Strona 47 z 283 PierwszyPierwszy ... 37 45 46 47 48 49 57 97 147 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 461 do 470 z 2823

Wątek: Ślub tuż tuż... Zostało 18 dni.

  1. #461
    Guest

    Domyślnie

    Kochana, piekna to Ty jestes juz teraz, a jak sie zle czujesz, to nie wariuj i cwiczenia koniecznie sobie odpusc. Zaszyj sie w lozeczku z tym kryminalem i odpoczywaj, jesli nie masz na dzis jakiejs pracy, to pospij troche, zeby Ci sily wracaly. A jak bedziesz miala jej troszke, to napisz nam jak sie czujesz.
    Pozdrawiam i zdrowia zycze...

  2. #462
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Skarbie, dzięki! Tak chyba właśnie zrobię - dzień leżenia i totalnego lenistwa, czytania i słuchania muzyczki... Siostra właśnie przyniosła mi lekarstwa, oby pomogły! Zmykam do łóżeczka (z herbatką, oczywiście).
    Pozdrawiam.

    Ps. A taka piękna to ja jeszcze nie jestem... Chyba, że wirtualnie
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  3. #463
    misiemona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć LILI
    No masz sie ładnie wykurować Dzisiaj sobie faktycznie odpocznij jak się źle czujesz Tylko pamiętaj To nie oznacza żewolno się obżerać Pozdrówki:*

  4. #464
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Ech, nic nie wyszło z odpoczywania. Jak się położyłam, to zaraz mnie wszystko bolało, więc prawie cały dzień przesiedziałam na forum, czytając i szukając fajnych przepisów - na pisanie jakoś nie miałam siły. Ogólnie to się męczyłam cały czas, a teraz to się czuję jeszcze gorzej - wiadomo, jak to wieczorami przy chorobie.

    Podsumowanie dzionka zacznę od tego, że wieczorem jednak podliczyłam kalorie, no bo... nagrzeszyłam i chciałam sprawdzić, ile tego wyszło. Na liczniku: 1684 kcal. Nie najgorzej, bo gdybym miała sobie wyznaczyć jakiś limit (czego nie chcę robić, bo na dłuższą metę nie mam zamiaru liczyć kalorii), to miałby on 1700 kcal. Czyli bym się zmieściła.

    Grzeszki były trzy:
    winko, które właśnie popijam
    cieniutki plasterek tortu urodzinowego - składał się z maleńkiego paseczka biszkopta i dwóch pasków ptasiego mleczka - pycha, zjadłam malutką porcję
    porcja szarlotki, którą upiekła siostra (cała blacha stoi w kuchni )

    Czyli ogólnie nie najlepiej, tym bardziej, że zero ćwiczeń, ale wszystko w normie. Jak już pisałam, nie chcę sobie NICZEGO odmawiać, nawet słodkości - chcę tylko umieć powiedzieć "stop" w odpowiednim momencie. I na razie się udaje, bo inaczej do tej pory pochłonęłabym już ze 4 kawałki tego jabłecznika. A tak zjadłam jeden, bo sobie na niego pozwoliłam.

    A tak w ogóle to strasznie chce mi się jeść, aż mnie ssie w żołądku, ale to przez to choróbsko. Zawsze tak mam - zamiast tracić apetyt, to on jeszcze wzrasta do nienormalnych rozmiarów... Ale ja się nie dam!

    Piszcie, co u Was, buziaki!
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  5. #465
    misiemona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześc LILI Wracaj szybko do zdrówka No ja jednak sobie odmawiam słodkości...:P
    Nawet do przesady czasami:P Ale chce troche schudnąć Troche szybciej Ale i tak mi to jak narazie nie wychodzi...ważenie mam w planie na 16 sierpnia Ale pewnie sie zważe wcześniej..ale postaram się wytrzymać Tak chciałabym zobaczyć 69 kg wtedy Ale by było fajnie
    Aj ja uwielbiam szarlotke..moja babcia robi taka dobrą No ale cóż...teraz jej nie jadam
    Co do ćwiczeń to sie nie dziwie jak się źle czujesz...wtedy nie mozna sie katowac bo jeszcze zasłabniesz..i tylko sobie możesz krzywde zrobić Teraz to Ty odpoczywaj

  6. #466
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Misiemona, dietkujesz pięknie, więc nawet nie mów, że coś Ci "nie wychodzi"! Wiesz, że Cię podziwiam, a jeśli czasami krzyczę to za te kalorie, których ciągle jesz za mało!
    Dziękuję za odwiedziny i za Twoje ciepłe słowa. :P Buziaczki ode mnie!
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  7. #467
    misiemona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Ależ prosze bardzo...:* No mam najdzieje że mi wyjdzie:P Chociaż dzisiaj troche zawale:P Z ćwiczeniami...ale ciągle pada...a ulice sa zalane...buuu...
    A co u Ciebie? Jaką masz pogode?

  8. #468
    Guest

    Domyślnie

    Lili, Aniele nasz, jak tam sie dzis czujesz? Mam nadzieje, ze opuszcza Cie powoli to choróbsko. I troche na Ciebie nakrzycze - jak sie czlowiek źle czuje, to nie powinien tyle czasu siedziec przed kompem! No! A my chcemy zebys nam zdrowa byla.
    Z grzeszkow Cie rozgrzeszamy, bo niedomagasz, a wtedy wiecej czlowiekowi mozna, zreszta jak na nagrzeszenie, to i tak bardzo ladny wynik. Odpoczywaj i zdrowiej, kobitko, dobrze?
    Pozdrawiam...

  9. #469
    Awatar lili213
    lili213 jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    03-08-2005
    Mieszka w
    Częstochowa
    Posty
    1,722

    Domyślnie

    Misiemona, dzięki za odwiedzinki! U nas coś się przejaśniło... Ale i tak z domu dziś nie wychodzę, więc nawet mnie nie interesuje pogoda.
    Czuję się odrobinę lepiej niż wczoraj, już mną nie "trzęsie", ale gardło boli, uszy, nos, zatoki - pozatykane, no i brak energii do czegokolwiek... Słaba jeszcze jestem. Ćwiczenia sobie jeszcze dziś daruję, może jutro już będzie lepiej.

    Uwzięli się na mnie od wczoraj z tymi ciastami... Sąsiadka przyniosła talerz pyszności po wczorajszych urodzinach, m.in. sernik, który kocham najbardziej ze wszystkich ciast!!! A blacha szarlotki też jeszcze stoi. Zjem, oczywiście. Po jednym kawałku i ani grama więcej. W końcu moja dieta ma jak najbardziej przypominać mój stały sposób odżywiania, ten już po dietce i na zawsze, a ze słodkości tak całkiem nie zrezygnuję, o nie...

    Ale dobra wiadomość jest taka, że założyłam spodnie, w których często chodziłam jeszcze niedawno, w Londynie, no i czuję w nich luz! :P A były takie bardzo dopasowane, no i brzuszek mi wystawał, a teraz jest super, mam w nich sporo wolnego miejsca! Więc nie jest źle. Teraz tylko muszę się pilnować, żeby nie zaszaleć z tej radości, ale spokojnie, mam wszystko pod kontrolą. Tylko żal, że drugi dzień bez ćwiczeń... No nic, jakoś to będzie.
    Biegam

    Jestem tutaj: Zapiski Lili.


  10. #470
    misiemona jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    O to gratuluje..ja niestety nie ma jeszcze w żadnych spodniach luzu:P Moje spodnie w których miałam ciasno mam zamiar przymierzyć dopiero 16 sierpnia Więc zobacze dopiero wtedy czy sa efekty
    No lepiej sie wykuruj żeby mieć siłe na dalszą dietke A jak nie mam siły to tak jak mówiłam Leż w łóżeczku i odpoczywaj

Strona 47 z 283 PierwszyPierwszy ... 37 45 46 47 48 49 57 97 147 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •