Wątek: Ślub tuż tuż... Zostało 18 dni.

Z powodów "odgórnych" ćwiczenia zawieszam do 5-6 listopada. z jedzeniem przeróżnie - raz w normie, potem czekolada i jedzenie co chwilę... czasem z obżarstwa, ale tak w sumie to jakoś ostatnio ciągle chce mi się jeść. Zdrowie tak sobie...

Będę się starała do Was zaglądać, choć jakoś ciężko mi się "zebrać".

Pozdrawiam.

Mam nadzieje ze nie stalo sie nic powaznego.
Tak rzadko tu zagladasz, a czemu cwiczonka przerwane??

Mam wielki mętlik w głowie... Zaglądam rzadko, bo dietka jakoś zeszła u mnie na dalszy plan, a poza tym wstyd pisać, że kiepsko mi idzie...

Co do ćwiczeń, to hm... Napiszę, gdy już się wszystko wyjaśni, ok? Po prostu ze względów częściowo "zdrowotnych" wolę chwilowo sobie odpuścić rowerek. Może nie do końca słusznie, nie wiem, ale wolę nie ryzykować.

Dobrze slonko, mam nadzieje ze to nic powaznego i ze wszystko sie ulozy i wrocisz do nas.

Nie, słońce, nic złego A wrócę na pewno!

to dobrze

Bedziemy czekac na Ciebie
gotowa na dietke i cwiczonka

Monic, dzięki za kwiatuszka

Mimo, że rowerek chwilowo się kurzy w kącie, z jedzeniem muszę się pilnować - oby dziś był dobry dzień!

Mam masę pracy, ale pocieszam się, że ten tydzień krótszy, bo w czwartek wolne. W ogóle to chciałam sobie zrobić króciutkie wakacje, od czwartku do niedzieli, ale w piątek mam kilkoro chętnych na lekcje i nie wiem, co robić...

Miłego dnia wszystkim!

Moniś, moje podejrzenia odnośnie braku ćwiczeń wędrują wokół brzuszka i jego możliwej zawartości :>
I pamiętaj praca to nie wszystko, tobie też się coś należy z życia

No to będziemy czekac aż się "zbierzesz"

Witaj
Mam do Ciebie prośbe jeśli tylko znajdziesz czas, możesz zajrzeć tutaj?
||
\/
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Z góry bardzo dziękuje :*