Strona 404 z 457 PierwszyPierwszy ... 304 354 394 402 403 404 405 406 414 454 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 4,031 do 4,040 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #4031
    Awatar gayga678
    gayga678 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    19-05-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    149

    Domyślnie

    Zosiu
    kręgosłup koniecznie skonsultuj my na aerobiku jak robimy 6W to rozciagamy sie po każdym ćwiczeniu

    Pozdrawiam
    ***
    Grażyna



    Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
    [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  2. #4032
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Bo rozciąganie trzeba robić i przed ćwiczeniami i po, ale ja już to chyba pisałam
    Właśnie się będę rozciągać przed pedałowaniem, a po rowerku musowo rozciąganie mięśni nóg i pleców :P

    Zosiu, życzę Ci z całego serca, żeby Ci się udało znaleźć jakieś przyjemniejsze miejsce do pracowania

  3. #4033
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Kto by nie chciał móc w ciągu pracy się przejść po świeżym powietrzu
    Dla mnie marzenie

    Zosieńko milutkiego wieczoru z mężem i snu Ci życzę...dużo snu!!!

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  4. #4034
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No powiedzmy, że nie do końca tak miało być. Prezent i owszem, kupiony. Poszliśmy do sklepu i kupiliśmy. W kokach straciliśmy też półtorej godziny i sporo humoru. Po powrocie do domu zagoniłam męża do garów (trochę mu pomogłam), a sama zrobiłam szóstkę! Po niej nałożyliśmy sobie jedzenie i już miało być spokojnie_wieczornie i randkowo, kiedy przeszedł do nas mój brat nr 1, omówić coraz gorszą sytuację rodzinną odnośnie brata drugiego. Niestety, problem jest duży, a kompletnie nie wiemy co z nim zrobić. I choć jestem ogromnie dumna z brata nr 1, za wyczucie, wyślenie i sensowne podejście, to faktem jest iż zjedliśmy, wypiliśmy na spółkę jedno piwo, a teraz oboje z mężem w klawiatury stukamy. Czyli z randki nici. Ech Może jednak uda mi się jeszcze iść spać wcześniej. Znaczy, przed 23.

    Grażynko, szóstka w wersji bazowej ma sie zmieścić w 25 minutach i robi się ją bez przerw. Niestety przy 20 powtórzeniach w moim wykonaniu to już jest niewykonalne. Zajmuje mi bite pół godziny i nie wyobrażam sobie by robić ją szybciej nie skracając 3sekundowego zatrzymania.

    Kasiu, z tą szóstką to w sumie dziwnie, bo ona sama jest jak rozgrzewka Ale masz rację i ja zawsze choć minutkę czy dwie się gimnastykuję na wszystkie strony.
    Za życzenia dziękuję. Dam znać, jeśli będzie już za co trzymać kciuki.

    Maluszku, znam takich co to mogą.... Idę włosy wysuszyć, wybalsamować się i spać!

  5. #4035
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Tylko pozazdrościć takiej pracy co to można sobie w ciągu dnia pospacerować w słonku
    Zosia z tą szóstką to mi normalnie tak imponujesz, że nie wiem...czy ja się w końcu zmobilizuję...może dziś, bo znów mąż na noc w pracy więc mogłabym spokojnie poćwiczyć...

    Mam nadzieję, że problem brata jakoś się rozwiąże...buźka.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  6. #4036
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Zosiu, spokojnego i miłego dnia życzę!
    Pięknie ćwiczysz, ja też już pomalutku nastawiam się na szóstkę, bo ogon mi coraz mniej doskwiera.
    Tylko wciąż się zastanawiam, skąd ja wezmę tyle czasu, żeby 70 minut jeździć na rowerze tak, jak do tej pory i jeszcze szóstkę robić
    Jakoś będę to musiała poukładać

    Pozdrawiam

  7. #4037
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Maluszku, nie zastanawiaj się, tylko po prostu znów zacznij! Mi też było bardzo ciężko po uczelnianym weekendzie ale już się znów wdrażam!

    Kasiu, może powinnaś na czas szóstki skrócić swoje pedałowanie? No, chyba że jednak dasz radę te 20-30 minut jeszcze dołożyć!

    Dzisiejszy dzień, póki co, bez porównania spokojniejszy od poprzednich. Niemal się wyspałam (oczywiście wcześniejsze pójście spać oznaczało dotarcie do łóżka o 22:40). Dziś też znów wyglądam jak człowiek, mimo iż jęczmień jeszcze nie do końca zszedł - zrobiłam makijaż, spódnica itd i znów czuję się kobieco. I tylko pięknych kozaczków od gino rossi mi brakuje ale akurat chwilowo ;> nie mam 400 zł na zbyciu, zadowolę się więc moimi butkami normalnymi

    Zjadłam na śniadanie surówkę z selera zagryzaną pyszną ziarnistą bułeczką. Mniam! A jaki przyjemnie pełny brzuch mam teraz! Na obiad mam naleśniki niemal (prawie przezroczyste ) ze szpinakiem, a na podwieczorek jogurt / grapefruita / wielkie jabłko, na co będę miała ochotę

    No i chciałam powiedzieć, że jako iż dziś czwartek to było oficjalne ważenie. Ogłaszam wszem i wobec, że w ciągu ostatnich trzech tygodniu schudłam, uwaga 0,3 kg, jupi!! Świat się cieszy. Znaczy oczywiście się cieszę ale tempo mnie dobija. Na pomiary nie miałam rano czasu. Ale suwaczek zmieniam!

  8. #4038
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Zosia!!!

    GRATULUJĘ NOWEGO SUWACZKA!!!!!!!!!!!!!!!

    BRAWO DLA TEJ PANI!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :P :P

  9. #4039
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Wynik powalający Ale należy się cieszyć...nie od dziś wiadomo, że lepiej wolniej chudnąć...

    Oby tak dalej...

    Buźka.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  10. #4040
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Na lunch zjadłam naleśniki ze szpinakiem. Pychotka. A teraz popijam zieloną herbatę.
    Z ciekawostek ode mnie z fimrmy. Nie dość, że spędzam tu od dłuższego czasu ponad 9,5 godziny, to dziś Prezes oświadczył, że mam nie wychodzić na przerwy. Ciekawe, prawda?

    Kasiu, dzięki. Policzyłam, że w ciągu 11 miesięcy diety, niestety w różnym stopniu pilnowanej ale jednak ciągle diety schudłam, uwaga, 1 kg! Robi wrażenie, co? ;/

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •