Wątek: 30-stki odchudzające się

Aldonko mieszkasz jakieś 120km odemnie
Zostało nam tyle samo kilogramów do zgubienia ......

Jak już dobiegniemy do celu to koniecznie musimy sie spotkać
Co Ty na to

dzieki gosiu za wsparcie - masz racje ze ten pasztet to nie byl najlepszym pomyslem, ale juz sie skonczyl i nie bedzie mnie kusil znowu - a krowka smieszka to jest 1 trojkacik serka topinoego - tylko 25 kalorii wiec chyba nie tak zle
dzis kolejny dzien, mam nadzije ze przebiegnie rownie pomyslnie
pozdrawiam

:P

O - miło, że Dorotka znalazła chwilke na rozmowę i chciałabym zobaczyć te nową fryzurkę. Ale przez pół Polski to nie dojrzę. No i gratuluje tego pół kiloska w dół. I silnej woli - to w związku ze słodką zawartością Twojej lodówki.
Do dzunia kalorie tego co jesz możesz sobie policzyć wchodząc na naszej stronie na dzienniki i potem spawdzając w tabelach (samo sie sumuje). Z tego co podałaś, choć nie wiem jakie to plasterki tych wędlin i wielkość serka to wychodzi na pewno mniej niż 1000 kcl. Moim zdaniem mocno sobie wyśrubowałaś te idealną wage.
Jak chodzi o sprawy kibelkowe to ja mam wrażenie, że jak nie pije czerownej herbatki to zaczynają się z tm problemy. I nie wiem, czy ja sie nie uzależniam od niej w tym właśnie względzie Jak myślicie.
Dokąd to Małagorzatko na wakcje :P
Basia - jak w 8 min zrobić 300 brzuszków?!!! JA nie dam rady . I czy to są takie brzuszki z leżenia na wznak na ziemi do dotknięcia czołem kolan z rękami za głową? czy w jakiejś werji skróconej :shock
Joasia - GRATULACJE ( ja też bym chciała wazyć mniej niż mój mąż)

Muszę się pożegnać
Czas do pracy
Trzymajcie się dietkowo i do wieczorka. :P :P :P :P :P :P

Brzucholku powiem Ci szczerze że jeszcze nie udało mi się zrobić tych wszystkich brzuszków co na tym filmie Robi się je leżąc na podłodze
Ja robie je razem z moim mężem To jes dopiero ubaw
Szkoda że nie możecie tego zobaczyć
Uśmiały byście sie po pachy hi,hi,hi :P :P :P :P :P :P

czasami tez tak mysle brzucholku ale wazylam tyle w zeszlym roku i naprawde czulam sie swietnie i dlatego chcialabym wrocic do tej wagi. Jak juz wspomnialam ja jestem dosc niskiego wzrostu wiec nawet przy tej wadze bede miala dosc sporo cialka, ale to dobrze bo znowu nie chcialabym byc chudym wieszakiem..
ja tez pije czerwona herbatke ale neistety mi nie pomaga na "te" problemy w zwiazku z czym kombinuje na rozne sposoby - typu woda na czczo, ogolnie 3 litry wody dziennie, kilka herbatek czerwonych, sliwki suszone rano i wieczorem, siemie lnianie itd, i musze przyznac ze pomalu zaczyna sie to regulowac (dodam ze wychodze z uzalenienie od okropnej figury 1)... poki co idzie mi niezle - na razie wszamalam serek bialy z warzywkami i pije juz 3 herbatke czerwona...
pozdrawiam

linka do wątku o filmie :
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

Pozdrowienia
Joanna

Dziewczęta moje drogie - zjada mnie stres , mam jutro taki egzamin wewnętrzny w szkole i nie mogę się uczyć, tzn zapamiętać z tego prawa oświatowego i róznych takich rzeczy, które muszę znać. Strasznie ciężko mi się zapamiętuje, to chyba przez dietę. Już widzę,że dziś zrobię jakieśodstępstwa, bo po prostu mózg mi nie pracuje

Dorotko z tym zagadywaniem na egzaminie z to był strzał w dziesiątkę, chyba też tak spróbuję Tylko nie uwierzę żebyś zdała tylko przez soje umiejętności krasomówcze, na pewno bezbłędnie zrobiłaś plac , a w mieście też nie popełniłaś błędow. ja myślę, ze najgorsze to zrobić zadania na placu a w mieście to już jakoś poleci

Znów jade do Tarnopbrzega w czwartek, jak dożyję, bo w środę egzamin.
Dziewczyny - podziwiam was za te 6 tki Weidera, ja uskuteczniam rowerek stac. i elementy callaneticsu żeby później rozciągnąć mięsnie po rowerku.

BOże ja nie dożyję chyba środy buuuuuuuu

Maggy - Gocha - ja pije wode na czczo codziennie od kilku lat
herbatki czerwone tez nie poamagaja, trociny tez nie
ale zawsze tak mam, ze jak zaczynam sie odchudzac i zmniejszam ilosc jedzenia, to zawsze mi sie blokuje

a tak przy okazji - pisalas wczoraj, ze do granulowanych otrebow byly dolaczone normalne. jak tylko nie sa smakowe, to mozesz ich uzywac do panierek. mniej kalorii.