Strona 184 z 457 PierwszyPierwszy ... 84 134 174 182 183 184 185 186 194 234 284 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,831 do 1,840 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #1831
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Zosiu cieszę się, że miałaś spokojną noc

    Fajnie, że waga ma tendencje spakową szkoda tylko że musisz tak sie męczyć ...
    zyczę miłego dnia i słonka, którego u nas dziś brak

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  2. #1832
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hana, jasne że mam. Ale po co teraz mam go przesuwać skoro po powrocie na normalną dietę pewnie mnie przybędzie? Póki co obserwuję zmiany, a zmienię suwak kilka dni po powrocie do normalnego jedzenia, będzie to bliższe prawdy.

    Napisałam, że czuję się lepiej, a właśnie dopadło mnie jakieś osłabienie z zawrotami głowy i bólem brzucha. Niech to. Uciekam sprzed komputera albo do łóżka albo do wanny. I oczwkuję, że za chwilę mi to przejdzie.

  3. #1833
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    kurcze koszmar jakiś z tym choróbskiem. Miało być już lepiej.
    Mam nadzieję, że mimo wszystko miło spędzasz czas.
    Dbaj o siebie.
    Mam nadzieję,że u Ciebie pogoda lepsza niż u mnie. A właśnie dziś uświadomiono miż że ustawowo to wczoraj powinnni wyłączyć ogrzewanie. BRRR.

    ściskam mocno

  4. #1834
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, całe szczęście w polsce nikt przepisów nie przestrzega Bo bym chyba zamarzła. Z tym moim samopoczuciem to napradę dziwna sprawa i sama kompletnie nie wiem co się dzieje. Moja lekarka o 13 zaczęła pracę i miała do mnie dzwonić jeśli wyniki krwi byłyby niepokojące. Ale nie dzwoniła więc chyba jest ok.
    Jak mi się tak gorzej zrobiło to postanowiłam się wykąpać. A że łazienka zaniedbana to najpierw całą, łącznie z kafelkami wyszorowałam. Potem zrobiłam sobie kąpiel z pachnącymi solami ale jak ta głupia, zamiast położyć się z książką to ja się zabrałam za maseczki i inne cuda.
    I tu muszę powiedzieć, że pierwszy raz w życiu zrobiłam sobie słynny peeling kawowy. Nigdy jakoś nie wierzyłam, że jest taki cudowny jak wszyscy mówią. A jest!! Warto upaćkać całą łazienkę! Skóra rewelacyjnie gładka, na dodatek nie zareagowała uczuleniem! Jestem zachwycona.
    Potrzymałam sobie na włosach odżywkę, na buzi peeling i maseczkę, a po wyjściu się obficie wysmarowałam. Teraz właśnie siedzę, piszę i podgryzam trzeciego sucharka

  5. #1835
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Zosiu
    Myślę, że ze zdrówkiem jest ciut lepiej , jak chciało Ci się pilingować i obkładać maseczkami..............Po tych wszystkich zabiegach , powinnaś się położyć i trochę odpocząć.........To na pewno nie zaszkodzi...............
    Cieszę się, że waga w końcu spada.........I nie ważne z jakiego powodu.......Ciesz się na razie tym co pokazuje ( w końcu nie tak często jest 64 z przodu) i nie martw o to co będzie. Jak wrócisz na tysiączka, to pewnie trochę podskoczy ,ale na pewnie nie do starego poziomu..............
    Wracaj do zdrówka , bo w Katowicach czekam na zdrową i uśmiechniętą Zosię
    Buziaczki

  6. #1836
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asiu, ty u mnie, ja u ciebie Jak człowiek się porządnie wyszoruje, wypeelinguje, a potem wysmaruje to od razu lepiej. W planach mam wypranie ręczne mojej sukienki w końcu. Tylko trochę się boję bo w życiu naturalnego jedwabiu nie prałam i boję się, jak matriał zareaguje. Nie mówiąc już o zapieciach, które farbowane były herbatą i obawiam się że kolor puści i mi zniszczy całą sukienkę.

    Ma któraś z was jakieś doświadczenie w praniu takich rzeczy? Do pralni też boję się oddać przez te zapięcia. I tak wisi i czeka.

    Poza tym posiedzę nad angielski. Dziś niestety muszę opuścić drugie zajęcia. Już nawet nie mówię co o tym myślę, żal mi po prostu.

    No i w końcu czuję się na tyle dobrze żeby poczytać spokojnie więc zaległości w lekturze ponadrabiam. Na koncie 207 kcal.

  7. #1837
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Zosiu,

    Ja kiedys dostalam taki piekny zielony kawalek jedwabiu i uszylam sobie z niego bluzke. A jak piore to normalnie w pralce. Jakos nigdy nie stosowalam sie do tych praniowych przepisow i jeszcze nigdy nic mi sie nie zniszczylo w pralce. Ja poprostu nie lubie prac recznie..
    A suknie twoja to bym wyprala (przez te zapiecia wlasnie) i to zaczelabym w choddnej wodzie i stopniowo dolewala cieplejszej. I wtedy zobaczysz jak bedzie suknia reagowac...

  8. #1838
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    no to miałąś prawdziwy salno piękności i SPA i różne inne takie.
    No i łazienka 2 razy posprzątana . Same plusy.
    Peeling kawowy rzeczywiście rewelacja, ja po nim od razy czuję, że skóra lepiej oddycha.
    A jak Twoja skóra po nim, bez alergii?

    Jedzenie ostatni rewelacja Pewnie już masz smaka na coś innego?

    trzymaj się słonko

  9. #1839
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Emilko, nawet nie wiesz. W koło piękne pomarańcze, czerwone pomidory, makarony, jajka, a ja suchary i suchary. Ale dziś na 100% tylko takie jedzenie (na obiad papkowaty ryż), a nie wiem czy jutro też nie. No i zobaczymy czy uda mi się na sobotę stanąć na nogi. Oby!
    Na peeling moja skóra zareagowała bardzo dobrze, mam dokładnie jak ty, czuję, że skóra lepiej oddycha. No i bez alergii, nawet czerwona nie była specjalnie. Inna sprawa, że znając wrażliwość mojej skóry, ledwo ją potrałam, leciutko i w ogóle. Ale peeling chyba zostanie u mnie na stałe.

    Hana, ty to odważna jesteś. Ja też w zasadzie wszystko w pralce ale takie delikatne rzeczy to ja najchętniej bym pod kluczem trzymała i oddawała do specjalistycznej pralni. Z suknię się dwa miesiące nie brałam bo bałam się, że zniszczę. Ale poszłam za twoją radą i w zupełnie zimnej wodzie wyprałam, nawet nie eksperymentowałam w dolewaniem ciepłej. Na szczęście była tylko podkładem pobrudzona na dekolcie i oczywiście brzeg na dole czarny. Ale wygląda na to, że wszystko zeszło, teraz wisi w łazience. Jak wyschnie to ocenię i mam nadzieję, że kolejna rzecz zalegająca załatwiona.

    A ja czuję się pomału lepiej, co obserwator nawet bez rozmowy ze mną by przyznał. Sprzątanie łazienki, domowe SPA, zaległe pranie i telefony do przyjaciół. Zawsze tak robię jak zaczynam zdrowieć Rozmawiałam z przyjaciółką, która niedawno urodziła, Jeremi z resztą się obudził i też ze mną rozmawiał (czyt. wył), a wcześniej z przyjacielem z innej części polski, któremu też się pomału zaczyna układać. Dziewczyna się za tydzień broni i jak odzipną to za organizację ślubu się biorą.

    Czyli świat się kręci i mam nadzieję, że wszystkim nam problemy zaczną się rozwiązywać

    Uciekam do łóżka bo jednak trochę mnie to wszystko zmęczyło.

  10. #1840
    hanka80 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    23-01-2006
    Mieszka w
    London
    Posty
    1,257

    Domyślnie

    Ciesze sie ze suknia cala.. Daj znac co to z tego wyszlo...

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •