Strona 9 z 26 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 81 do 90 z 257

Wątek: skonczyłam ze słodyczami a od dziś walczę z centymetrami

  1. #81
    earlgrey jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    gratuluję postanowień
    w moim wypadku stanowcze NIE SŁODYCZOM to był jedyny mozliwy sposób na to, żeby się pozbyc nałogu niestety nie umiałam po prostu zastapić czekolady deserkeim - bo w dalszym ciągu "chodził za mną słodki smak"
    natomiast od 18 lutego nie tknęłam nic słodkiego
    teraz doszłam do takiej perfekcji że ( nie chwalac się) po prostu mając do wyboru chlebus pełnoziarnisty z serem camembert i świeże pączki wybiorę chlebuś i najważniejsze- nie mam poczucia ze cos tracę- naprawde bowiem bułeczka się najem a paczek tylko wzmaga apetyt

  2. #82
    martha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-09-2007
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Earlgrey podziwiam Cie za tą wstrzemięźliwość od słodyczy!! Ja wiem, że tez tak muszę, bo inaczej nic z tego nie wyjdzie...w tamtym tyg.pomyslałam sobie jeszcze ze moze raz na tydzien, kawałek czekoladki 2-kaneczki, w nagrodę za to ze codziennie rano dzielnie spalam kalorie na siłowni, nie zaszkodzi....i co sie stało!?w niedziele pożarłam całą czekoladę i 2 batony i to w dodatku wszystko na wieczór.A rano zaspałam na siłownię i musiałam pojechać prosto do pracy więc byłam ogromnie zła i stwierdziłam, że po prostu albo nie jem w ogóle albo jem tonami Postanowiłam, że nie jem w ogóle
    Dzis byłam na siłowni od 6-8 i czuje sie taka lekka...choć narazie po tym tygodniu ćwiczeń niewiele widać...ale psychicznie jest mi tak lekko!
    Nelus fajnie, że do nas dołaczyłaś-po tu jestesmy, żeby się wspierac nawzajem i dzielić swoimi spostrzeżeniami itp.
    Pytasz skąd mamy tyle zacięcia na dietę i cwiczenia?Otóż w moim przypadku to jest tak, że jak pomyślę sobie, że wyjdę w wakacje na plaże z takim sadłem a obok będą latały superlaski to bede czula sie okropnie, a jeszcze sama myśl,że mój facet bedzie się za nimi oglądał (no bo przecież normalne, że zdrowy facet jak widzi niezłą dupkę i nie towarzyszy mu jego kobieta, to zazwyczaj za dupką sie obejrzy-normalny odruch)...no więc jak sobie tak o tym wszytskim pomyslę to mam takiego speeda na siłowni i taka motywację do diety i cwiczen ze szok!
    Poza tym przyznajcie same kobiety, że fajnie to uczucie jak oglądają się za nami faceci....bo przecież każda kobieta jest troszke próżna ....wiem wiem robimy to (ćwiczymy, odchudzamy się) przede wszystkim dla siebie, dla lepszego samopoczucia i zdrowia....ale "motyw facetów" działa również, zgodzicie się ze mną?
    Więc droga Neluś, nie wiem jaki jest obecny Twój stan, czy masz kogoś czy nie...ale pomimo to pomyśl sobie,że jak schudniesz to bedziesz miała większe powodzenie u płci przeciwnej-to raz!a dwa będziesz wreszcie mogła iść latem w lekkim ubraniu nie zakrywając całego ciała czym popadnie...a w skapych letnich ubrankach...bedziesz mogła pokazac brzuch i opalenizne i bedziesz czuła sie superowo fajnie....
    ps. Ja tez przez rok studiowałam prawo na UW i wiem co to znaczy sesja na tym wydziale-koszmar, pamietam ze wtedy jadłam tonami ze stresu, albo nic nie jadłam do egzaminów a po egzaminach wszystko sobie w dwójnasób wyrównywałam!koszmar!
    Także trzymam kciuki za Ciebie i za Was wszystki!
    Buziaa

  3. #83
    Nelus20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    rany!dziewczyny a;e wy mnie ogromnie mobilizujecie!dostalam takeigo kopa do dzialania!ja juz naprawde pragne schudnacdziekuje dizkeuje dziekuje!!jestescie kochane!
    wiecie co/wczoraj stwierzilam ze to jest juz przegiecie..mam taka ladna biala wiosenna kurteczke.odpowiednia na ta pogode.chciam ja ubrac..i co?nie dpinam sie w krtke!!!!!to juz jest lekka przesda.ja rozumiem ze spodniczka za waska ale zebym nie wesza w kutrke?!
    a w szafie leza cztery pary nowych spodni.super spodni.i beda lezaly i czekaly az ubedzie mnie jakies 5kg.wtedy sie w nie zmieszce.o!
    a z ta sesja..to tak naprawde to wymowka.wymowka by sie obzerac bezkarnie.bo nak naprwde gdy ja sie tak pozanie najadalam obchalam to moj organizm byl bbrdzo ospaly ja nie mia sily sie wtedy skupic na nauce.chote prawda/jadlam tlumaczac to tym ze musze sie teraz duzo uczyc i tylko to jest waznne.ze ma ciezki okres i musze sobie to wynagrodzic.jadlam y sie skutecznie uczcyc.a gdy sie najadalam to bylam tym zarciem zmeczona i chcialo mi sie spac.i tak naprawde uczylams ie tylko wtedy gdy czulam ze nie ma pelnego zoladka.ech:0aranoja.nikt nie zrozumei grubasa tylko inny gubasek
    ale juz niedlugo kolejna sejsa.i ta przejde chudsza i zamierzam pozytywnie zaliczcy egzaminy.i nie opasc w obled.
    i tak tak..chce by laseczka za ktora ogldaja sie na ulicy z podziwem
    chce moc sie ladnie ubrac i zapanowac nad swoim zyciem.
    pozdrawiamwas bardzo bardzo moooooooocno.zycze milutkiego dnia.u mnei niestety pada deszczykale co tam!ja czuje sie dobrze.mammnostwo pozytywnej energii dzis w sobie.
    badzmy razem.

  4. #84
    earlgrey jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    martha doskonale cię rozumiem wiem jak to jest- pozwalac sobie w nagrodę za wstrzemięźliwośc na 2-3 kawałki czekolady. U mnie to nigdy nie zdało egzaminu- albowiem cay czas chodził za mną słodki smak to było okropne uczucie cały czas pragnęłam słodkiego i nic mnie nie mogło ratować- nawet substuty i samkołyki takie jak deser karmelowy zamiast zaspokoić mój głód na słodkie jeszcze wzmacniały te pragnienie czekolady żyałam jak w błędnym kole i tak np. po 2 tygoaniach trzyamnia sie w ryzach nie mogłam sie powtrzyamc i spałaszowałam czekolade, wafelki, markizy, lody i wszystko co tylo zmieściłam a potem te wielkie wyrzuty sumienia że taka słaba jestem że nie wytrwałam i złość
    wiem, że pierwszy tydzien bez słodkeigo jest najgorszy ale potem ochota na słodycze słabnie- uwierz mi
    życzę Ci zebys uwolniła się od słodkiego smaku i schudła

  5. #85
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    Nelus20- wlasnie, najgorszym bledem jest szukanie wymowek i rozgrzeszanie sie. Nie ma taryfy ulgowej, kiedy sie decydujesz to nie radze ani stosowania nagrod ani ustepowania apetytowi. Na poczatku wydaje sie to proste- przeciez potrafie nad soba zapanowac i jak zjem ta kostke czekolady to nic wiecej nie rusze- guzik prawda ! Raz zlamana silna wola i koniec . Jedynym slodyczem ktory lubie to gorzka czekolada i wlasnie od niej zaczelo sie . Mialam w zeszlym roku juz wage idealna( po zgubieniu dokladnie 23 kg) i przeczytalam w jakiejs gazecie , jaka zdrowa jest gorzka czekolada i wystarczy kostka dziennie aby cos tam organizmowi dostarczyc- nawet nie wiem co , wystarczyla mi wiadomosc- rozgrzeszenie- ta czekolada jest zdrowa. Pobieglam do sklepu i grzecznie zjadlam jedna kostke , a poetm juz polecialo jak z gorki . No i tak codziennie szla tabliczka czekolady . Od tego momentu zupelnie zarzucilam diete jak i zdrowe odzywianie.
    Earlgrey- nie moge juz doczekac sie swiat aby pogadac sobie z toba na gg . Do pracy wraca juz nasza druga wetka, wiec bede miec wiecej wolnego czasu , chociaz firma jest w trakcie poszerzania dzialalnosci i na kogo padlo- oczywiscie Sylwia wszystko zalatwi .

