-
Widzę, że prawie u Wszystkich kiepskawo w weekend. Ja tak samo zawaliłam i cały 1kg, który stracilam dietując poszedł się rypa.......
Weend to naprawdę trudny moment w dietowaniu, a co dopiero będzie w Święta
-
od dzisiaj zmiana w ćwiczonkach;)
witajcie
jestem zadowolona, chociaz nie widzę efektów tygodniowego odchudzania cóż jednak się spodziewałam po tygodniu- prawda
wobec tego zaczynam inne bardziej forsujące ćwiczonka, a poza tym obliczyłam sobie mniej- więcej ile energii potrzebuję na codzień. Z moich obliczonek wynika, że zużywam codzień 1950 kcal a spożywam dokładnie 1000 kcal
na energie zyciową potrzebuję minimum -1200 kcal
A moimi ćwiczonkami (w dalszym ciagu, żeby nie przeciążać nóżek a jednocześnie modelować uda i pośladki ) są;
40 minut wchodzenia do góry po schodkach (-500 kcal)
marsz minimum godzinny(-200kcal)
mam nadzieję że nie popuszczę
P.S. do masażu lodowatego antycellulit dołączyłam wklepywanie żelu Bielenda-jest tani i kiedyś nawet coś pomagał :P
pozdrawiam wszystkie odchudzaczki
nie poddawajmy się
-
witajcie!!!!!!rany...to forum jest chyba w stanie uratowac mi zycie!!!!!przeczytala wszystkie posty z wypiekami na twarzy//i pragne sie przylaczyc i prosic o pomoc.czy moge?czy moge dolaczyc do waszego grona odchudzaczeek??ja juz sobie ledwo radze.z kazdym dniem zasypiam z mysla i postanowienie ze od jutr bedzie lepeij ze juz tym razem sie uda..nie udacje sie..wciaz..
od zawsze bylam grubaskiem.mam 158 wiec kazdy dodatkowy kg jest bardzo widoczny na mojej osobce.pare lat temu wazylam nawet powyzej 75 kg.to byly jeszcze czay szkolu podstawowej.udalo mi sie to wszyskto zgubic.zaczelam wtedy nowe zycie.wazylam ok.59.czylam sie cudownie.tak bylo jeszcze rok temu.w zeszle wakcje troksze przytylam.nienzcznie.od pazdiernika rozpoczelam studia.wciaz probowalm sie odchudzic.nadeszla zima widomo.energii coraz mniej.chec do cwiczen zniknela.studiuje prawo-wiec wciz siedzialm na ksiazkami..i tylam..probowalm schudnac.tylam.koszmar rozpoczals ei przed sesja.powiedizlam sobie ze egz.sa najwazniejsze ze musi mi sie udac je zdac.ze powinna tlyko nad tym sie skupic.ze nauka najwazniejsa a jak tyko zdam egz.to sie porzadnie odchudze.to byla glupia wymowka.sejsa poszla mi bardzo dobrze.a kilogramy nie zniknely od tej pory..przytylam ponad 7kg.wygladam fatalnie.biorac pod uwage stan poprzedni.nie mieszcze sie juz w zadne spodnie.moja mam ktora tez zawsze byla przy kosci teraz wyglda jak laska.zrzucila zbedne sadelko a ja..ja ja jestem malym zalamanym grubaskiem!!chcialbym schiudnac 10kg.psychicznie bardzo zle sie czuje.wpadalm w depresje.czuje sie bardzo nieatrakcyjna.i nie potrafie sobie z tym porazic!czy moge liczyc na wasze rady?czy pomozecie mi?bede wdzieczna za wselkie wskazowki.pozdraaim
-
wybaczcie mi tak dlugiego posta.teraz troskze konkretniej.moja obecna wagak.66kg
wzrost:158
chce chudnac powoli.sprawdzona dieta 1000kcl.kiedys na niej bardzo duzo schudlam.
od jutra che rozpoczac swoja bitwe.sama nie dam rady-licze na Wasze wsparcie..
chcialbym przez najblizsze pare dni jesc zupe kapusciana.by troszeczke oczyscic zoladek.pzonije gdy poczuje sie juz odrobinke pustsza lzejsza wyczyszona rozpoczne diete 1000kcl.a cwiczenia?jak kiedy w jakich dawkach?napiszecie??tak bardzo dziekuje z gory za pomoc..
-
przynam, że już miałam ochotę zrezygnowac z dzisiejszego przemarszu godzinnego i nawet ściagnęłam buty i kurtkę z zamiarem pozostania w domku, ale gdy zauważyłam u siebie chęć na kanapkę od razu w te pędy się ubrałam i wygnało mnie z domku -a raczej z kuchni-huraaaaaawobec tego, że jestem taka wytrwała zrobiłam sobie dziś prezencik; byłam u fryzjerka
postrzępiona fryzurka optycznie mnie wyszczupliła- więc choć niiezmiennie nadal pragnę pozbyc się tych 6-7 cm - czuje sie o wiele chudziej
witaj Nelus20pewnie że możesz się dołaczyć- każdy ma ten sam CEL-SCHUDNĄĆ więc wspaeramy się jak mozemy życze ci dużo wytrwałości w odchudzanku- skoro udało się się już raz to znaczy, że uda się teraz na stałe
-
N`
Nelus20 glowa do gory bedzie dobrze zobaczysz wystarczy tylko uwierzyc i naprawde wziasc sie za siebie
ja tez dopiero zaczynam, za mna kilka prob w wiekszosci nieudanych ale sie nie zalamuje tym razem bedzie inaczej Tez postanowilam przestrzegac tych 1000kcal. i wspomagac to cwiczeniami . Uda sie? Napewno tak i mi jak i Tobie;D . 3maj sie
-
uffff już mam za soba 10 minut wchodzenia po schodach
wcale to nie jest takie łatwe, ale kto powiedział, że odchudzanko jest łatwe
żeby 10 minut wchodzic po schodach do góry to muszę aż 10 razy wejsc na 4 pietro a ja przecież postanowiłam sobie że będę wchodzic po schodach aż 40 minut
ludziska- trzymajcie za mnie kciuki
P.S. witaj N'
-
uff..następne 10 minut
jeszcze zostało tylko 20...
a jak od poniedziałku dam sobie wycisk to wytrzymam wszsytko :P
-
Albo szybko się zniechęciż. Za dużo mi się wydaje tego spacerowania
-
ggrq5 WIDZĘ JAK MOCNO WE MNIE WIERZYSZ
A MNIE JUŻ TYLKO ZOSTAŁO 10 MINUT I WIESZ- te pięcset kalorii mniej to nie jest niewiadomo jaki wysiłek zważywszy na fakt, że nie chodzę na uczelnie, więc nie spalam tyle co zwykły smiertelnik
ciesze się że tak mnie wspierasz, obyś sama miała tyle samozaparcia co ja
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki