-
Zosia - no niestety "nie dziwota" -ja dokladnie miesiac temu, jak zaczynalam diete, tez lezalam trupem i antybiotyki bralam
U mnie jest w tej chwili tak zmienna pogoda, ze 3 dni temu rano 40 stopni i ani jednej chmurki, a wieczorem nagle pioruny i cos co wygladalo jak SNIEG
Ogromne ochlodzenie w iagu sekund
A ja latam rozgrzana sloncem...
Szybko profilaktycznie - za rada Kasi - lyknij cos !
-
Zosiu,
nie wesoło jak i pokrzywka się pojawiła. Może lepiej nich Cię lakarz obejrzy. Może będzie tak przystojny jak ten ogrodnik
-
Ojoj i "moja znajoma" pokrzywka Cię dopadła?
Szczerze współczuję!
Kuruj się, Zosiu, zdrówka życzę!
-
Emilko. Koleżanka z którą pracuję na codzień jest na urlopie (2,5 tygodnia!) więc szans na pójście do lekarza specjalnych nie mam. Wzięłam wapno i mam nadzieję, że przejdzie. Ale skąd się wzięła??? Na rękach czy dekolcie to miewałam ale na brzuchu??
Kasiu, no właśnie, dopadła bestia.
Tagotto, u nas zmiany nie aż tak nagłe ale też co chwile skoki po 10 stopni. Dziś od rana leje ale ciepło jest i lepko. A w pracy mam wrażenie wysiadła mi klimatyzacja i pył z remontu wżera się we wszystko.
-
Zosiu,
jak ta się ma sytuacja to pij wapno, dużo wapna i moze jakiś Alertec sobie zaaplikuj.
Napewno ten remont i pyl Ci nie pomagają
Trzymaj się!
-
Emilko, zyrtek codziennie od kilku miesięcy więc nie powinno mi nic być! Ale jest ;/ A pył powoduje, że skóra non stop mi pęka ;/ I głowa też. A remont trwa od dwóch miesięcy. Uciekam jakąś kawkę wypić bo normalnie niewyraźnie widzę!
-
Zosieńko gratuluję ładnie przeżytego weekendu, pomimo tylu pokus................Jednak jak sie chce , to wszystko się da, tylko czemu ja o tym nie wiem ?
Mam nadzieję, że osłabienie szybko Ci przejdzie.............Ja też od tygodnia chodzę z bolącym gardłem i chrypą i wcale nie chce mi to przejść................Jakoś nie mogę zrozumieć , jak w takie upały można chorować.......................
Trzymaj się Zosieńko. Może kawa Cię trochę wzmocni
-
Zosiu dobrze, że waga stoi a nie idzie w góre 
Osłabienie teraz to całkiem normalna rzecz...dużo osób choruje...na szczęscie nie są to poważne przeziębienia więc powinno być OK...choć może małe zwolnienie z pracy ni zaszkodzi ...
Pozdrawiam. Zdrowiej!
-
Zosiu,
to zostaje Ci tylko poprawy zdrowia, cierpliwości i szybko mijającego dnia w pracy życzyć.
-
Kawy w końcu nie wypiłam. Zrobiłam sobie natomiast herbatkę z sokiem malinowym. Zjadłam pół małego melona i jestem ukontentowana. A licznik kalorii pokazuje 218
Pooddychałam też pozbawionym pyłu powietrzem w biurze i poczułam się nieco lepiej. Mam nadzieję, że łyknięta po drodze aspiryna dokończy dzieła i do wieczora wszystko mi przejdzie!
Asiu, dziękuję. Kosztowało mnie to trochę walki ze sobą i było nie aż tak świetnie jak planowałam. Ale i tak jestem z siebie bardzo zadowolona. Polecam to uczucie!
Zmasowany atak herbaciano - lekowy mam nadzieję, poradzi sobie z osłabieniem. Twoim też!
Maluszku, masz rację ze staniem wagi! Z resztą u mnie prawie nigdy się nie zdaża by waga dwa dni pod rząd pokazała DOKŁADNIE to samo więc jestem zadowolona 
Mam nadzieję, że moje osłabienie potrwa max 1 dzień. A na zwolnienie niestety pozwolić sobie nie mogę przez najbliższe 2,5 tygodnia (koleżanka na urlopie). Choć przydałoby się, posiedziałabym ze Szwagrem więcej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki