-
Daj ludziom wiary...
Idź już Nowy Roku...
Tak mówi Rok Stary...
I znika... z łzą w oku...
-
Szczęśliwego Nowego Roku!
Asiu pozdrawiam
-
12 miesięcy zdrowia
53 tygodni szczęścia
8760 godzin wytrwałości
525600 minut pogody ducha
i 31536000 sekund miłości
w NOWYM ROKU 2008
Życzy
***
Grażyna
-
-
Asiu wpadam z pozdrowieniami
dzieki za zaproszenie co tam u Ciebie słychać?
buziaczki
-
No to skoro miałam zamiar wrócić......no to wracam.....
Na tarczy jak zwykle...wiadomo .
Choć tak bardzo się starałam jeszcze przed świętami (jakiś m-c) i zrzuciłam z 5 kilo.... Ale przez i po świętach nadrobiłam
Co u mnie? Z Emilką dobrze....ufff wykluczyli jej wszystko złe, nerki w porządku, została tylko obserwacja i comiesięczne badania ogólne moczu.
Z Mateuszkiem mamy lepsze "stosunki" mimo "wieku buntu" bardzo się staramy być dla siebie podporą....
Co do spraw nieciekawych i "przyziemnych" - zwolniłam się z pracy - toksycznej i bardziej chyba okrutnej niż Milaska... I już 2 m-ce jestem bez... i bez zasiłku, bo jak się zwolnisz sam to ci się 3 m-ce nie należy. A ja głupia miałam tak dosyć , że grzecznie odeszłam , wszystko przekazałam, do ostatniej chwili chodziłam,..., zamiast zwolnić się bez okresu wypowiedzenia za poważne naruszenie obowiązków pracodawcy!! (niepłacenie, dyskryminację, terror...)
No cóż, to już za mną i mam nadzieję wyjść z tej traumy....
Z mężem dobrze...lepiej...bardzo dobrze....Muszę tylko trochę zrzucić bo mi wtedy jeszcze bardziej libido skacze i....jest świetnie
No a teraz cio do diety....czyli tematycznie....
Dzisiaj był już falstart bo zżarłam na śniadanie 3 racuchy z wczoraj....nie mogłam się opanować...
Ale postanawiam wrócić do ćwiczeń....Zacznę od 6W....
Pozdrawiam Was gorąco
Asia
P.S Beatka to taką wstawiła sałatkę u Anikaska, że chyba się wieczorem nie oprę......
-
Asiu, Tobie też wkleję, żeby libido nie miało wątpliwości co zrobić
witaj spowrotem
-
Hej Haro,
Miło cię tu znów widzieć
Powracasz na dobre?Jakie założenia dietowe?
Zycie osobiste zawsze miałaś raczej udane
Co do pracy to nie ma tego złego ... miałaś już widocznie dość ... Teraz szukasz czegoś innego rozumiem.
Więc trzymam kciuki.
Aha racuch rano nic złego spalisz prze cały dzień.
-
Mniam....powiem Ci Beatko ....kusząca ta sałatka.....jak nie wiem co.....
Jak małżonek wróci , prędziutko po składniki i do ssssssssssspożycia.....
Hi,hi,hi.....
Kurcze normalnie chce mi się dietkować po taki impulsie......
No to lecę,
pa, pa
Asia
-
Cześć dziewczynki (Aniu,Aniu, Beatko....i wszystkie pamiętające o niewiernej...)
Teraz muszę pędzić.....ale tak szybciutko......
Założenia....:żadnej diety cud, nawet liczenia kalorii, ani nic w tym rodzaju.....
Na razie ograniczenia słodyczowe, pieczywowe....ze wskazaniem do eliminacji, dużo warzyw....no i najważniejsze....RUCH....Tego mi najbardziej brakuje!! Bo powiem Wam, że nawet te kilogramy mnie tak nie dołują jak moja ospałość i "ciężkość".......
całuski
Asia
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki