu nieźle mnie przeczyściło :P. Po za tym byłam wczoraj 2 razy w kibelku i dzisiaj jeszcze 1 z rana i było wszystko normalnie wczoraj i dzisiaj z tym (ah wiem jaka jestem ochydna ) Ale w ogóle to mama mama spanikowała, że teraz to na pewno schudnę kilosa, a mi się wierzyć nie chce że schudnięcie zależałoby od paczuszki śliwek? No bo wtedy na serio nie byłoby czegoś takiego jak nadwaga
A wtedy żeczywiście mogłam policzyć sobie kości i w ogóle w bluzkach z dekoltem to także inni ludzie mogliby je moliczyć No i co te kompleksy mogą z robić z człowiekiem A twarz już przynajmniej nie mam taką pulchną :P Chociaż i tak mam poliki dość duże ale co tam Mniejsze niż chomiki :P
A jak macie jakieś foty to mi przesyłajsie. ja się tu tak narozsyłałam i co... sama nie będę miała co oglądać :P
-
Xenia mam podobną sytuację z rodzicami i w ogóle to też chcę przytyć kilosa, na razie kilosa no bo mi kości tak z ramion zaczynają wystawać i to nie wygląda ani trochę fajnie No i teraz matka codziennie mnie pyta czy zważyłam się rano. Myśli, że warzę 44kg a waże w tej chwili, tym wczorajszym to chyba z 42kg No i nie wiem czy uczciwie stanąć na wagę czy starać się oszukać jakoś pijąc wodą. No bo nie przytyję np. w 1 czy 2 dni
-
Xenia u mnie w domku tez nieciekawa atmosfera... rowniez wczoraj klocilam sie z mama...Grozila mi,ze dzisiaj zaciagnie mnie do lekarza ,ale chyba tylko na slowach (jakzwykle) sie skonczy. Jednak bede musiala dzisiaj przy nich jesc paskudna, tlusta zupe z maka i smietana(kuchnia mojej mamy ) bleah,ale moze przez ten jeden obiad nie przytyje...a nie mam wyjscia... Ech,ze tez rodzice musza sie wtracac, przeciez to nasza sprawa co jemy. Poza tym nie lubie sie klocic,ale sami mnie do tego zmuszaja...
Worry, moze jednak to te sliwki. Na mnie np. one w ogole nie dzialaja, wiec moze to indywidualna reakcja Twojego organzmu. Ja do toaletki ide zawsze w dniu, w ktorym zjem taki duecik: kefir Piatnicy z truskawkami, a potem jeszcze wszamie duuuzo truskawek. Po takim jedzeniu wizytka gwarantowana. A wczesniej mialam duze problemy, nawet musialam po proszki siegac...a one czasem tez nic nie dawaly!
-
MlodyAniolku,co do wypróżnień to mam dokładnie to samo.Identycznie!
Wicie co wam powiem,przytyłam tego cholernego kilosa.I co??I jest do dupy za przeproszeniem bo on mi sie umiejscowił na brzuchu!!!!!!Cholera no!!!Jestem na skraju załamania bo chyba zaczynam wyglądać jak dziecko z Etiopii co mu wszystkie zebra widać a brzuch ma wielki od opuchlizny głodowej(w moim przypadku to akurat nie jest opuchlizna głodowa...).Wczoraj na obiadek miałam pyszniutką młodą kapustkę gotowaną(akurat to moja mama potrafi dobre zrobić)no i myśle siebie ze luzik,mam Espumisan,to sensacji nie będzie.A tu figa.Jeszcze takiego wzdecia to nie miałam nigdy!!To już nie był 8 miesiac.To był 9!!!!!Aż sie mamusia dziwiła ale mnie uspokajała ze rano będzie ok.Wzięłam sie wieczorem zamknęłam w swoim pokoju i normalnie do swojego brzucha gadałam.....Prosiłam go,zeby sie uspokoił.....Niestety mnie nie posłuchał:/Boze,moja psychoza posuwa sie juz jednak za daleko,trzeba coś z tym zrobić.....
Noż kurde,weźcie zabiarzcie stąd mojego brata bo go trzasnę zaraz
Przepraszam za mój podły humor...... Mam nadzieje ze jakoś tą oponkę zgubię niebawem.....;( Załamka........
-
boze...znow was zaniedbalam( swinia jestem,przepraszam..(
kurcze no verdonka,ja mam ostatio tak samo,jak ty...dzisiaj na szczescie w toa bylam,ale dluuuga przerwe mialam naprawde,yhh...te wakacje mi totalnie rytm dnia rozregulowuja...nie mam co robic,to mysle o jedzeniu...do tej pory mam zezarte jakies 800 kcal..znaczy sie,nie wiem nawet dokladnie,bo co chiwla cos podjadam i w ogole..jestem psychiczna:// aha...wczoraj sie w koncu odwazylam i zwiekszylam te kcal,do 1200...przeciez ja waze cos kolo48 kg,a to znaczy,ze schudlam...i do tego wazylam sie przeciez w ciuchach i w ogole,nawet wtedy dlugo do kibla nie chodzilam,wiec pewnie waze jeszcze mniej...:// nie wiem,moze to chiwlowa reakcja,ale ja naprawde nie chce juz chudnac...i tak wszyscy z mojego otoczenia juz obsesje maja jakies,matka dzisiaj rano na mnie z pyskiem,zebym sie za jedzenie zabrala,bo niedlugo to nie bede mogla sie na nogach utrzymac:// noo,troche przesadza,ale ...w ogole,zyly mi juz na rekacj widac,takie oblesne,bleeee...eehh...przepraszam,ze wam truje,ale mi strasznie jest(
niby nie chce chudnac,ale do tego znow sie boje,ze na tym 1200 przytyje...boze,ratujcie mnie...ja juz z soba nie wyrabiam://
verdonka,ja mam nadzieje,ze ci juz to wzdecie okropne minelo...wiesz co,ostatnio czytalam,ze pokrzywa ,znaczy sie suszona,ma owlasciwiosci oczyszczajace organizm i w ogole...mysle sobie,ze mozeby tak trcohe to pic,tak ze 2 tyg,zeby oczyscic organizm z tych produktow przemiany materii i w ogole...moze na wzdecia to tez by troche pomoglo,jakby tyle tych gazow w jelitach nie bylo??
mlodyaniolku,ja cie prosze,ty juz nie chudnij...ja waze 48 jakos,i i tak potwornie chuda jestem,a 45 to juz w ogole..jak juz bedziesz z diety wychodzic,tez ci pewnie jakies 2 kg w dol poleca jeszcze,nie rob zadnych zapasow,bo to sie dla nas naprawde zle skonczy...dziewczyny,trzeba cos z tym okresem zrobic..(
jejku,worry,ja nie wiem,co ty powinnas zrobic..ja sie boje,ze moja w koncu tez mnie znow na wage rzuci...i jak zobaczy,ze ubylo,to mnie serio do lekarza zaciagnie,a wtedy sie wszystko wyda z tym wszystkim...boze,tak sie boje(
jejku,tez musze kiedys te suszone sliwki z cola wyprobowac albo mnie przeczysci,albo wzdecia dostane)
worry,naprawde slicznie ci w tym 44 wtedy,gdy wazylas 36 i porownywalam te zdjecia wakacyjne,to po prostu o malo sie pod stol nie wtoczylam..straszny rozstrzal,naprawde...dobrze,ze wiecej cie jest teraz)
mamuska moja ma dzisiaj urodziny i 8imieniny w jednym..wiecie co,nie dosc,ze w domku posprzatalam,to jeszcze upieklam jej cudo nalesnikowe..jezzuu,mam nadzieje,ze bedzie jej smakowac,bo nie probowalam,bo to wszystko smazone,tylko tak na czuja robilam) to moze teraz jakis deserek dla niej zrobie??
w ogole teraz to zre jak nienormalna,kolo 4 mi sie juz limit konczy,a jak zasypiam o 12 to mam zoladek przyklejony do klegoslupa normalnie...musze cos z tym zrobic...
boze...przeciez ja przytyje na tym 1200,jak bede tylko w domu siedziec i tylko troche rowera....buu zle mi(
oki,koncze te zale,czekam na wiesci do was,sliczne wy moje)
-
łoj widze ze nie tylko ja mam wzdecia ale u mnie to od fasolki po bretonsku <czy jak to tam sie pisze > rewolucje w brzuchu mam takie ze nie wiem co sie w nim dzieje ;P
kredkova mam to samo co ty zyly mi na renkach oblesne wychodza bleee tata stwierdzil ze wygladam jak bym na budowie zapierdzilelala a wystarczy ze jest goraco na dworze a u mnie od razu zyly sruu na wierzch- wyglada okropnie,moze zaczne w dlugim renkawku chodzic ehh widze kazda z nas ma jakies problemy ale nie damy sie
kurcze jak ja mam przytyc zeby nie rozciagnac zoladka ??? bo narazie to wpierdzielam za dwoje i mama dzis wyskoczyla z haslem czy aby w ciazy nie jestem bo do dzis tak malo jadlam a tu nagle non stop w kuchni siedze
pozdrowionka
bedzie dobrze mam nadzieje
-
Ło!!!To ja nie wiedziałam ze te żyły od schudnięcia(jaki ze mnie inteligent,nie ma co,a od czego innego niby??)na rękach to pół biedy,wylazła mi taka na skroni jedna i niech tylko sie cieplej zrobi albo kawy sie napije to wyglądam jak jakiś Harry Potter tylko on to pośrodku miał jakoś hhehee.Jezu,znowu mam obsesje zeby coś mamleć w gębie,a gum nie mam do żucia,musze chyba pójść kupić,to wiecie co przed chwilą żarłam?Sałatę......Nic innego pod łapą nie było,a to zdrowe,niskokaloryczne i wogóle...chyba dobrze mi zrobi...Aaaaaj,ja chce ten brzuch zlikwidować.......Kupiłam sobie znów te tableteczki co mi lekarka przepisała na regulacje żołądeczka,nie wiem czy nie za którka przerwa,ano ale w sumie już ich tydzień nie brałam.......Jak pojade na obóz to musze je mieć chyba....
Aj,wiecie co,taka zdołowana jestem.....Byla dzisiaj rekrutacja w liceum.....Jestem 39 na liście no i niby sie dostane,bo kilka osób napewno wyopadnie do innych szkół,ale i tak mam cholerne obawy że sie jednak nie uda......Mam nauczkę ze mi sie uczyć nie chciało...Mam czym sie zadręczać w wakacje,nie nudzę sie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki