Strona 68 z 214 PierwszyPierwszy ... 18 58 66 67 68 69 70 78 118 168 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 671 do 680 z 2134

Wątek: a ja się boję jo-jo...:((

  1. #671
    mala04 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ech...rozsadek mowi jedno ale ja sie tak boje...chyba rozumiecie, nie wiem co zrobic.

  2. #672
    Xenia16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    witajcie
    mala04 -> ZedeKiaH ma racje powinnac podwyzszyc kalorie do 1000 bo inaczej zle bedzie z twoim organizmem, sama piszesz ze okresu nie masz wiec widzisz ze juz zaczelo sie zle dziac w twoim organizmie a chyba nie chcesz nabawic sie osteoropozy czy jakiegos innego badziewia, a jesli pojedziesz na rajd to juz wogole nie obejdzie sie bez podwyzszenia. pomysl sama przeciez to jest cholerny wysilek, jeszcze jak cieplo bedzie to juz wogole, zemdlejesz nam po drodze albo jeszcze gorzej a chyba chcesz spedzic ten czas milo i przyjemnie
    Kredkova nic sie nie boj napewno nic ci sie nie stanie po tej wpadce i jak chcialas podwyzszac od srody to tak zrob i obserwoj swoj organizm ale wedlug mnie nie przytyjesz bedziesz sliczna jak zawsze tylko bardzije najedzona
    ZedeKiaH czy moglabys podac mi przepis na karmel, prosze narobilas mi takiego smaka ze chyba oszaleje wyciagnij od mamy i napisz BŁAGAM

    HEHEHE chyba zwariowalam

  3. #673
    poem jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    24-11-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam was kochane!!!

    Wróciłam, i myślę że na długo, bo zainstalowałam się już w domku na dobre, a dzisiaj uruchomiłam neostradę więc teraz codziennie będę do was zaglądać. Widzę że przez te kilka dni strasznie duż o stron do czytania się pojawiło??? Fajnie.

    Jeśli chodzi o utrzymywanie wagi i wychodzenie z dietki. Niestety zanotowałam kolejny spadek wagi i tym razem przeraziłam się nie na żarty, bo tak obiektywnym okiem to faktycznie kości mi troszkę wystają. Dlatego koniec, dzisiaj dzień skończę na 1700 ckal i ani kalorię mniej. A co dzisiaj szamam? same pyszności. Swoją drogą uwielbiam lato bo w ogóle nie chodzę głodna i to jest super. Na śniadanko była duuża grahamka (90 g) z twarożkiem homogenizowanym waniliowym (150g). Na drugie śniadanko - to już nie długo- będą wafle ryżowe 4 szt. z sałatką z tuńczyka (tuńczyk w oleju, po 1/3 puszki fasoli czerwonej, groszku konserwowego, 1/2 papryki, 1/2 pomidora i kilka zielonych oliwek, sól pieprz) i dużą ilością zielonej sałaty do tego szklanka maślanki truskawkowej. Obiad to talerz kalafiorowej zabielanej. Podwieczorek to 300g arbuza , i ok. 300g czereśni Kolacja to ok. 100g pieczywka pełnoziarnistego z serem camembert (30g) pomidorem, sałatą i oliwką. A potem, gdy nocą będę buszować po internecie wszamam ok. 400g ogórków zielonych. Oczywiście kawki 3 w 1 też sobie nie odmówię.

    Mama mówi, że jak tak na mnie patrzy to wcale nie jem mało - a chudnę. Jestem jak parowóz, lokomotywa i dobrze mi ztym bo energii ma m za trzech, a jak się jeszcze dzisiaj podłączyłam to tak jaklby we mnie diabeł wstąpił.


  4. #674
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    co do wpadek to zdarzaja sie kazdemu...Ale pomyslcie dziewczynki,ze wszyscy w kolo jedza tak codziennie. Nie przejmuja sie,ze zjedli kolejnego batonika itp. My tez mozemy sobie czasem pozwolic na maly wyskok. Poza tym nie zapominajmy,ze jestesmy po dietce! Mysle,ze dopiero jak waga podskoczy do gory powinna nam zapalic sie czerwona lampka, a teraz nie zadreczajmy sie wyrzutami sumienia. Choc wiem,ze pojawiaja sie same i trudno ich nie miec
    Mala04, wiem,ze trudno Ci sie przemoc do zwiekszania kalorii. Ja mialam podobnie( balam sie ze przytyje) ale jechanie ponizej tysiaka moze przyniesc wiecej szkod niz pozytku. A chyba nie na tym polega nasze odchudzanko, zeby zniszczyc sobie zdrowie?
    Mam podobny problem do Ciebie z wchlanianiem pokarmu. Jestem codziennie napchana,ze prawie pekne,a kalorii malo. Trudno mi dobijac. Jednak teraz robie tak jak doradzala Ci ZedeKiaH- jak nie moge dobic(mam taki dzien,ze nie jestem glodna albo najpierw zjadlam duzo niskokalorycznych rzeczy i sie napchalam) to potem jem cos bardziej kalorycznego i jakos dobijam Teraz jade juz na 900(od wczoraj). W przyszlym tygodniu wtreszcie bedzie tysiak POZDRAWIAM WAS WSZYSTKIE MOOOOCNO:* :*

  5. #675
    mala04 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    taaak dziwne sie wydaje ze wszyscy dookola nie zwracaja uwagi na batoniki w ciagu dnia a my jak zjemy jednego to pamietamy date kiedy go jadlysmy

    masakra...postaram sie przelamac i od przyszlego tgodnia zwiekszyc juz o 100 a nie 50 ale bedzie mi z tym strasznie ciezko...bo ja juz teraz mam wrazenie ze jem duuuzo... i jak tylko cos zjem czuje jak mi to idzie w brzuszek...w bioderka, ja naprawde zwariowalam juz nie moge sobie wuobrazic zeby jesc NORMALNIE

    wpadki moga sie zdarzac byleby nie za czesto.

    u mnie dzis piekna pogoda wiec zaraz mykam dalej na sloneczko bo juz po fitnesie jestem paaa milego dnia wam wszystkim zycze i smacznego przede wszystkim

  6. #676
    Xenia16 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    12-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dziewczyny gdzie jestescie?? nie chce zeby ten poscik umarl

    ja chce przepis na karmelki

  7. #677
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestesmy A przepisik na karmalki musi podac nam ZedeKiaH,w koncu to specjal jej mamy
    Jade dalej na 900 i calkiem dobrze mi idzie(nie zapeszyc ). A zaraz wybieram sie do kosmetyczki Chce sobie przekluc uszka(tzn.mam juz po jednej dziurce,a teraz chce sobie zrobic jeszcze2 w jednym uszku ). Dziewczynki a co u Was? Kredkova,wybralas sie do lekarza? (z powodu okresu). Ja jeszcze nie...://

  8. #678
    ZedeKiaH jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-11-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    ja to mam pecha...Znow internet mi nie działał!! Dopiero teraz zaczął..eh.
    mala04, nie rpzejmuj się,w życiu tak już jest że często jest ciężko.Musisz jednak wierzyć że się uda i starać sie to realizować.Jednak powołaj się na zdrowy rozsądek,naucz nie popadać w przesadę.Jest to sprawdzian i walka z własną psychiką, z samym sobą.Jeśli jest się osobą ambitną,i tak jak My wszyscy,udało nam się osiągnąć nasze cele, to trudno jest teraz pozbyć się tego.No ale trzeba.Dla własnego dobra.Bo inaczej się wykończysz psychicznie i fizycznie.. Musimy się wspierać,bo wszystkie mamy podobny problem..
    A karmel,to najprostszym sposobem..kupujemy mleko zagęszczone slodzone(musi być koneicznie słodzone) w puszczce(najlepiej kupić wtedy więcej i gotować odrazu 2 lub więcej), znaleźć garnek,włożyć do niego szmatkę lub serwetkę i włożyć puszki.Serwetka jest po to,aby puszki nie stykały się bezpośrednio z dnem.Potem zalać wodą, i na małym ogniu gotować trzy godziny.Potem wystarczy otworzyć puszkę i mamy pyszny, gęsty karmel .A jak włożymy do lodówki( nie mylic z zamrażalnikiem!) to staje się też taki fajny,bardziej gęsty i ciągnacy sie...mmm. Dla mnie o wiele lepszy niż te odrazu gotowe karmele...tamte nie są takie gęste ani tak dobre smakowo.A puszka którą mama użyła to:
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
    Smacznego
    A co wogóle u mnie?Dziś babcia miała manie karmienia...chciała mnei wszystkim nakarmić,a najgorsze że w taki upał Rano chciala mi dac kanapki z szynką(mimo że wie że nie ruszam białego chleba,masła,i wędlin tych co ona), potem co chwila pytała kiedy mi gotować pierogi,potem zrobiła zapiekanke z makaronu i jajka,potem gotowała jeszcze piersi z kurczaka,ziemniaki,kalafior...dziś wręcz uciekałam z domu,bo jak tylko byłam to co chwila pytała kiedy mi to przyrządzić..zjadłam więc w ramach obiadu trochę tej zapiekanki i trochę kalafiora z piersią kurczaka.Wogóle mam tego dość...mimo usilnych prósb żeby np. czegoś mi nie gotowała,bo chce zjeść to i to, to i tak nie słucha.I nie mogę przez to zjeść tak jak ja chcę itp.

  9. #679
    MlodyAniolek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    a wiec o taki karmelik chodzi tez go lubie tylko dlugo sie go robi. Ostatnio wykonalam pyszniaste ciasto z takim karmelkiem z mleczka z puszki. Pyszne ciacho, krem kokosowy,wiorki kokosowe, karmel, orzeszki, i pyszna polewa czekoladowa z orzechami. Niebo w gebie. Tyle,ze taki karmel juz sam jest bardzo kaloryczny,a takie ciacho to lepiej nie myslec
    ZedeKiaH, wiem co czujesz. Ja tez nienawidze jak ktos mi wciska cos na sile albo jak odmawiam, a ktos mi jeszcze 50 razy to proponuje. Tymbardziej takie wciskanie jest wkurzajace, gdy mialo sie ochotke na cos innego. Nie lubie jak ktos wtraca sie w moj jadlospisik Pozdrawiam i caluje:**

  10. #680
    kredkova jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-03-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    boze,znow mi net dwa dni swirowal,nic napisac nie moglam,strona sie ciagle odswiezala:// ahh,dobrze,ze chociaz teraz zadzialalo,bo ja juz nie wiem,co mam z sobą począc...( wiecie...tak mi zle,ciagle mam na cos apetyt,co chwile lazilabym i cos skubala,albo bierze mnie ochota np na pierogi ,ale nie tak,ze kilka tylko czy cos,tylko jak najwiecej,zeby sie napchac i w ogole...matko,co ja mam z tym zrobic??
    liczylam,ze po tym obzarstwie calym minie mi ochota na lsodycze,a tam guzik,ciagle i ciagle bym jadla cos slodkiego...wpiepszam miod,bo nie ma nic innego w domu,na szczescie zadnych cukierkow ani nic,bo pewnie juz bym sie na nie rzucila...
    a jak to jest z tym miodem? wiem,ze to cukry proste i sie nie powinno jesc,bo najlaptwiej przytyc,ale chyba lepszy miod,niz cukierki?? a jak to wlicze w limit to stanie sie cos zlego?? matko,juz czuje,jak mi sie wszystko tluszczem oblewa...ratujcie!! bo sie boje,ze nie wytrzymam i bedzie jojo...i znow bede tlusta...nie chce;((
    a z drugiej strony to jestem na siebie wsciekla,ze jestem taka slaba i w ogole,a z jescze innej to denerwuje mnie to,ze nie moge sobie jesc,na co mam ochote,i w ogole...
    dlaczego tak mam??moze to jakies wahania hormonow czy cos?a moze okres dostane?
    co do lekarza ot jeszcze nie bylam,bo lekarka sobie urlop wziela i dopiero za 2 tyg wroci..no nic,poczekamy...://
    na ten karmel to tez smaka mam ...ale sobie daruje,nie po tym ostatnim...i tak przesadzilam wtedy,naprawde czuje,jakby mi przybylo cos...ile mi te ewentualne dodatkowe kg beda spadac na 1300 ?? bo boje sie podwyzszyc znow o 100,moze tak do pon pociagne,i dopiero wtedy podwyzsze,zeby mi organizm nie oszalal? matko..tak sie boje...smutno mi...plakacm i sie chce...jestem nienormalna((

Strona 68 z 214 PierwszyPierwszy ... 18 58 66 67 68 69 70 78 118 168 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •