-
Hej
Tu herbata . . A obok rum . . To na przemyślenie tras .
Julcyk jak dobrze pójdzie będą dwa weekendy . Plany w toku . Mamy jechać na dłużej zdaje się - i ma to być wędrowny rajdzik - i zabierzemy Cię po drodze a nawet możesz zabrać jakąś swoją ekipę !!
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Ależ tu milutko i przytulnie. Można się schronić przed złym światem. Ja tu chyba zostanę na dłużej poproszę tylko kubek herbatki, może być z soczkiem malinowym?????
-
Tak Najmaluch tu można się schronić . Oprowadzę Cię :
Schronisko jest w Tatrach jak opisy wskazują . Przez okna jak wyglądasz to widać same powalające i naj widoki utrwalone też na zdjęciach w schroniskowej galerii . Kulka Pozdrawiam Cię jako Fotografa i Wędrowca a w ogóle to daj jakieś następne zdjęcia !
Przy wejściu na lewo wisi mapa autorstwa rysowniczki AAniki z której trasy dla wędrowców proponują Przewodniczki Gayga i Milas .
Jak obrócisz się w prawo od drzwi - to widać jasne światełko z naszej cudownej ciepłej Kuchni Na Rozgrzewkę ( sprzęt główny to wspaniała Chochelka nie gorsza od np. rogu Wojskiego - ale co tam sprzęt - właściwie wkład pracy Bike i Celebrianny - to dzięki niemu jest to wspaniałe menu . Ten chleb własnego wypieku . Te herbaty w stu rodzajach . ) Można też zamiast kierować się światełkiem podążać za zapachem .
Przy kuchni Sala Kominkowa z wystrojem skoponowanym przez AAnikę . Dokładnie możesz ją obejrzeć też na str. 3 na dole .
Na piętrze - łazienki i sypialnie . Jest też dla Ciebie łóżeczko - wybierz sobie bo jest dużo wolnych .
Za Przytulnią pluska Wodnik - nasz strumyczek Wędrowiec Niestrudzony , który co rano mi przypomina - że mam dalej iść .
Cisza , spokój - taki , że śmiało wchodzą do środka schroniskowe zwierzaki a historię ich biżej przytoczyć może Kaszania .
Tu wezwanie - Kronikarzu !! Teraz Ty coś napisz - wszystko wtedy nabiera barw ... Kronikarz - to matematyk - uzdolniony literacko . Wyobrażasz sobie ??
Wracamy na herbatę i Sok
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Witajcie Wędrowcy
myśle, ze muszę się wytłumaczyć, ze troszkę mnie w Przytulni nie było.. a no zabłądziłam w jaskinkach i dolinkach.. dziś jeszcze błądze odrobine, ale myślę, ze powoli zaczynam być znów gotowa by wyruszyć na szlak... górski i właściwy
Jutro opowiem Wam gdzie byłam, co widziałam...
dziś napiszę tylko, ze niestety kronikarz to niedoszły matematyk.. choć chyba chciałby być nim czasem.. a uzdolnień literackich to też nie widzę.. hihi.. tu raczej moja Siostra by się przydała, bo jest niezła w te klocki
ale dziękuję Dagmarko za ciepłe i miłe słowa..
Najmaluszku witaj! koniecznie do Przytulni zaglądaj
to co.. chwytam za herbatkę i juz trase na jutro obmyślam
buziaczki Wędrowcy.. a jakie górskie szlaki Wy zwiedziłyście ostatnio...?
-
A ja wklejam link do pierwszej propozycji wyprawy wrzesniowej
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Tatry myślę,zostawimy sobie na wiosne,jak nabierzemy doświadczenia i kondycji
A Beskidy sa przecudne o tej porze roku
Pozdrawiam
Grażyna
-
Ja się zgadzam na każdą trasę . Zamawiam łóżko przy drzwiach bo będę rano wychodzić na korytarz ćwiczyć 6W .
Dziewczyny a co Wy na to .
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Będziemy wszystkie ćwiczyć. Ale Ty zawzięta jesteś (w pozytywnym znaczeniu). Kaszak już spuścił z tonu i dopytuje się czy on też może z nami jechać.
Szczerze mówiąc nie mam ochoty. Chce mi się w babskim gronie.
Dla mnie też może być każda trasa.
Daguś, będziemy musiały spać na jednym łóżku, bo też muszę przy drzwiach, (często w nocy sikam )
-
Aniu a tu o moich wędrówkach - choć pytanie można różnie rozumieć ...
Moje ostatnie Górskie Wędrówki wyglądają dobrze . Ładnie . Fajnie .
Znów mam w pamięci , że mam nie schodzić ze ścieżki , że mam iść do przodu i w górę . Wtedy tak wyraźnie widzę - po tygodniu , po dwóch - co nowego powstało . Tak wyraźnie widzę , że mogę planować - bo plan dokładnie i bez odchyleń się spełnia .
Więc mam planować i to robić - a potem naprawdę z satysfakcją popatrzę za siebie . Zwłaszcza po latach .
Dietkę mam ostatnio warzywno - białkową - to u Gaygi na wątku ktoś mi to unaocznił - że miałam za mało białka - i wtedy mniej spalałam - i mięśnie też się nie rozwijały . Zapełniłam kuchnię Zielonymi na powstrzymanie głodu a białka będę jeść żeby ładnie spalać .
Muszę też zrobić jak w książce Agatstona - owoce i chlebek dołączać stopniowo i patrzeć , kiedy jeszcze nie jestem głodna . Dziś np. zjadłam aż 70 dag owoców tzn. 25 dag grejpfruta i 45 dag śliwek z galaretką bezcukrową . Po śliwkach zaraz się głodna poczułam i to regulowałam zieloną papryką i kapustą pekińską . A teraz jest już dobrze . Agatston jak opisuje trzecią fazę - to tam jest nadal mało węglowodanów poza warzywami i owoce może ze dwa małe .
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
-
Witajcie wędrowcy
Dagmarko, obyśmy wszystkie trzymały się grzecznie szlaku i nie schodziły z niego na boki... kto zejdzie, będzie błądził po manowcach, a potem trudno wrócić na szlak i maszerować nim dzielnie...
pozdrawiam bardzo ciepło
komu herbatki
-
Cześć .
Kaszaniu - ja bym chciała być jeszcze bardziej zawzięta - tak , żeby mnie nic nie ruszało .
A np. dzisiaj - eksperymentuję .
Do teraz czyli do 18.30 nie jadłam nic słodkiego . Dużo zielonych warzyw + białko tzn. jajko i feta light + puszka tuńczyka + 1 dag oleju + 6 dag grahamki + dużo wody . Ogólnie zjadłam b. dużo bo 2,3 kg . Kalorycznie - 1200 . A niestety nie ma efektu bo ciągle myślę o jedzeniu . No i kupiłam sobie big milka i kalafiora mrożonego . A 3 kg dziennie to było co najwyżej w tych dniach , kiedy niczego nie liczyłam .
I jeszcze w ramach eksperymentu łyknęłam 2 x wit B bo podobno przyspiesza .
I myślę skąd ten głód - bo miało go nie być przy tych zielonych .
Więc to albo nieznane działanie wit. B - nie używałam jej wcześniej - albo głód z powodu trudnych dni .
I co o tym myślicie ? Za tydzień powtórzę jadłospis .
Beatko - zdjęcie bliskie moim marzeniom . Dzięki za Herbatkę .
Dzięki że zaglądacie . Łatwiej nie schodzić na manowce .
Poszukiwani Dostawcy Herbatek Ekologicznych :
Herbatka Przeciw Głupawce
Herbatka Niedźwiedzia Siła
Herbatka Na Dobry Humor
Idę zrobić kolejny dzień 6W - trzeci tydzień lecz wersja bardziej light - zwiększam ilość co tydzień . Teraz jest 10 powtórzeń . Z efektu dziś rano byłam zadowolona - naprawdę brzuszek się spłaszczył co nieco .
Każdy może upaść, ale po co się od razu wylegiwać ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki