ja z doskoku, bo przed urlopem kupa roboty.
ale jestem![]()
ja z doskoku, bo przed urlopem kupa roboty.
ale jestem![]()
Cześć dziewczyny !
Moje wakacje też sie już kończą - we środę przywozimy dzieci od Teściowej - i już zacznie się kieracik ...
Imprezowałam dietetycznie (czterdziestolecie ślubu Teściów)- bo tort był kupny (żadna pokusa), niestety - ciast sporo (bo siedem) - ale pozwalałam sobie raz dziennie na pół kawałka . A na obiady roladki wołowe - bez sosu z surówką . I przetrwałam . Reszta rodziny poszła w ilośćNawet mój mąż . Teraz jęczy że za dużo zjadł .
Pozdrowienia
Joanna
Aska, czy ty suwaczek przesunelas??????![]()
![]()
![]()
czy mi sie tylko wydaje, bo juz sama nie wiem
![]()
![]()
![]()
ja swoją chałupkę wybłyszczyłam w sobotę, bo moi teściowie robili grila rocznicowego dla rodziny u nas na ogródku. Niby tylko użyczyliśmy o ogródka i zastawy ale wiecie, jak to jest , jak rodzina jest w domu. A to kibelek, a to plamka na bluzce, a to jak mieszkacie itp( milony pretekstów, żeby wleźć do domu). Tak, że przed weselem musiałam się jeszcze napracować i to ciężko w domu i może dlatego brakło mi też czasu na tę sławetną szarlotkę, którą poszczuła Gosia w piątek z rana![]()
Baśka Ty tą wagą nie miataj po świecie tylko na nią właź i to biegusiem.Chyba, że nie czujesz się na siłach ... to czekaj na mnie i razem wleziemy w piątek
![]()
Ojejka, Dorciu kochana, ja tak nie chcialam![]()
![]()
, ja sie tylko jablek pozbyc musialam
![]()
bo ich nikt juz jesc nie chcial
![]()
![]()
Dziewczyny!!! a co sie stalo z Wiosenka i Lavazza, czy one juz tu nigdy nie wpadna????
Witajcie Kochane w nowym tygodniu!
Maggy - przyłączam się - ja też ZACZYNAM znowu dietę od DZISIAJ! To co się działo w weekend![]()
![]()
![]()
![]()
Jedyna pociecha, że nie bylo szarlotki - chociaz ją upiekłam, ale mi wyszedł zakalec. Zabrałam się do tego w niedzielę wczesnym rankiem - żeby męża wracającego po 24 godzinnym dyżurze powitał piękny zapach i takie tam. No i zapach był OK tylko, że to był nowy calkiem przepis i stało jak wół żeby 10 minut przed koncem pieczenia posmarować ciasto dżemem morelowym. To było takie ciasto proszkowe, ucierane .Pięknie wyrosło, tylko chyba za wcześnie ten dżem dałam i potem "siadło" i juz się nie dopiekło. A jak je wyjęłam to nie popatrzyłam od razu jak się dokładnie upiekło. No i trzeba było wyrzucić, bo w środku było surowe. HE, He.
Trzymajmy sie - diety oczywiście.:P
Gosia brzucholek z jednej strony to dobrze,że ciasto nie wyszło przynajmniej mniej pokus przed oczami
![]()
ale jak chcesz męża zapachem ujarzmic to zajrzyj zachwile na prywatną
![]()
![]()
Goska, natepnym razem bedziesz madrzejsza jezeli chodzi o to ciasto![]()
![]()
Super, ze sie przylaczasz, bo ja juz do siebie nie mam zaufania, ile mozna sobie obiecywac i nie dotrzymywac slowa, fuj wstydz sie Maggy
![]()
![]()
![]()
Ale dziewczyny nie wspisujcie sie tak wszystkie na raz, pomalutku, tlok tu dzisiaj taki straszny![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
Zakładki