Strona 81 z 214 PierwszyPierwszy ... 31 71 79 80 81 82 83 91 131 181 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 801 do 810 z 2134

Wątek: a ja się boję jo-jo...:((

  1. #801
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    boze..dziewczyny,taki dzis mialam okropny dzien...
    pozarlam z 2600 albo i wiecej kcal...zgadnijcie dlaczego?? ano dlatego,ze moje kochane "przyjaciolki" wpadly do mnie dzis z pizza,lodami,ciastkami,czekolada ,niby ze na film,bo tylko ja mam "taki duzy telewizor" ...a tak naprawde przyszly po to,zeby mnie tym nakarmic...( mialay dla siebie pizze i pizze dla mnie,czekolade dla nic h i specjalnie dla mnie,pol kilo lodow,owczywiscie dla mnie... i ja to musialam wszystko zjesc( i jakby tego bylo malo,to jeszcze pilnowaly,widzialam wyraznie,jak czesto i na jak dlugo do toalety...boze(
    czuje sie taka brudna od srodka,widze,jak mi sie to wszystko tluszczem oblewa...przez takie cos tylko mi sie to wychodzenie z diety przedluza,przeciez nie moge tak ciagle "wyskakiwac" ap ozniej znow zanizac,zeby sie wyrownalo... boje sie przytycia,tak sie cholernie boje(
    i wiecie,jakby tego bylo malo,po ich wyjsciu poszlam spac...tak mi bylo zle,ze poszlam spac z tym pelnym brzuchem...ledwo lazic moglam z przejedzenia...myslalam,ze sie pozygam,tak wiele tego w brzuchu mialam...bosze( rozwazam mozliwosc w ogole ywlaczenia sie z zycia towarzyskiego na czas wychodzenia z diety,tak byc nie moze:// a swoja droga to bardzo mi przykro ,ze mysla,ze jestem taka slaba,zeby rzygac...(
    cholera no..wyzalilam wam sie troche,lzej mi...ale nadal niedobrze( chyba zaraz choc na chwile na rower wskocze,chociaz juz mi to wszystko zbrzydlo...zycie jest fatalne(
    alessa,ja wzrostu mam 158...a ta waga..hm..jak juz wskocze na ten rower,to pojade do tej ciotki i znow sie zwaze..jelsi nadal bedzie w okolicach 44,to juz bede mialam pewnosc przynajmniej ...troche odejmne na to,co w brzuchu mam....:/
    ajj,moja matka tez dzis tak na mnie napada,ze taka jakas jestem chamska czasem cyz cos...ale jak ja mam zaakceptowac ta chora sytuacje z tym facetem...staram sie,ale ...
    mysle,ze twoja tez przesadza..w koncu deszcz to deszcz,nie kazdy lubi w nim chodzic(ja lubie,ale ja to jestem ten teges,wiec..))hihi sama sobie mogla isc,w koncu to jej goscie bardziej byli niz twoi)

    ja nie wiem,jak to jest...przeciez nie moglam tyle schudnac!! chociaz,rpbowalam myslec tak,jakbym byla moim metabolizmem: skoro on dostaje ok 1400 nawet,a pozniej mam wpadki,zjadlam ok 2500 albo i wiecej,to on mysli,ze sie o zapasy martwic nie musi,bo glodny nie jest,i nie magazynuje tluszczu...ale nie wiem,czy to jest dobre rozumowanie,przeciez kiedys tak czy owak mi sie to bedzie musialo,te wszystkie nadwyzki odlozyc,no nie??
    xenia,ja mysle,ze ten popcorn to nie mogl tyle miec) i wiesz,podjelam decyzje,ze jelsi kiedys,jakims cudem mi sie uda xz tej diety wyjsc,to sie zatrzymam na 1900-2000 i juz wole nie przedobrzac,bo bede duzo siedziec i sie uczyc,w konxcu matura...boje sie,ze wtedy znow mi wroca te kg...;((
    sama ie wiem....martwie sie...taka sie czuje oblesna...ble:/
    znow was zameczylam..przepraszam
    buziole:*

  2. #802
    Awatar Alessaaa
    Alessaaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-02-2005
    Posty
    414

    Domyślnie

    Kredkova ja tez pozarlam dzis za duzo... a do tego nie chce mi sie nic robic w ogole jestem jakas taka ociezala ze nawet mi sie tanczyc nie chce ( a ja kocham tanczyc bo tak najlepiej wyraza sie swoje uczucia np gniew radosc itd ). No przesadzila moja mama ale ona mysli ze nie Kredkova to ty maturke bedziesz miala w tym roku szkolnym? Mi ostatnio waga raz pokazuje 47,5kg raz 46,5 a jeszcze innym razem 46 i juz sie pogubilam (jak jestem nazarta jak dzika swinia to dochodzi nawet do 48-49kg)
    Nie martw sie nie przytyjesz jedz w tym tygodniu na 1700kcal a potem juz 1800kcal itd. Jednodniowy wyskok nie zaszkodzi.


    Buziaki:*

  3. #803
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dokladnie Kredkova,zgadzam sie z Alessa nie przytyjesz i nie masz sie czym martwic. Dojedz ten tydzien na 1700 i bedzie ok. A potem dokladaj po 100. Zanizanie nie ma sensu, bo zaduze sa wtedy wahania dostarczanych kalorii... Jedz na 1700 i staraj sie teraz miescic w limiciku. Pozdrawiam Was dziewczynki:*

  4. #804
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    uhh...wiecie co...bylam na rowerze,no i sie zwazylam...wyszlo 45,5 mniej wiecej-czyli po zrzuceni ciuchow i wywaleniu tego calego syfu,co to dzis pozarlam,bedzie ze 44 chyba....
    nie wiem,jak to bedzie,moze od tego dzisiejszego przytyje,szczegolnie ze ciotka mnie nakarmila ciastkami,a mi tam juz dzisiaj wszystko jedno bylo...:// zjadlam cos kolo 3000 kcla pewnie...
    ehh,niby jednotrazowy wyskok..ale dzis wyskok,w sobote byl wyskok....jakos sie dziwnie z tym czuje,nie umiem sie wyluzowac,bo mam wrazenie,ze tyje w oczach...no ale nic,zrobie tak,jak mi radzicie wy moje slonka bede sobie od jutra jadla 1600...moze nawet sie na 1700 powinnam zdecydowac,tak,jak radzicie??i nie bede ani zanizala,ani zawyzala-to chyba bedize rozsadne) pozatym,jakby tak pomysle,cto jesli nadal bede jezdzic na rowerku,to nawet to ,co mi po dzisiejszym i sobotnim przybedzie,to spadnie ,jak sobie tak codziennie brykac bede?)
    chociaz..waga waga,a mi sie serio wymiary zwiekszyly w ramionach i w udach,w brzuchu tylko troszke chyba albo wcale,biodra bez zmian... czemu tak jest??
    cholera...sama nie wiem....uh...ale widze,ze dzisiaj i ja,i alessa,i xenia jakis taki dzien mialy...jakos mi tak lzej,hih) latwiej mi wierzyc,ze to po prostu w powietrzu wisialo nad calym krajem,hihi)
    alessa,jak przeczytalam to o dzikiej swini to sie cala oplulam herbata i o malo z krzesla nie spadlamDD i mysle,ze tobie isep o prostu woda w organizmie zatrzymala chwilowo))
    tak w ogole to mnie brzuch boli jakos tak...za duzo tego objetosciowo chyba..tak mi go wywalilo,ze normalnie yhh...:// ale do jutra pewnie wroci do normy,no i sie spodziewam owocnej wizyty w toa i wiecie...sobie wypije jutro pepsi czy tam coli light,bo mnie tak jakos po niej czysci fajnie
    buziakuje:*:*

  5. #805
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hmm,Kredkova, moze te wymiary sie zmienily,bo powiekszyly sie miesnie(w koncu sporo na rowerku jezdzisz ) Ale ogolnie to ciezko tak zmierzyc sie jednakowo dwa razy i mysle,ze jezeli sa to nieznaczne zmiany to moze jest to blad pomiaru. No nie wiem,nie wiem. Jednak jestem pewna,ze waga nie klamie. Na ubranko i buty odejmuje sie zawsze kilogram,a jeszcze jak tak podjadlas dzisiaj to i na jedzonko minimum kilogram powinnas policzyc i wydaje mi sie,ze mozesz wazyc nawet mniej niz te 44kiloski... Jedz smialo na 1700 nic sie nie stanie,a nawet nie wiem czy i tak nie schudniesz jeszcze...No i szybciej dobrniesz do upragnionego konca wychodzenia z diety. Oj,jak ja sie nie moge doczekac tego momentu...ach

  6. #806
    Xenia16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    oj dziewczynki widze ze mialysmy wczoraj dzien obzarstwa kurcze dopiero 14 a ja juz mam na koncie 1600 a wszystko przez racuszki, kocham je i nie moge sie im oprzec w duzej ilosci no nic trzeba bedzie zjesc jakis owoc lub warzywko na kolacyjke bo inaczej znow przeskocze swoj limicik a tak poza tym to cholernie sie nudze nic mi sie nie chce nawet na spacer wyjsc bo za goraco a nad wode nie mam z kim jechac a najblizsza jest oddalona godz drogi <taka w miare czysta > w innej nie bede sie kapusiac kredkova chudzinko nasza wize ze gonisz mlodego aniolka
    ehh przytylo mi sie pol kilo chyba i nie bylam dzis w kibelku chyba po wczorajszym popcornie mnie zatkalo
    lookne jutro to zobacze jak jest naprawde


    pozdrawiam

  7. #807
    Verdona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    0

    Domyślnie

    Aj kredkova zaczne pewnie zrzędzic ale mnie zmartwiłaś Prosze cie nie mów tak ze czujesz sie brudna i wogóle ze chciałabyś to zwrócić wszystko itp..to jest straszne ja to wszystko jeszcze pamiętam i też zaczynałam od takich myśli a potem przeszłam do czynów.Proszę cie kochana!!!!!!Jak sama widzisz nie tyjesz wiec jest ok Szkoda tylko ze to wszystko jadłaś z takim poczuciem winy bez zadnej przyjemności a koleżanki chyba troszke przesadziły,nie wiedziały ze wychodzisz z diety??Moze lepiej jakby wiedziały to by tak nie zrobiły....Dziwne troszke..
    Ja jestem teraz po dobrym obiadku i pierwszy raz od kilku dni mnie nie wzdęło bo zjadłam mało ale w rozsądnych kaloriach i dlatego sie za bardzo nie rozepchałam.I dzisiaj obiecałam sobie ze zjem na kolacje ładnie jakiś serek homogenizowany albo coś tak gdzieś koło 19-20,bo wiem ze lekarze będą mnie przyzwyczajać do normalnych dań i wogóle...Tzn tak mi sie wydaje...A już jutro pierwsza wizyta!!! Boję się....
    Xenia ja ostatnio te.ż miałam schizy z popcornem jak jechałam na obóz to poszłam po zakupy na droge i tak łaziłam między półkami w sklepie i chciałam jakies chrupki kukurydziane sobie wziąć i patrze opcorn,no więc odwracam opakowanie i zaczynam czytać....hehe.Były dwa rodzaje z różnych firm,jeden miał 400 kcal w 100gramach a drugi...prawie 600!!!Ja nie czaje troche tego,to chodzi o ilość tłuszczy czy jak???paczuszki były 50gramowe czyli wyszło ze elegancko zjadłam na drugie sniadanie 200kcal i byłam happy bo to takie pyszne ale jeżeli robiłaś sobie w domciu to chyba i tak będzie miał mniej kcal.Pozatym popcorn jest podobno najzdrowszym przegryzaczem bo ma dużo błonnika czyli powinnaś jednak odwiedzić kibelek

    dziewczynki napiszcie mi tak jeszcze po kolei ile która waży i ile ma wzrostu bo sie pogubiłam już troszeczke

