-
Witaj Anuśka
czy dobrze podejrzewam iż to Starówka ?
Byle do wiosny, oby przyszly rok był dla mnie łaskawszy.
Oleś chory, wychudzony ( tylko na kroplówkach od 5- ciu dni, ale przez
wcześniejszych pięć tylko rzygał jak kot to potrafi ), obrażony na mnie
za cierpienia których mu nie skąpię przy współudziale pani weterynarz.
Aby mnie ukarać, sypia w szafce kuchennej na kartoflach i totalnie ma mnie
w nosie.
Syneczek ukochany zapadł był drugi raz w ciągu trzech tygodni na anginę,
ogólnie jest mocno chory a więc i kapryśny .
No to ja zrozumiałam, że to pani dyrektor wlazła do łazienki, przeczytałam
powtórnie i znów ona mi tam wlazła.
A dieta mi za to polazła w cholerę. Aniu, buziaki.
-
Oj Kaszaniu ale sie usmialam z ,,dyrektor,, Fajnie ze mam Milkle to moje sasiadki tez beda posluszne
Milka dostala dzi szlu latala jak twoja Gabza w lesie tyle ze po pokoju teraz sie rozlozyla i chrapie
Buziaczki i pozdrowienia dla calej rodzinki
-
Witaj Aniu
wpadam z porannymi pozdrowionkami
życzę Ci radosnego i miłego dnia
buziaczki
ps. hmmm.... ja też zrozumiałam ze dyrektor poszła do łazienki....
-
Kaszaniu wyrabiasz się widzę
Znowu z Twojego powodu oplułam monitor
Powinnaś pisać , na początek przynajmniej więcej na forum Działasz jak plasterek
Buziolix2
Grażyna
-
Witaj KaszAniu kochana
hihihi, niektórzy opluwają przez Ciebie monitor, inni płaczą ze śmiechu jak bobry a jeszcze inni uczą się od Ciebie pilnie i już trenują wprowadzanie niepowołanych osób do łazienek... masz jednak tę charyzmę
kochanie, całuję mocno Ciebie i Twoje Kaszaczki
ps
Gabzię posmyraj jak zwykle za uszkiem ode mnie
-
Kaszaniu pozdrawiam środowo
Buziaczki dla Kaszaczków
Asia
-
Czesc Aniu, hymmmmm.... czy na kure domową sie nadaje nie wiem... Raczej nie, bo jak siedze w domu jakis czas to tez mam dość. Chyba najfajniej byłoby pracować na pół etatu, ale tak mysle że jak już niedługo mi studia odpadna, Kamilek podrośnie to jakoś wszystko sie unormuje... O ile los nie ma jakis innych niespodzianek...
-
Kasz-Aneczko moja niezastapiona! Brakowalo kropki w emailu do Kevina, ale juz znalazlam wlasciwy. Napisalam, zobaczymy, co z tego wyjdzie. Napisalam spontanicznie i juz nie czytalam, bo bym nie wyslala. Jak nie ten, to inny...ale zelazo trzeba kluc...Jezu, jaka ja jestem naladowana!
Sciskam cie z calych sil, a mam ich ostatnio duzo!
-
Siedziałam wczoraj do 2 giej w nocy i robiłam truskawkę. Zuzanka miała bal i zażądała stroju truskawki. Na czerwoną sukienkę i czerwoną bluzeczkę naszyła całą masę drobniutkich czarnych koralików, które wyglądały jak pestki na truskace. Na głowę zrobiłam jej szypułkę ze sterczącymi listkami. Podobno była najładniejszym owockiem w przedszkolu.
Nie ćwiczylam wczoraj, bo na prawdę nie miałam kiedy.
Dzisiaj miałam ostatnią jazdę po mieście. Jestem już w takim stresie, że jak wracaliśmy to zaczęła mi lecieć krew z nosa
Im dalej od miejsca gdzie mam mieć egzamin tym lepiej jeżdżę....
Bartek miał sprawdzian w szskole. Na cztery zadania napisał jedno. Uciekłam do mojej nowiutkiej sypilni żeby nie widział jak okropnie chce mi się zrobić coś strasznego.
Z całych sił staram się go zrozumieć i wspierać, ale w takie dni jak ten najzwyczajniej w świecie nie mam siły.
Malutko jem, bo jakoś wcale mi się nie chce. Właściwie to zdecydowanie za malutko bo rano 2 kromki chlebka fitnes, potem obiad o 16 (mały i nie tłusty) i na kolację owoc, albo jogurt. N pewno nie zjadam 1000 kal i boję się żeby nie spowolnić sobie przemiany materii.
Coś pomyślę na kolację, ale wcale nie chce mi się jeść
Ło matko, nie myślałam, że dożyję takiej chwil.
MAGDUŚ - mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. Kevin jest na prawdę super. Dobrze, że doszłaśże brakuje tej kropki.
GOSIU - masz rację, że praca na 1/2 etatu jest idealna dla kobiety. Zawsze o takiej marzyłam, ale niestety...
Później będzie zdecydowanie łatwiej pod warunkiem, że Kamilek nie będzie dyslektykiem Dzisiaj mam jeden z tych dni kiedy bardzo bardzo staram się sobie przypomnieć co skłoniło mniedo rozmnażania.
BEATKO - Gabza wysmyrana zajada się nowym dywanikiem.
Do dzisiaj mi ciary po plecach chodzą jak sobie przypomnę całą łazienkową akcję
Cieszę się, że umorek odrobinę dzięki temu masz lepszy. Następnym razem jak złapiesz doła to już ja wymyślę jakąś specjalną torturę dla mojej "ulubionej" sąsiadki.
GRAŻYNKO - jakoś wcale się nie mogę wyrobić z czasem. Chciałabym posiedzieć na forum ale ciągle gdzieś gnam. Zaległości z prasowania sięgają sufitu, a ja jak już mam odrobinkę czasu to nie mam siły żeby się tym zająć. Nic to jakoś się w końcu ogarnę. Muszę chyba jak shalala zrobić sobie rozpiskę co kiedy i ile czasu mam robić.
ANIA - Anikas - coś ten dzień nie chciał być miły. Zaraz sobie poćwiczę to może troszkę uratuję.
ULEŃKO - szczerze mówiąc to na jej wejście zareagaowałam głośnym rechotem. Troszkę pofukała, ale w końcu też zaczęła się śmiać. Teraz pewnie długo do nas nie przyjdzie - i dobrze, bo nie jest to moja ulubiona sąsiadka Ukochaj milunię - rozbujcę!
ANECZKO -(moja ulubiona, czyli Tujaneczko) - no to październik zaliczam do udanych miesięcy Nie mylisz się ani odrobinkę - to właśnie Starówka
Nie dobrze, że Oleś chory, oj nie dobrze. Mam nadzieję, że dzisiaj już odrobinkę lepiej. Matko jak ja chcę koteczka
Nie do końca zrozumiałam czy to Oleś ma anginę, czy rodzony synuś? Kiedyś też mieliśmy z bartkiem identyczny maraton anginowy. Koszmar, cały rok dochodziliśmy potem do siebie, a Bartek do tej pory ma podwyższone ASO. Aniu strasznie się cieszę, że Cię widzę i czekam na wiosnę.
MASZKA - nie wszyscy tutaj czują się miło i sporo osob przestało mnie odwiedzać.Tęsknię, ale szanuję ich decyzję.
ASIU - nigdy nie myślałam o zarabianiu na pisaniu. Nie pisałam nigdy krótkich opowiadań, ale będąc w II klasie szkoły podstawowej napisałam książkę
Strasznie żałuję, że rodzice nie zostawili tych wypocin na pamiątkę.
LAGRUBA - nie kuś, nie kuś proszę, bo teraz jak koło niej przechodzę to korci mnie żeby sprawdzić
WASZKA - a nie wieszprzypadkiem czy tabletki skrzypu polnego zawierają cynk, bo właściwie regularnie biorę i nie chciałabym przedawkoać. Reklamuj ja też reklamuję jak mam coś sprawdzonego
Biegnę zająć się moją stoneczką.I znowu Was nie zdążę poodwiedzać
Jutro jak wrócę z egzaminów nadrobię wszystko - obiecuję
-
Anuś
powodzenia na jutrzejszym egzaminie, trzymam to, co w takiej sytuacji
należy trzymac.
Anginę ma moje własne dziecko, chociaż duże, to w trakcie choroby zachowuje
się jak małe, żąda opieki.
Oles dalej robi za mocno chorego kotka.Wyniki krwi ma dobre, zdjęcie rtg
nie wykazuje choroby, dziś też była kroplówka, jutro dzień przerwy.
Absolutnie odmawia jedzenia, trochę pije, śpi na kartoflach. Bardzo się o niego
martwię.
Aneczko, mam nadzieję, że jutro będzie Twój dzień triumfu ducha nad materią.
Buziaki.Ania
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki