Pragniesz ciszy
- wybierz się na spacer do świata zieleni i ptactwa,
a tam nauczysz się,
ze cisza natury nie jest milczeniem.
Roman Mleczko
O Przytulni mowa?
Pragniesz ciszy
- wybierz się na spacer do świata zieleni i ptactwa,
a tam nauczysz się,
ze cisza natury nie jest milczeniem.
Roman Mleczko
O Przytulni mowa?
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Pozdrawiam na nowy tydzień
***
Grażyna
Link do starego forum: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=56238&highlight=
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Melduję , że jestem .
O rany jak fajnie jest w spokojnych dniach cyklu . Nie obżeram się .
Najbardziej odpowiada mi - jednak - 2 faza SB .
Unaoczniły mi Devoree i Peszymistin , że łądując bez umiaru do żołądka różne rzeczy powodujemy , że on nie daje rady . To tak samo , jakbym szła sobie ulica , a ktoś przede mną układał coraz to nowe głazy i przeszkody . Żołądek i tak jest bohaterski , że kilka lat to wytrzymuje . Ale w końcu nie wytrzyma . Ani niepotrzebnej ilości ani złej jakości .
I znalazłam w pewnym artykule dziś , że odpowiednia porcja jedzenia na 1 raz to 2 garście , bo taką ma żołądek objętość . Porównuję teraz 2 garście zdrowego żywienia , np. ser , sałatka lub warzywa i grahamka , z 4 kawałami tortu z cukru i tłuszczu . O , z pewnościa mój żołądek cieszyłby się z tego pierwszego . A przy tym drugim to on chyba czuje się w konia robiony i w ogóle nie wie za jakie winy każę mu się męczyć z takim paskudztwem .
Tak więc z punktu widzenia żołądka słodkości sa całkiem zbędne . Teraz muszę jeszcze pogadać z kubkami smakowymi i moim mózgiem i moimi oczkami
Myślę , że do wprowadzenia tego na stałe użyję wizualizacji .
Kalafiorka z masłem i cebulą jeszcze nie wypróbowałam . Ale przepis fajny .
Złote myśli wkleiłam do pliku motywacyjnego .
Zdanie o zielonym świecie piękne . Właśnie porównałam co słychać za oknem . Tata z dzieckiem dyskutują sobie głośno . Nie zgadzają się !
Pozdrowienia dla wszystkich na szlaku !!!
Hej!
Znalazłam przed chwilą . Czy to naprwdę skutkuje? Czy moje zmęczenie i senność to działanie tylko słodyczy czy też wyczerpująca praca?
Zamieszczone przez Dagamra
bradzo mi przykro ,że dopiero dziś znalazlam ten wątek.Może byłabym mądrzejsza....
Pozdrowienia
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Zastąpienie słodyczy warzywami nie zniweluje braku snu , to trzeba osobno wyrównać . Ale jeżeli śpisz nie za mało godzin , to bardzo prawdopodobne , że chodzi o te słodycze i warzywa . Wyregulowanie skoków insuliny na stan senności zdecydowanie ma wpływ .
Jeszcze dzisiaj , gdy zjem dużo słodyczy , tj. 2-3 ciastka ( takie jak w cukierni ) to za pół godziny mogę iść spać .
Pamiętam też takie lata , że budziłam się o 7 , do 17 chodziłam na wpół śpiąca , od 17 do 20 - 21 byłam trzeźwa i zdolna do działania , a o 21 już mogłam spać . I tak przez kilka lat . Żebym miała chwilę radości w ciągu dnia - zawsze jakaś cukiernia w pobliżu była .
Jupimorku , tak jak kiedyś przy chorobach gardła pomógł mi biorezonans i homeopatia ( bo nie wiem , co bardziej ) , tak przy tej senności pomogło mi wykluczenie słodyczy i wprowadzenie warzyw , to się potwierdza każdorazowo po prostu .
Dawno mnie w naszym schronisku nie było, ale nie zbaczam z wyznaczonej sobie ścieżki, która już od lutego prowadzi po równinie i mam nadzieję, że na niej się utrzyma.
Wkleiłam jakiś miesiąc temu te zdjęcia u siebie, ale tak sobie pomyślałam, że i tutaj pasować będzie kilka zdjęć tutejszej przyrody. Zapraszam więc wszystkich wędrowców do schronienia się przed upałem w omszałych lasach północno-zachodnich Stanów :
I jeszcze chciałabym podzielić się przypowieścią, która jakiś czas temu do mnie trafiła, pochodzenia nie znam:
Osiol w glebokiej studni...
Bylo to daleko stad na pewnej farmie. Któregos dnia osiol farmera wpadl do
glebokiej studni. Zwierze krzyczalo zalosnie godzinami, podczas gdy farmer
zastanawial sie, co zrobic.
W koncu farmer zdecydowal. Zwierze bylo stare, a studnie i tak trzeba bylo
zasypac. Nie warto bylo wyciagac z niej osla. Zwolal wszystkich swoich sasiadów
do pomocy. Wzieli lopaty i zaczeli zasypywac studnie smieciami i ziemia.
Z poczatku osiol zorientowal sie, co sie dzieje i zaczal krzyczec przerazony.
Nagle, ku zdumieniu wszystkich, osiol uspokoil sie. Kilka lopat pózniej farmer
zajrzal do studni. Zdumial sie tym, co zobaczyl. Za kazdym razem, gdy kolejna
porcja smieci spadala na osli grzbiet, ten robil cos niesamowitego. Otrzasal
sie i wspinal o krok ku górze. W miare, jak sasiedzi farmera sypali smieci i
ziemie na zwierze, ono otrzepywalo sie i wspinalo o kolejny krok.
Niebawem wszyscy ze zdumieniem zobaczyli, jak osiol przeskakuje krawedz studni
i, szczesliwy, oddala sie truchtem!
Zycie bedzie zasypywac Cie smieciami, kazdym rodzajem brudów. Sposób, aby
wydostac sie z dolka, to otrzasnac sie i zrobic krok w góre. Kazdy z naszych
klopotów to jeden stopien ku wolnosci...
Dagmarko, u Ciebie jak zwykle mnóstwo mądrości... Muszę chyba jeszcze bardziej śwaidomie podchodzić do tego, co i ile jem, no i jak dbam o siebie. Nie jest źle, ale na pewno mogłoby być lepiej.
Triskell - cudne zdjęcia i cudna przypowieść.
Hej
Wiesz co Dagmarko? Pływając dzisiaj rozmyślałam nad tymi słodyczami i spaniem. Faktycznie tak bywało ,że jak sie obżarłam ( dosłownie) drożdżówkami, ciastkami czy czymś podobnym to myslałam tylko żeby się położyć. Chodziłam jak człowiek przemęczony, jak człowiek który nie spał całą noc .A jak wstałam po takim słodyczowym śnie to wcale lepiej się nie czułam.
Dziś ze słodyczy zjadłam tylko loda ale potem pływałam ...pływałam prawie 4 godz. z chwilowymi przerwami Jestem bardzo happy
Piekna przypowieśc Triskell...
Największe przeszkody to własne nastawienie.
Dagmarko, pytałaś u mnie, czy możesz tą przypowieść wysłać na stronkę "pozytywne". Oczywiście, że tak, tylko niestety nie znam autora (zawsze mam troszkę wyrzuty sumienia, rozpowszechniając coś i nie podajac źródła).
Uściski dla wszystkich wędrowców .
Zakładki