Wątek: Ślub tuż tuż... Zostało 18 dni.

Wrzucam fotkę, żeby mi się nigdzie nie zapodziała




To fryzura ślubna, która aktualnie jest moim nr 1 - najbardziej zbliżona do ideału

A to nr 2

To trzymaj się planu i pochwal się jego realizacją I obie fryzury są bajeczne

Dzięki za miłe słowa.

Przez 3 tygodnie mieliśmy pod opieką kotka - przez tydzień były dwa, potem jeden poszedł do nowego domku, drugi czekał na swój domek. Nie mogły u nas zostać - okazało się, że mój A. ma alergię, nie był w stanie normalnie funkcjonować. Niby nic specjalnie strasznego, ale to jak chroniczne przeziębienie plus zero energii do czegokolwiek. Z bólem serca postanowiliśmy oddać kotki. Dziś właśnie poszedł ten drugi choć tak bardzo marzyłam, żeby został, był już taki nasz, kochany, cudowny... Ryczę, kupiłam wino i będę się upijać na smutna - sama, A. wyjechał. Dom jest pusty i ogólnie beznadzieja, wkurzyłam się dodatkowo w pracy, ech... To była główna przycyzyna moich stresów ostatnio, a dziś to już ogólnie masakra
Rowerka dziś nie będzie. Jedyne, co mi się dziś udało, to nie kupiłam Granoli - choć miałam zamiar, żeby zajeść te wieczorne smutki. To dla mnie duży plus, choc słodycze i tak dzis jadłam. Dno.

Dzień zaczął mi się od awantury i nerwów... Z jedną osoba, która są na mnie wściekła, mam się spotkać po południu, więc będę się denerwować, dopóki już nie będzie po wszystkim. Ja mam taki charakter, że wszystkim strasznie się przejmuje, więc jestm już niemal chora z nerwów

Jedyna pozytywna rzecz do tej pory to to, że właśnie przyniosłam z biblioteki nową górę książek, więc będę mieć co czytać na rowerku No i słońce - cudna pogoda!!! W czasie krótkiego spaceru do biblioteki po prostu nie mogłam się nie cieszyć tym słońcem i ciepłem...

Ale ogólnie to dno, masa zmartwień i stresów, już nie mam sił.

Wygląda, że będzie lepiej ....

Ja jestm za opcja 1:P

czytasz jęzdząc na rowerku ,niezle pelen serwis

Bardzo wspolczuje,ze musialas sie pozegnac z kotkami

Fryzura pierwsza i druga sliczne

Pozdrawiam serdecznie