  6. #86
    earlgrey jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    siba czyżby to znaczyło, ze za mną tęsknisz ...ale fajnie nie moge sie doczekac az sie wyklikamy za wszystkie czasy
    własnie jem późne sniadanie (g.14.00) i zaraz idę na schodki

  7. #87
    Nelus20 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    zgadza sie.w moim przypadku rwniez jedyna skuteczna metoda jest zasaa-wszyskto albo nic!inaczej nie potrafie.moze to i drastyczne.ale to jest naprawde walka z uzaleznieniem.chyab alozymy kobietki klub aninimowych czekoholikow
    ale przeceiz jestesmy silne kobity!!!!!
    ja przed chwilka zalozylam super obcisle dzinsy i kusa bluzeczke.wygladalam w tym zabawnie:0bo ledwo wto weszlam a spod ubranka wystwalo duzo tluszczyku ale co tam:0i zaczelam w tym skakac tanczyc.uff..humorek mi sie poprail bo juz niebawem wyjde w tym ciuszku na ulice.ale ie bede wygladala smiesznie!i nie bedzie zadnych faldek widac!co to to nie!

  8. #88
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    To forum jest tak wciagajace, ze zamiast robic teraz swoja "prace domowa" stale tu zerkam.
    Nelus20- widze ogromna poprawe nastroju od twojej pierwszej wizyty na tym topicu
    Martha- podziwiam cie za ta silownie, zadna sila nie zmusilaby mnie do wstania tak wczesnie. A nie czujesz sie potem zmecona w pracy , wiem ze silownia wyzwala w czlowieku duzo energii ale u mnie ta energia szybko sie wyladowywala i po kilku godzinach bylam trup podwojny.
    Earlgrey- no jasne, ze sie stesknilam a nie lubie gadac na gg gdy za chwile juz musze leciec , bo to nie robota - jak mawial moj dziadek - czyli nie zdazy sie czlowiek rozwinac a juz sie musi zwijac.

    Wlasnie dogotowuje mi sie kalafiorek , ktorego zjem na kolacje - niestety gdzies okolo 23 - tak sie glupio czas mi dzis ulozyl , teraz nie jestem glodna a z pracy wroce tak pozno. Ale kalapiorek to prawie sama woda

  9. #89
    martha jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    16-09-2007
    Mieszka w
    Dublin
    Posty
    0

    Domyślnie

    Sibano jakoś sobie radzę w tej pracy po siłowni, tyleże wiesz ja narazie aeroby robie tak ok 1,5-2 h i nie wiem jak bedzie jak siłowe zaczne.jak bedzie zle, tzn.bedzie mi sie chciało spać w pracy to siłowe przerzuce na weekend np.albo sobie zrobie oprócz weekndu 1 dzien w tyg po pracy na siłowni coś się wymysli
    Kurcze, a ja zamiast pracować to też ciagle sprawdzam forum a szef sie czaem kreci i zerka w kompa....narazie mi nic nie powiedział ale chyba musze zacząć to robić coraz dyskretniej

    Szkoda ze nie mam netu w domku....to bym sobie wieczorkiem popisała a tak za niedługo do domku i dopiero będę tu jutro.
    Buziaki, trzymajacie się!Życze popołudnia i wieczoru z dala od słodkości!

  10. #90
    earlgrey jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    witajcie
    byłam dziś u ortopedy i nakrzyczał na mnie za to, że nadwyrężam nogi i zakazał mi jakiegokolwiek wysiłku a tak się cieszyłam że znalazłam fajne rozwiązanie i wreście wyrzeźbię mięsnie ud i pośladek i spale troche kalorii.
    teraz pozostają mi tylko spacerki ( w takiem żółwim tempie to ja się do wakacji nie wyrobię z tymi zbednymi centymetrami )
    apeluje do was dziewczynki żebyscie ćwiczyły jeśli tylko zdrówko wam na to pozwala, a ja sobie pioczekam na dietce i spacerkach do wakacji

Strona 9 z 26 PierwszyPierwszy ... 7 8 9 10 11 19 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •