Strona 321 z 457 PierwszyPierwszy ... 221 271 311 319 320 321 322 323 331 371 421 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,201 do 3,210 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #3201
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    No tak pisałyśmy w tym samym czasie

    Zosiu, ja mam zapas Cla jeszcze na jakiś miesiąc, ale nie żałuję, że go biorę: w końcu cellulit się zmniejszył, więc kto wie, czy to właśnie nie taki zmasowany atak (rower+cla) przyniósł wreszcie efekty?

    Miłego dnia!

  2. #3202
    tagotta Guest

    Domyślnie

    Ja tez sie tak zainspirowalam Toba Kasia, ze ten CLA przed paroma tygodniami kupilam No to teraz jak cos nie tak, to bede u ciebie rekalmowac
    A tak na serio - to cialo sie jednak zmienia od codziennych cwiczen, masazy i balsamowan, wiec moge polowe sukcesu (jakby co) przypisac CLA

  3. #3203
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja się balsamuję dwa razy dziennie od bardzo dawna. A masować za bardzo tego celulitu nie mogę bo mam płytko unaczynioną skórę i naczynka łatwo pękające. Z resztą całe uda mam w pajączkach ;/

    CLA będę łykać i oglądać zmiany (bo mam nadzieję, że takie będą!). A dziś wieczorem postaram się pomierzyć bo dawno tego nie robiłam. Coby porównanie było.

    No dobra, dość tego dobrego! Znikam z forum, trzeba popracować!

  4. #3204
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    zOSIU MAM podobny problem ze skórą...CLA chyba spróbuję...bo cellulit mam okropniasty....

    Miłej pracy

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  5. #3205
    asia0606 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    31-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ja też odkąd regularnie ćwiczę ( aerobik dwa razy w tygodniu + inne ćwiczenia ) i balsamuję ciało , to widzę dużą różnicę ...........Może CLA też sobie kupię, chociaż mam przekonanie, że to właśnie ćwiczenia najwięcej dają.
    Zosieńko życzę miłego popołudnia

  6. #3206
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Asieńko ćwiczenia napewno dużo dają Zgadzam się w 100%!

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  7. #3207
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Absolutnie się zgadzam, że na celulit najlepsze są ćwiczenia i mam nadzieję, na samej sobie tego dowieść Jak na razie to tylko kilka dni ale już zaczynam się przyzwyczajać. Póki co też żaden urlop się nie szykuje ani wyjazd związany z trudnościami dietowymi więc powinno mi to wejść w krew

    Asiu, ja CLA kupiłam już jakiś czas temu ale leżało i czekało, aż zacznę ćwiczyć. Teraz przypuszczam zmasowany atak

    Maluszku, chyba by mi się nie udało więcej schudnąć bez porządnych ćwiczeń więc nie ma bata

    Czasami się zastanawiam, czy jeśli uda mi się w końcu schudnąć, jeszcze tych 8-10 kg, to czy będę wyglądała tak jakbym chciała? Czy będę w końcu zadowolona ze swojego ciała? Czy zmienią mi się proporcje? Czy uda mi się wyszczuplić uda tak by kupować bez problemu spodnie (zawsze miałam około rozmiaru różnicy między udami, a biodrami)? Czy będę miała płasku brzuch, a celulitis zniknie? W końcu nikt mi nie zagwarantuje, że nie będę szczupłą osobą z odstającym brzuchem i brzydkimi udami. Oczywiście wiem, że wszystko muszę sobie sama wypracować, wyćwiczyć, wysmarować itd. ale chciałabym mieć pewność, że to wszystko wystarczy by zmienić mą psychikę. W końcu od nastoletnich wczesnych lat byłam pulchna, potem byłam grubaskiem, a potem to już w ogóle gigantem.

    I tak naprawdę, choć wiem, że ważę teraz 30 kilo mniej niż kiedyś, nadal widzę swoje ciało jako mało atrakcyjne. Szczuplejsze niż kiedyś, o wiele, ale nadal nie ładne.

    Ech, rozpisałam się.

  8. #3208
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Mnie też czasem nachodzą takie przemyślenia...gdy schudłam do 56 a nawet 55 to właściwie osiągnęłam swój cel...ale niestety wcale nie oznaczało to że byłam zadowolona...cieszyłam się i owszem ale nadal widziałam sporo mankamentów..

    Zosiu to ja widzimy siebie tkwi w naszej psychice i warto starać się jednak akceptować siebie...być dla siebie mniej krytycznym

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  9. #3209
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Maluszku, ja wiem, że jestem w stosunku do siebie krytyczna i że chciałabym spełnić wymagania jakie sobie stawiam. A jednocześnie wiem, że poprzeczka stawiam nieraz za wysoko i lepiej byłoby wyluzować.

    Tak czy siak - walczę. Na lunch była sałata z mozarellą, którą najadłam się i jest mi dobrze. Wypiję zaraz zieloną herbatę na lepsze poukładanie się w żołądku i będzie ok. Na podwieczorek serek wiejski albo może jogurt naturalny z ziarnami?

  10. #3210
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Bycie trochę krytycznym wobec siebie jest chyba OK byleby nie przesadzać...

    Sałatka z mozarellą mniam mniam

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •