-
Emilko, dziś były płatki na śniadanie i połowa kupionych borówek (już w miarę ludzka cena!) i dużo wody. Zaraz marynujemy z mężem mięso i uciekamy odwiedzić dziadków.
Na koncercie byliśmy ale wytrzymaliśmy jedynie 40 minut. Bo siedzieliśmy w słońcu, które z resztą od razu mnie chwyciło. Po powrocie do domu prysznic, ciuchy na balkon bo przepocone
A ja teraz w samym jedwabnym szlafroku siedzę i popijam zimne płyny 
Na obiad będzie kurczak duszony w winie z pieczarkami. I ryż. Mniam! I obiecuję, bez wpadek
-
Zosiu,
fakt upał dziś nieznośny. I pewnie przez cały tydzien nie będzie lepiej. Jedyną pozytywną rzeczą jest to, że pić się bardzo chce, a jeść nie za bardzo. I jaka motywacja do odchudznia.
-
Co prawda, to prawda Emilko!
Przez te upały nie chce się jeść.
Ja dzisiaj zjadłam na obiad melona, schłodzonego, był boski!!!
Zosiu, mam nadzieję, że niedziela upływa Ci w miłej atmosferze
-
Kasiu, oj tak. Niedziela upłynęła bardzo przyjemnie. I dietetycznie! Skończyłam koło 20stej owsianką i zamknęłam dzisiejszy dzień z 1161 kcal na koncie. W tym dużo owoców. I pyszny kurczak duszony w winie z pieczarkami. I ani kawałka słodyczy!
Za to wypiłam chyba ze 4 litry wody.
W domu dolewam sobie do niej odrobinę soku light (14 kcal/ 100ml) i jest pyszna. Albo cytrynę do niej wyciskam.
Emilko, ja dziś tak pojadałam, a to borówki, a to morele, a to coś jeszcze innego. Generalnie więc bardzo jestem z dnia zadowolona. I mam nadzieję, że powody do takiego samopoczucia będę mieć nadal.
Obejrzeliśmy właśnie z mężem Pana Życia i Śmierci z Nicolasem Cagem. I muszę powiedzieć, że to dobry film. Spodziewałam się sensacyjki, a tu opowieść dająca do myślenia. Trochę podobna klimatem do Blowa z Deppem.
Zaraz uciekam spać.
-
Zosiu, cieszę się, że miło spędziłaś czas!
Co do soków light, robię dokładnie, jak Ty - rozcieńczam wodą :P
Teraz właśnie otworzyłam light Hortexu: maliny, jabłko, wiśnie - właśnie 14 kcal w 100 ml.
Smaczny!
-
Kasiu, poważnie?! Ja dziś popijam dokładnie ten sam sok! Ta seria Hortexu jest świetna
Jednak najbardziej mi smakuje ten z kiwi.
No dobra, uciekam już z forum. Jutro nowy tydzień.
-
Tak, popijam dokładnie ten sam!
Ja też już zmykam!
Śpij dobrze
-
Zosiu,
cieszę sie że niedziela udana. Oby tak dalej. A co dziś waga powiedziłą?
miłęgo poniedziałku
-
Emilko, dziś się nawet nie zirytowałam, dziś to się śmieję. Co powiedziała? 66,9 powiedziała, czyli znów do góry. Świetna nagroda za idealny dzień, nie ma co. No ale nie poddam się!
Dziś wstałam nawet bez problemu. Urlop już mam na piątek podpisany i jeszcze tylko musimy wymyślić kiedy jedziemy i co z kotami robimy bo to jak zwykle problem.
Jestem po dwóch śniadaniach, w sumie 306 kcal na koncie i właśnie popijam trzecią dziś herbatkę. Humor dopisuje i będę pilnować by tak zostało. Po pracy czeka mnie sporo roboty.
-
Zosiu,
wydaje mi się, że waga reaguje dopiero na sobotnie szaleństwo. Jutro będzie już mniej.
Trzymaj się do czwartku już niedaleko
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki