OJ, dziewczyny - jak miło Was poczytać znów. Szczególnie jak tak się ładnie motywujecie i piszecie, czego to nie jecie. Ja ostatnio grzeszyłam chlebkiem i słodkościami. Od dziś mówię im zdecydowane NIE![]()
A tymczasem zbieram sie pomału do domku.
U mnie za oknem słoneczko. Ide z Zuzą na spacer, spalę kalorie, dotlenię sie i nie będe miała szansy, żeby coś nadprogramwego zeżreć.
Pa, do jutra
Zakładki