Wątek: Ślub tuż tuż... Zostało 18 dni.

Pozdrowionka!!!

Szczesliwych i zakochanych Walentynek Ci zycze!!!

kochana lili


Boze! nie wiem, czy mnie jeszcze pamietasz? nie było mnie ze sto lat
A jednak żyje :P
kochana poniewaz to juz kilka miesiecy jak mnie nie było- to w kilku słowach:
waga jakies 70 kg czyli ok. 3 kg wiecej od czasu naszego ostatniego " spotkania" dobrze ze nie 76 bo wtedy cały moj wysiłek wakacyjny poszedłby w diabły


Wstyd sie przyznac , ale wpadłam w wir pracy( przeżyłam redukcje stanowisk - na szczescie mnie ominęła) było nerwowo. stres odbił sie na wadze. Teraz biore się za siebie mam nadzieję ze zaraz kiloski poleca
całuje cie mocno
Czy wiesz co u envi

wpadnij do mnie

Nie mam Internetu w domu ani czasu na chodzenie do kafejek. Ale kiedyś tu wrócę. Może po to, żeby trochę schudnąć (aktualna waga 53.5 kg), ale głównie po to, żeby pomóc samej sobie poukładać to wszystko w głowie... Jedzenie i dieta nie może mna rządzic, a ostatnio tak właśnie było. Próbuję z tym walczyć.
Pozdrawiam!

Witaj Lili
Macham do Ciebie dietkowo !

Lili pozdrowionka i trzymam za Ciebie kciuki!!!

Dzięki, kobietki!!!

Rany, jak dobrze, że jeszcze o mnie nie zapomniałyście... Tęsknię za Wami bardzo! Niedługo postaram się zajrzeć na dłużej.

Całuję!

:P jak dobrze ze jestes! super ja tez postaram sie czesciej zagladac w koncu czas bikini

Rany, rany, rany... Mam wrażenie, że jeśli natychmiast nie wezme się za siebie, to zacznę się "rozrastać" w zastraszającym tempie...
Ale jak mam myśleć o ćwiczeniach czy mądrzejszym jedzeniu, skoro dzisiaj po prostu chciałabym się zakopać pod kocem i nie wychodzić, przynajmniej jeszcze przez kilka tygodni.

Zaniedbałam się ostatnio. Czuję się byle jaka, gruba, okropna...

Kochanie masz racje przy wadze 54 masz prawo czuć sie tłustawa :P

A właśnie , gdzie jesteś nadal na śniadanie- puding
Czy juz swojskie klimaty?

Lili żart na bok bierz sie w garść żebyś nie musiała jak ja całej wędrówki po figurę rozpoczynać od początku.
Powiedz co tam u Envi