Strona 394 z 457 PierwszyPierwszy ... 294 344 384 392 393 394 395 396 404 444 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 3,931 do 3,940 z 4564

Wątek: Jakby blog dietowy.

  1. #3931
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Mój król za to jak ćwiczę podchodzi mi zawsze pod podnoszoną nogę
    Jego szczęście, ze jeszcze nie dostał.

    Zosiu, Ty pewnie jeszzce sobie śpisz. Ale przecież ja już dawno spałam jak Ty ćwiczyłaś.
    Dla mnie też koniec litości od dziś: wracam do przerwanych na 4 dni ćwiczeń.

    Baw sie dziś dobrze. Mam nadzieję, że u Ciebie słońce świeci tak samo jak u mnie.

  2. #3932
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Sobota! Agata już do mnie jedzie więc muszę się sprężyć bo... zaspałam! Wyłączyłam budzik i zasnęłam na godzinę ponad jeszcze! Na dodatek miałam wcześniej budzik nastawiony na 5:30 żeby męża sprawdzić i ... on wyłączył ten budzik, a ja nawet go nie słyszałam!

    No dobrze, ale z rana ogarnęłam część mieszkania, wstawiłam pranie, wybalsamowałam się. Teraz śniadanie, ubrać się i jedziemy oglądać podłogi!

    Tagottko, Mała za zwyczaj czeka aż jej się podniesie kołdrę i się przytula do boku, kładąc się na moim ramieniu i będąc przykrytą kołdrą. Znaczy zaczął się sezon grzewczy, ja i kołdra grzejemy kota A wieczór był... rekompensatą za brak czasu przez cały tydzień, oj tak!

    Emilko, no to rzeczywiście, uważaj żeby go nie znokautować!
    Strasznie się cieszę, że wracasz do ćwiczeń! Od czego zaczniesz? Słońca u mnie brak, niebo szczelnie zasłonięte chmurami, ale co tam. Przecież się nie będę przejomować!

    Biegnę, bo Agata ma być za 20 minut! Już wyjechała!

  3. #3933
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Zosiu no to spędzasz sobotę z koleżanką? Fajnie...
    Dzięki za słowa otuchy u mnie już mi dziś lepiej...

    Buźka.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  4. #3934
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Właśnie wróciłam! Podłogi obejrzane, wycena zrobiona, złapałyśmy się za głowy! Potem pojechałyśmy do nowego (dla nas) outletoo i utonęłyśmy. Nawet nie zauważyłyśmy, że tyle czasu minęło. I o dziwo, rzeczywiście jest tam w czym wybierać! U mnie stanęło na jednej koszulce, rajstopach, czymś do kąpieli i chyba tyle, Agata też raczej drobiazgi ale z pewnością tam wrócę!

    Jak zwykle jednak sobota będzie dzniem o obniżonej kaloryczności. Bo tego, póki co mam na koncie ... 300! Nie chciało mi się jeść, po drodze tylko schrupałam batonik z musli, a na miejscu wypiłyśmy kawę. Teraz robię sobie szybki obiad - makaron z tuńczykiem i kukurydzą ze śmietaną i zastanowię się co dalej. Pewnie pojadę po zakupy spożywcze, może z kotem do weta (przegląd + szczepienie i odrobaczanie bo już trzeba. No i musi zobaczyć, bo wydrapała sobie sierść na łapie nie wiem czemu).

    Maluszku, bardzo miło spędziłam dzień z koleżanką! Cieszę się, że dziś już u ciebie lepiej!

  5. #3935
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Jak napisałaś że pojechałaś do outleta to złapałam się za głowę zastanawiając cóż to takiego jest? I chyba nadal nie wiem Jakaś zacofana jestem no nie?

    Ty masz dzień o obniżonej kaloryczności a ja raczej nie choć była na obiad zapiekanka warzywna Sama zrobiłam

    Szybko Ci zleci ten weekend bez męża...nim się obejrzysz będzie z powrotem

    Buźka.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  6. #3936
    Awatar milas
    milas jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    20-04-2004
    Mieszka w
    Świdnik
    Posty
    162

    Domyślnie

    Zosiu,
    cieszę się, że sobota jak do tej pory u Ciebie udana.
    Co do podłogi, to ceny wszytskiego sa kosmiczne. Moi rodzice ostatnio wymieniali płytki w łazience o rozmiarach 2x2.5 m. Wyniosło ich to prawie 7 tysięcy, a dodam, że płytki kupili nie z tych najdroższych. Ale przy takich remontach to zawsze 5 innych niespodziewanych rzeczy jeszcze dojedzie.
    Rozumiem, ze po wecie, obiedzie czas na przeglądanie notatek ze studiów.

    Miłego popołudnia

  7. #3937
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    No i jestem po obiedzie. Ugotowałam sobie tego całą michę, ponad 400 kcal! A najśmieszniejsze jest to, że wcale tego tak dużo nie było! 0,8 makaronu, dwie żyłki śmietany, 3 kukurydzy i 3 tuńczyka, nic więcej! Ale dobre wyszło, jestem absolutnie najedzona no i co najwyżej na kolację zjem owoca lub jogurt. Czyli raczej ponad 900 kcal nie będzie

    Maluszku, outlet to taki sklep z przecenionymi ubraniami. To w czym byłam to wielka powierzchnia ze sklepami z ubraniami, butami, dodatkami i innymi rzeczami 30-70% taniej. Rzeczy drugiego gatunku albo z bardzo starych kolekcji, nieco uszkodzonych itd. Już drugi taki powstał pod warszawą. A tego, że weekend minie, ani się obejrzę, to się właśnie obawiam! Ileż bym dała za 3-4 dni spokoju! Znaczy, mąż mógłby być Tylko żeby do pracy nie trzeba było iść

    Emilko, nam wyszło, że Agata musi liczyć na taką podłogę jaką chce (deska) 19 tys!! Teraz ma się zastanowić co z tym zrobić. Teraz jadę nakarmić koty Przyjacióły, potem po zakupy (cały dzień w sklepach ;> ), a po powrocie poczytam lektury na zajęcia. Pisanie zostawię chyba na jutro
    Miłej posiadówy ze znajomymi!

  8. #3938
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Acha no to teraz już wiem co to outlet...przydałby się taki w Krakowie...a może już jest tylko ja o tym nic nie wiem

    Kolację mialaś pyszną ...ja chyba dokończę moją zapiekankę warzywną bo mąż i tak tego jeść nie będzie jak znam życie

    Miłego wieczoru Zosieńko.

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  9. #3939
    Kasia Cz. Guest

    Domyślnie

    Zosiu, widzę, że bardzo aktywnie spędziłaś dzisiejszy dzień, ale i miło

    Ja zaszalałam dzisiaj u Grycana: zjadłam deser sułtański, ale nie żałuję i żadnych wyrzutów sumienia nie mam
    Spacer mieliśmy długi, potem łaziliśmy po Best Mallu i jeszcze pedałowanie, więc deser odszedł w zapomnienie

    Życzę miłej dalszej części wieczoru

    Aaa, co do wystawy, to już u mnie napisałam, że jeśli miałabyś jechać do Best Malla tylko po to, żeby ją obejrzeć, to nie warto.

  10. #3940
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Muszę stwierdzić, że jestem nienormalna. Całe szczęście, że to jednorazowy wyskok. O dziwo też, nie zepsuło mi to humoru ani trochę! O co chodzi? A o to, że niemal cały bity dzień spędziłam na zakupach! Po 19:00 pojechałam do kotów, a stamtąd po zakupy. Normalnie w każdym sklepie mam setki rzeczy do przymierzenia, we wszystkie wchodze i nie wiem co wybrać!!
    Nie wiem czy powinnam to pisać ale skończyło się na: bieliźnie, koszulce i swetrze dla męża (żeby nie bylo, że o nim nie myślę) oraz: sweterku zapinanym, dwóch swetrach z golfem, bluzce z długim rękawem (to z Agatą), bluzce z krótkim rękawem, pasku, rajstopach (z Agatą) i paczce (7par) skarpetek!! W życiu nie tyle rzeczy do ubrania nie kupiłam jednego dnia!! A przy okazji, choć samo w sobie to dużo, to jeśli spojrzeć na ilość to wydałam nie tak wiele. Znaczy się 344 zł. Policzyłam. O boże, jak dużo!
    Chociaż, kurcze blade. Po coś zarabiamy! Nie tylko na rachunki i jedzenie! Kurcze, powinnam mieć wyrzuty sumienia, powinnam łapać się za głowę i lamentować bo prawda jest taka, że nie stać nas na takie zakupy! Ale wcale się nie przejmuję. No i jeszcze upatrzyłam sobie płaszczyk jesienny za 250 ale to tylko jeśli ktoś zasponsoruje

    Jeny ale rzeczy!

    Jedzeniowo wyszłam dokładnie na 999 kcal. Zjadłam w McD sałatkę z odrobiną sosu, a potem wypiłam jogurt z limetką i aloesem (mmm, pycha). I jest mi dobrze. Zaraz zrobię sobie herbatę, napuszczę wody do wanny i pójdę się moczyć czytając teksty na zajęcia.
    Mój mąż chyba już nigdy nie zostawi mnie samej. Albo przynajmniej zamknie na klucz / zabierze portfel!

    Maluszku, sprawdź, może jest i w okolicach krakowa! Taki outlet to fajna rzecz Kolacja rzeczywiście była smaczna, mimo że śmieciuchowa

    Aaaaaa, ja muszę poćwiczyć jeszcze! Zapomniałabym. To do wanny pójdę po szóstce. Dzisiejsze kilometry na zakupach starczą jako dodatek do ćwiczeń

    Kasiu, czuję się jak wyrodna córka podkradająca matce perły. Znaczy się zrobiłam coś czego nie powinnam i świetnie się z tym czuję mimo że powinnam się wstydzić. Naprawdę nigdy nie zrobiłam takich gigantycznych zakupów!
    Deseru nawet nie zazdroszczę. Przeszłam koło Grycana ale miałam ochotę bardziej na sałatkę Tobie jednak z pewnością dobrze zrobił i się należał
    Później albo jutro nadrobię zaległości u ciebie i innych. A do sadyby jechałabym tylko na wystawę (bez portfela!) więc rzeczywiście sobie daruję!

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •