Wątek: Ślub tuż tuż... Zostało 18 dni.

Zamieszczone przez lili213

Zahukana - dziś biegałam z siostrą, która dopiero zaczyna, więc to był marszobieg i te 3 km zrobiłyśmy w 4 odcinkach. Ale ja swego czasu troszkę biegałam i bez problemu powinnam dać radę z ok. 30 minutami ciągłego biegu, to jest ok. 4 - 5 km. Tego lata chciałabym duuużo biegać, tak, żeby znowu móc przebiec "dyszkę" - raz w życiu dałam radę, ale to już dawno temu.
Bieganie jest super

Zaczynanie od odcinków - średnio 5 minut bieg/jogging potem marsz jest polecaną metoda na budownie kondycji do biegania A co do biegania to się zgadzam, jest super, ale nie z moją nadwagą

Lili, 10 minut marszobiegu mam za sobą Dzięki Tobie

Alex, ja też mam nadwagę i to jaką :/Ciężko mi biegać

Stairway to heaven... :P

AleXL - kogo ja widzę! Widywałam Cię na innych wątkach i nie przypuszczałam, że zechcesz zajrzeć również do mnie :P Bardzo mi miło, witaj!

Gdy zaczynałam moje marszobiegi, jakieś 3 lata temu, potrafiłam przebiec ok. minuty. Długo trwało moje budowanie kondycji, to było kilka miesięcy marszobiegów, ale opłacało się. Często miewam przerwy w bieganiu, zwykle dość długie, ale nawet wtedy dość szybko wracam do formy, to gdzieś zostaje. Teraz chyba jestem w stanie przebiec ok.30minut, mimo dwumiesięcznej przerwy. Moim marzeniem jest pokonanie - po raz drugi - 10 km ciągłym biegiem. Wiem, że to w moim zasięgu. Za jakiś czas,oczywiście.

Zahukana - wszystko już napisałam u Ciebie Jestem z Ciebie niesamowicie dumna, cieszę się i trzymam kciuki, żeby nie zabrakło Ci zapału. Najtrudniej wyjść z domu, samo bieganie to sama przyjemność Brawo!!!

PODSUMOWANIE DNIA

Obudziłam się z bolącymi nogami, nie do końca wiem, od których ćwiczeń, dlatego postanowiłam, że dziś nie będę się przemęczać.

Ćwiczenia:

8-minutówki na nogi, pupę, brzuszek i rozciąganie. Taki przyjemny zestawik i to wszystko.


Jedzenie: właściwie ok, najładniej od paru dni. Mogło być odrobinę mniej na kolację, choć tak naprawdę jestem nadal głodna... Teraz byle tylko już nic nie jeść do jutra, nie podjadać, jak ostatnio co wieczór / noc.

Ogólnie dzień zaliczam do udanych

Gratuluję kolejnego udnego dnia! Oby tak dalej

Zamieszczone przez lili213

AleXL - kogo ja widzę! Widywałam Cię na innych wątkach i nie przypuszczałam, że zechcesz zajrzeć również do mnie :P Bardzo mi miło, witaj!

Cała przyjemność po mojej stronie szczególnie kiedy czytam jak fajnie pracujesz na formą i bieganiem

Gdy zaczynałam moje marszobiegi, jakieś 3 lata temu, potrafiłam przebiec ok. minuty. Długo trwało moje budowanie kondycji, to było kilka miesięcy marszobiegów, ale opłacało się. Często miewam przerwy w bieganiu, zwykle dość długie, ale nawet wtedy dość szybko wracam do formy, to gdzieś zostaje. Teraz chyba jestem w stanie przebiec ok.30minut, mimo dwumiesięcznej przerwy. Moim marzeniem jest pokonanie - po raz drugi - 10 km ciągłym biegiem. Wiem, że to w moim zasięgu. Za jakiś czas,oczywiście.

Coś podobnego też jest moim celem Byłoby świetnie gdybym mógł teraz biegać ale to bardziej realistycznie w przyszłym roku, przynajmniej taką mam nadzieję ...

Zamieszczone przez lili213

PODSUMOWANIE DNIA

Obudziłam się z bolącymi nogami, nie do końca wiem, od których ćwiczeń, dlatego postanowiłam, że dziś nie będę się przemęczać.

Bardzo rozsądnie! W takiej sytuacji lepiej zwolnić i rekreacyjnie tylko ćwiczyć.

Zahukana - dzięki wielkie

AleXL - dzięki! Ty też zdrowo podchodzisz do odchudzania i treningów. Skoro uważasz, że nie nadszedł jeszcze właściwy moment na bieganie, to na pewno nie nadszedł. Wszystko w swoim czasie. Wierzę, że gdy już się do tego zabierzesz, będziesz miał ogromną satysfakcję!

A co do mojego rozsądnego podejścia do treningów,to tutaj ukłon w stronę mojego A. To on "zaraził" mnie bieganiem, uczył wszystkiego i pilnował. Teraz już sama potrafię. A że przez dłuuugi czas mój stosunek do diety był bardzo nierozsądny, teraz chcę to zmienić. I żyć - pod tym względem - mądrze. :P

Dodam jeszcze tylko, że wczoraj wieczorem nie podjadałam, z czego jestem bardzo dumna!!! Tym bardziej, że byłam głodna i miałam wielką ochotę, żeby jednak jeszcze coś zjeść Zrobiłam sobie herbatkę z melisy i to mi musiało wystarczyć.