Życzę magicznych Andrzejek -niech sie spełnią tylko pomyślne wróżby
Życzę magicznych Andrzejek -niech sie spełnią tylko pomyślne wróżby
Ja kiedys znalazlam przepis na indyka w czekoladzie ,czy cos takiego
Witaj Dagmarko i wszyscy Wędrowcy
od razu zaparzam w naszej Przytulni herbatkę, bo zimny wieczór!! ale tu jak zawsze miło i przytulnie!
a Beatka dba, zebysmy miały cudne widoki...
Dagmarko co u Ciebie? rybka płynie? Idziesz do przodu? pozdrawiam Cię gorąco
Oficjalny start 4 grudnia
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Dagmarko, podrzucam drewna do kominka, bo cosik przygasa
buziaki weekendowe i słoneczne wysyłam
pozdrawiam wszystkie bywalczynie Przytulni, komu łyk gorącej herbatki z rumem
UROCZEGO ,WSPANIAŁEGO ,CIEPŁEGO, SŁONECZNEGO
WEEKENDU SPOD PARASOLA ŻYCZY HALINKA.
Cześć
Dziś w schroniskowym samowarze herbata imbirowa bo zimno , a my wędrowcy nie możemy chorować !!
Ale i tak pierwsze miejsce w herbatach ma Bike
Udoskonaliłam przepis na PAPRYKĘ NADZIEWANĄ SZPINAKIEM
PAPRYKA NADZIEWANA SZPINAKIEM , 200 % ZGODNOŚCI Z SB , WERSJA UDOSKONALONA
1. W piekarniku pieczemy wydrążone papryki
2. Z mrożonego szpinaku robimy na patelni farsz .
Składniki - poniżej
( Nie wzięłam wcale oliwy i oliwek i pieprzu marynowanego, pieprz wzięłam zwykły )
3. Faszerujemy upieczone papryki
SMACZNEGO
Wykorzystałam przepis na "Szpinak po indyjsku" ze strony [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
SZPINAK PO INDYJSKU - cytat z tej strony
SKŁADNIKI
- 1/2 kg szpinaku mrożonego
- 2 ząbki czosnku
- 1 czubata łyżeczka curry
- 1 płaska łyżeczka imbiru mielonego
- 1 płaska łyżeczka kminu rzymskiego utłuczonego w moździerzu
- 1/4 płaskiej łyżeczki pieprzy cayenne (uwaga z ilością)
- 5 - 8 oliwek
- ok. 15 ziarenek pieprzu marynowanego
- 50 ml oliwy z oliwek
- sok z 1/2 cytryny
- ok. 1/2 łyżeczki soli
DO TEGO FARSZU DODAŁAM :
- 2 posiekane jajka na twardo
- dużo zielonej pietruszki
PRZYRZĄDZANIE:
Wszystkie składniki, z wyjątkiem jajek na twardo i pietruszki ugotowałam na patelni . Tym razem dałam więcej curry i mniej pieprzu niż poprzednio . Po usmażeniu dodałam jajka na twardo i pietruszkę . Paprykę miałam czerwoną , a poprzednio zieloną .
Zupełnie nie czułam w tym daniu szpinaku , raczej paprykę . Danie dość słodkie za sprawą curry , choć zero cukru .
I może to źle , ale nie umiałam się zatrzymać . Wsunęłam od razu trzy papryki , chyba z 80 dag .
Poszłam sobie zrobić badanie krwi bo dawno już nie robiłam i się dowiedziałam , że cholesterol , który i tak miałam poniżej normy , teraz mam w wysokości połowy normy . HDL też mam poniżej dolnej granicy . I przeczytałam , że niski poziom cholesterolu może sprzyjać depresji i że cholesterol uczestniczy w budowie błon komórkowych , tylko nie wiem , jakie one mają znaczenie . Wymyśliłam tylko , że jak będą zbyt słabe moje błony , to się na pojedyncze komórki mogę rozsypać . Na razie jadam wątróbki drobiowe - trochę , jajka - często , a po odchudzaniu to chyba masło zacznę jeść ...
Jutro się pomierzę . Wstępne oględziny wskazują , że nie jest dobrze
Katsonku proszę wypróbuj tego indyka
Pozdrawiam wszystkich . Wszystko u Was czytałam
DAGMARKO
Jestem.Jestem spowrotem
Mam nadzieję ,że nie znajdzie się już "wyższa siła" która znów będzie chciała mnie wrzucić do czarnej dziury.Na szczęście w ostatniej chwili złapałam się za ucho mojego dzbana. Nadwyrężyło to jednak porządek w środku ale wszystko dało się ułożyć.
Nie opiszę jak ten porządek wygląda ale jest dobrze .I to mnie cieszy najbardziej
Teraz czas bym znów zajęła się sobą. Tęskiniłam za Przytulnią a jednocześnie byłam bardzo blisko podjęcia decyzji ,że założę szlaban na swojej ścieżce i nie wrócę .
Nie zrobiłam tego.... zapach herbaty ze schroniska zrobił swoje. Nie mogłam nie wrócic jak tak pięknie pachniało
Dagmarko pozdrawiam. Napisz co z Twoim ułożonym jadłospisem na jakiś czas.Trzymasz się tego? Czy Twoje zainteresowanie ciastami oznacza znów powrót do cukierni?
Udanego tygodnia
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Jupimorku nigdzie się z dietkowej ścieżki nie ruszaj bo dookoła jest naprawdę dużo bagna . Byłam tam . Ma ono tę cechę , że człowiek czuje się skacowanym zerem .
Przyznaję , że ostatnio dałam się pokonać przez PMS . I się cofnęłam . Znów parę ciast powstało w okolicy nowych , niektóre były dobre . Od nowa musiałam po nich siły zbierać . Walczę przede wszystkim z tym , żeby w pracy ustawić wszystko sprawnie i nad tym siedzę już naprawdę wytrwale , ale robi się coraz weselej
ROZPOCZYNAM ODBUDOWĘ MOTYWACJI . Bo jest akcja , poza tym dla siebie , poza tym Dagmara zrób to w końcu !!!!!! No już .
Dziś w związku z jutrzejszą akcją zrobiłam ładne , pożądane w diecie zakupy , a ciacho nieznane też kupiłam od rana (orkiszowo-karmelowe) , żeby mi z mysli zeszło . Ciasto jest dobre , ale nie na tyle , żebym za nim tęskniła .
Nad problemem ciast ciągle myślę . Zrobię na razie 3 rzeczy czekając na efekt : 1. jeśli słodycze to po jedzeniu 2. w ilości ograniczonej tzn. do 20 dag , choć to może dla innych porcja ogromna 3. będą zrównoważone spalaniem ( no i te 20 dagowe porcje to po akcji , na razie nie ) .
Dziś drugą część szpinaku zrobiłam ze smażoną cebulą ( wszystkie przyprawy były takie same jak do papryki , bez zielonej pietruszki ) . Też był bardzo dobry ten szpinaczek i też będę go dalej udoskonalać .
Zrobiłam troszkę ćwiczeń .
Zakładki