-
Witaj Zosiu
akcja "stringi" niezła.. spódniczka szybko do zwęzania!
tylko co to za złe wiadmości znów dostałaś..?
niestety takie to życie durne, ze za długo dobrze być nie może.. sama wiem to po sobie..
oby jednak wszystko się ułozyło!
pozdrawiam Cię gorąco!
ps. to co juz nam mozesz zdradzić pomysł z panieńskiego wieczoru?
-
No właśnie Zosiu, obiecałaś nam zdradzić tajemnice panieńskiego wieczoru, jak już będzie po.
Trzymamy Cię za słowo i czekamy na relację :P
-
Zosiu, wczoraj kończyłam dzień w Twoim pamiętniczku a dzisiaj go zaczynam
Dzień dobry!!!
-
Powoli zaczyna odżywać pozapracowo. Wczoraj spędziliśmy bardzo miły wieczór ze znajomymi w knajpie, grając w planszówkę. Zjadłam na kolację dwa naleśniki i wypiłam kieliszek białego wina. Do domu dotarliśmy zmęczeni ale w dobrych humorach. A po drodze obejrzeliśmy pół wystawy koło parku Ujazdowskiego. Piękne lotnicze zdjęcia Warszawy, polecam!
Dziś z kolei wybieramy się późno wieczorem do kina, wcześniej zrobimy i zjemy jakąś miłą kolację. Cały wieczór tylko dla męża mam zarezerwowany!
W pracy co prawda oczywiście nadal wariactwo ale zaczynam się przyzwyczajać.
Kasiu, bardzo mi miło, że tak często tu zaglądasz Odnośnie wieczoru panieńskiego to był spokojny. Poszłyśmy do kina, a potem na grzane białe wino i deser. Opowiadałyśmy sobie o naszych pierwszych razach w różnych sytuacjach, śmiesznych chwilach itd. Wieczór upłynął zanim się obejrzałyśmy Z tajemniczej niespodzianki nic nie wyszło. Mieliśmy iść na występ Kabaretu Hrabi, a ja już pisałam maila do Kamysa z prośbą o złożenie Narzeczonej życzeń ze sceny albo i czegoś więcej. Ale terminy się nie zgodziły . Nictwo.
Anikasku, mam w samochodzie wielką siatę ubrań do przerobienia. Wszystkie za duże letnie spodnie, spódnice i sukienki. I zamiast lunchu planuję pojechać do krawcowej. O!
O smutnych rzeczach pisać nie będę. Oczywiście chodzi o zdrowie. Ale jestem dobrej myśli. Nic więcej nie pozostaje.
Emilko, zakup był szybki i bardzo trafiony. Nie miałam czasu by się nim cieszyć ale to nie zmienia faktu, że jestem z niego zadowolona. No i nigdy tak szybko się nie zdecydowałam na zakup!
-
Zosiu, a jednak ja się martwię, jak czytam u Ciebie, że coś się dzieje ze zdrowiem.
Wierzę, że wszystko będzie dobrze!!!!!
Rzeczywiście bardzo miło spędziliście wieczór, a na co idziecie do kina?
W takim razie i ja muszę obejrzeć tę wystawę (ojej, jak ja chaotycznie dzisiaj piszę )
-
Kasiu, tylko zarezerwuj sobie trochę czasu bo koniecznie trzeba poczytać podpisy pod zdjęciami żeby wiedzieć co na nich jest. Ale bardzo warto!
Żebyś(cie) się nie martwiły. Odnośnie zdrowia to niestety chyba umiera nam dziadek (mojego męża). A mi wyskoczyły jakieś guzki dwa. Czekam więc na konrolę lekarską.
Idziemy na Gdzie leży prawda, znajoma ma nam załatwić bilety darmowe Na 22:15!
-
Zosiu,
kurcze goń natychmiast do lekarza. Natychmiast Proszę, błagam i wogóle
Nie czekaj.
Wieczór rzeczywiscie miły. I dzisiejszy zapowiada się równie miło.
Zdjęć zazdroszczę. Eh..
-
Zosiu, bardzo mi przykro z powodu dziadka Bardzo.
Sama martwię się o moich dziadków, choć póki co jakoś we względnym zdrowiu żyją, bardziej zresztą dziadek, bo babcia ma od lat bardzo schorowane nogi i cierpi z tego powodu straszliwe bóle.
Mnie też wyskoczył guzek rok temu (w prawej piersi), mam go zresztą cały czas. Przerażona pobiegłam na USG i okazało się, że to "tylko" torbiel.
Miałam zrobić kontrolne badanie w lutym tego roku i wstyd przyznać, ale jeszcze nie zrobiłam.
Zosiu, miłego nocnego seansu!
-
Emilko, już wczoraj umawiałam się do lekarza. Niestety, moja pani dermatolog jest na urlopie więc umówiłam się do pierwszej lepszej na pierwszy możliwy termin - wtorek rano. I zobaczymy. A to chyba tak w ramach tego, że nam zawsze się dzieją podobne rzeczy. Czy ty w końcu byłaś czy problem sam znikł?
-
Zosiu,
to dobrze, że idziesz. Zawsze jak zapominam o podobienstwach, to dzieje się coś co mi przypomina. Szkoda tylko,że nie jest to coś przyjemnego.
A czy to jakaś
U mni eproblem okazał się zwykłą krostką, która już sobie wyszła. Ale skontrolować muszę, bo nigdy ni ewiadomo czy coś sie dziać nie zaczeło. A poza tym mam 2 (ew.3) pieprzyki, które muszę usunąć. I to ostatnio rodzimma mi potwierdziła. Na razie skradam się z zapisaniem do dermatologa.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki