Wątek: ewolucja

Kaszaniu,
leż zatem i odpoczywaj. I nawet czosnkiem sobie pachnij
tylko wyzdrowiej i przy okazji nie zgub zapału do ćwiczeń.
U mnie też pojawił się przemożny i jakoś tak z wiosną i słońcem go wiążę. i nadzieja na nowe, wiosenne i letnie mniejsze ciuszki.

ściskam i dużo zdrowia zyczę

hej Aniu

przede wszystkim zdrówka, zdrówka i jeszcze raz zdrówka Ci zyczę!!! długo Cię to choróbski trzyma juz starczy, niech Ci da spokój!!!!

Aniu gratuluję pracki super!

No i widzę, ze mamy podobne plany na nadchodzące dni - przykręcić srubkę do tysiaczka (no ja max 1200) co by schudnąć troszkę, bo i ja cały miniony tydzień jechałam na dobrych 1500-1600 a i wiecej czasem... no to trzymamy za siebie kciuki Anus a tak w ogóle to gonię Cię z wagą uciekaj Maleńka!!

buziaczki

Słodziutka moja teraz to : soczki malinowe, miodziki, cytrynki , mleka z czosnkiem i wszystko byle się wykurować - zdrówko najważniejsze! Ściskam Cię mocno kochanie moje !

Kaszaniu hehe bolalao Cie gardło a mimo to zjadlas 2000 cal?
Ja jak milam problemy z gardlem nie moglam dobic do 1000 z powodu bólu no i braku smaku - wiec chyba nie jest tak zle ze zdrówkiem ;]

Zdrowiej szybko!

Miłego dnia!

[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

- 0,6 kg w II giej dziesiątce

Nawet nie zauważyłam, kiedy minęła kolejna 10tka. Schudłam tylko 0,6 kg, ale biorąc pod uwagę to, że nie byłam skrupulatna w liczeniu kalorii i od czterech dni nic się nie ruszam, a do tego @ spóźniona to wcale nie rozpaczam tylko się cieszę.

mam nadzieje że o to chodziło :]
Miłego dnia!

KaszAniu, teraz to już napewno szybko dojdziesz do zdrówka
Gosia Kamisia słodkiego Ci wkleiła, ja małe słodkie faflaczki

co do dietkowania, to cieszę się że tak spokojnie do tego podchodzisz, to jest klucz do sukcesu
najgorzej myślę jest dietkować w pośpiechu, zakładając sobie jakieś sztywne terminy
spokojnie zmierzasz do celu, musi być dobrze

całuję mocno i życzę zdrówka Kochanie

Hej Aniu

cieszę się, ze waga Ci spada Aniu gonię Cie więc gonię, rzuciłas mi taka rękawice to ją podjąć zamierzam

Wiesz, ogólnie to się czuję, jakbym nie była na diecie, jednak moja waga spada bardzo powoli, w sumie wyszło mi dobry kg na m-c.. chcę troszkę przyspieszyc, no odrobinkę, marzy mi się choć osiągnąć to 85 kg na święta - przez odstawienie pieczywka i płatków. Ale jak będzie mi cięzko, to po prostu zjem kanapkę bez wyrzutów sumienia.
Moze w końcu dorastam do diety (jejciu jak powaznie do zabrzmiało hehe)

Aniu wracaj szybciutko do zdrówka no i trzymaj się dzielnie na tym 1500-1600 kcal buziaczki

Dzień dobry Aniu
na początek - gratulacjie - super że spada, tendencja jest dobra, a to najważniejsze. Tym razem nigdzie nam się nie śpioeszy
tak trzymaj

KaszAniu, pozdrawiam ekspresowo
bo niedługo znów do pracy, dopiero co wróciłam i zaraz tam wracam drugi raz tego dnia
jutro to samo, więc chyba padnę na ryjofon, zważywszy na fakt zbyt wczesnego wstawania jak dla takiej sowy jak ja
buziaki