    Ehhh.....jak ja wam zazdroszcze że już jesteście na takiej dobrej drodze w sumie do zwiększania....tylko wiem ze teraz też macie takie dni obżarstwa,ja to miałam wcześniej i wiem jaki to koszmar,przez 3 dni sie ruszać normalnie nie mogłam i czułam sie (zresztą też tak wyglądałam)jakbym była w ciąży.....
    Odebrałam reszte wyników wczoraj i troszke sie zdiwiłam bo wyczytałam ze mi sie zmienił odczyn moczu z kwaśnego na zasadowy w przeciągu 2,5miesiąca i nie wiem czy to dobrze czy źle i wogóle dlaczego.....:/
    Wczoraj znów miałam nieprzyjemnoście z mamuśką już do granic możliwości.....Było fajnie przez 3 dni a ta znowu coś schizuje,Boze już jej wcale nie rozumiem...Wiem ze jest taka sytuacja a nie inna ale trace do niej już resztki zaufania bo wszystko co mówie widze ze teraz jest używane przeciwko mnie.....Aaaajjjj...

  8. #808
    mala04 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Dziewczynki bede tu zadko zagladac..to tak na wstepie.

    Ja mam 172 i 56 kg...

    Z rodzicami znacznie lepiej, jest ok.

    Przepraszam was, ale nie mam czasu, zalatana jestem, wiec mowie na jakis czas paa i trzymam kciuki za was i wasze wychodzenie bez jo-jo.

  9. #809
    Awatar Alessaaa
    Alessaaa jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-02-2005
    Posty
    414

    Domyślnie

    Kredkova . No widzisz nie przytylas wiec spokojnie mozesz jesc 1700kcal a potem znowu dodawac. Ja niestety dzis tez sie obzarlam ale od jutra koniec z przekraczaniem 2200kcal a nawet 2000kcal.
    Pewnie bedzie trudno bo jade na zakupy i bedzie mnie kusilo ale ja sie nie dam!

    Dzis ochlalam sie napojem LIFT co prawda ma tylko 10kcal w 100ml ale to przeciez praktycznie sama chemia... A do tego chyba pol chleba bialego z maslem i posypalam kakao(moze sie wydawac dziwne ale bylo dobre). Dobrze ze sie herbatnikom nie dalam bo bym do 3000 dobila... Kurcze a mialam jesc tylko jak bede glodna....Cos mi nie wychodzi ale trzeba zaczac sie kontrolowac dlatego od jutra bede stosowala zelazna dyscypline zeby nie przekraczac 2000kcal.


    Dziewczynki trzymam kciuki za Wasze wychodzenie z dietki.
    Buziazki:*

  10. #810
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Szkoda Mala,ze bedziesz sie mniej pojawiala, czekamy jednak na jekiekolwiek wpisiki Nie opuszczaj nas calkowicie Dobrze,ze z rodzicami lepiej. Mam nadzieje,ze tak juz zostanie.
    Xeniu,oj wiem co oznacza brak wizytek w wc ...Mialam taki ladny metabolizm i codziennie(albo i kilka razy dziennie) latalam do toileciku,a ostatnio cos sie pokomplikowalo...Juz kilka dni mam problemik... Ech i otreby,kefirki,nawet moja cykoria nie pomaga...Ech,nie wiem co jest... Jak mnie jutro nie ruszy to jakies tableteczki chyba wezme... Boje sie,ze przez to przytyje...moze juz dzis lykne tabletki?
    Verdonka, mam nadzieje,ze ten zasadowy odczyn moczu to nic powaznego? 3mam kciuki,zeby wszystkie badanka Ci dobre powychodzily i zeby bylo ok. A co do Twojego pytanka to mam 159wzrostu i 43kiloski. Waga sobie ostatnio stoi,a ja zwiekszam kalorie Ech tylko teraz przy tym braku wizyt w wc to moze mi przybyc...Buuu Ja nie chce przytyc...

Strona 81 z 214 PierwszyPierwszy ... 31 71 79 80 81 82 83 91 131 181 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •