Wątek: uciekam przed efektem jojo...

I male podsumowanko dnia:

Dziś zjadlam:

* jogobella light + platki fitness, pół serka danio
* pół jabłka
* lasagne, kieliszek czerwonego wina (ilustracja na stronie wczesniejszej...)
* kawałek ciasta (ilustracja na stronie wczesniejszej...)
* tost pelnoziarnisty Schustad z szynką z indyka
* łyżeczka miodu

W sumie kalorii: 1 200
Ćwczenia też były 1 h orbitrek i troche popastwiłam się nad walkiem na brzuchu

* * * * *
Kasiu ty już masz ilość kalorii na przyszły tydzień spaloną

Kasiu ty już masz ilość kalorii na przyszły tydzień spaloną

Ba! zeby tylko

Gosia, brawo za cwiczenia Ja dzis przetrwalam...w zasadzie nawet bez problemu Siedzialam caly dzien w domu i pracowalam, nie bylo wiec trudno

Relacja z dnia wczorajszego:

DZIENNIK SPOŻYCIA 2 listopada 2007

* 3 tosty pelnoziarniste Schustad z dżemem wiśniowym
* 2 jałka
* lasagne
* kawalek ciasta
* chrupki kukurydziane
* serek wiejsk ipół opakowania, wasa lekkie (7 zbóz) 4 kromki

w sumie 1200 kalorii

Ćwiczenia 1h orbitrek, 25 powt. A6W
Waga - bez zmian

Dzis nie bedzie tak łatwo bo wieczorem idziemy na imprezke a za tydzień wesele

gratuluje powrotu do diety ....
u mnie tak dobrze to nie wyglada
milego weekendu

Smacznie wyglada ta ciasto,a lasania
Pozdrawiam serdecznie

Gosia.....no waga bez zmian, bo dopiero ktory?....drugi dzien?
Ja to na poczatek zrobilam tylko pol godziny aerobiku i oczywisicie juz mam zakwasy...oszalec mozna

Ojjj smacznie dzis pojadlam:

* jogobella light z platkami fitness
* 2 jablka
* kromka cieplego chleba zytniego i pol polbagietki z serem
* tarta z grzybami (pierwszy raz robilam pycha)
* kinder country
i to daje 1000 a imprezka jeszcze przede mna imprezka

Bylam dzis na zakupach szukalam kozakow i d..a albo kosmicznie drogie albo beznadziejne

**********
Gulietta progratulowac to bedzie mozna jak sie efekty tej diety pojawią...
Kasiu nie tylko wyglada... :P
Gosia no juz jakis tydzien staram sie kontrolowac... ojjj ciezko bedzie...
A cwiczyc to mi sye tak nie chce ze szok, dzis nie cwicze no chyba ze jakies tance beda

Gosia, dasz radę.

Co do butów to ja zawsze mam ten sam problem. Albo cena, albo wygląd nie ten.
W tym roku dostałam całkiem nowe siostrzane kozaczki, bo kupiła a jej sie nie podobały. Raz założyła.

Gosia, udanej imprezki i zabawy

Nie samą dietą człowiek żyje

Gosieńko pozdrawiam serdecznie