Strona 112 z 696 PierwszyPierwszy ... 12 62 102 110 111 112 113 114 122 162 212 612 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1,111 do 1,120 z 6957

Wątek: Ciąża bez słodyczy czyli zdrowo jemy!

  1. #1111
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Anusia cieszę się, że komp sprawny masz kupiliście tę kartę???
    Wiesz zaraz do Ciebi dkoczę zobaczyć jak Ci mniął weekend ...ja czuję się winna bo dużo zjadłam...głupia jestem i tyle

    Wkra nauki na szczęście za nami...choć zostaja jeszcze 3 wizyty w poradni...porażka...wiesz nie wiem czy dobrze robimy, ze bierzemy ślub kościelny...troszke mnie ten ksiądz zniechęcił ...mam tylko nadzieję, że ten który ma nam udzielać ślubu nie jest takim prymitywem...jeszcze go nie poznaliśmy więc zostaje tylko mieć nadzieję że to jakiś w porządku człowiek i ma troszke oleju w głowie


    Anitko no cóż zazdroszczę Ci , że macie zaprzyjaźniony kler...ja juz od dawna jestem zrażona do księzy a jeszcze ten na naukch potwierdził tylko jak beznadziejni potrafią być ojczulkowie...uważam, że do takich nauk powinni wybierać odpowiednich ludzi ...na szczęście para malżeńska była spoko

    Emilko nic nie powiedziaam...zamilkłam tylko w duchu było mi przykro bo takie głupoty słuchać i to w sobotę aż się płakać chciało...ale niedziela minęła szybko i juz sympatyczniej

    Efci ukryta kamera to byłby dobry pomysł...w sumie to wystarczyło wziąć dyktafon i nagrać brednie tego księdza ...

    Pad niedziela była miła...ale nie wiem czy się zdecyduję na naturalne metody planowania rodziny Cieszę się, że mamy już te nauki za sobą



    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  2. #1112
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie


    Ja mam na szczęście zaświadczenie o naukach przedmałżeńskich od naszego księdza z liceum Z tym, że i tak staram się odwieśc Miśka od ślubu kościelnego, bo wydaje mi się to trochę obłudne...nie chodzimy do kościoła, nie jesteśmy praktykującymi chrześcijanami i przypuszczam, że ślub nie byłby dla nas żadnym przerzyciem duchowym, skoro ziewam podczas cudzych ślubów. Jeszcze nie spotkałam na swojej drodze fajnego księdza, który naprawdę zrobiłby na mnie wrażenie...a nie chcę na własnym ślubie słuchac dukania
    Mi marzy się slub w jakimś dworku, tylko cywilny ale taki z pompą...nie wiem czy można zapłacić urzędnikowi, żeby udzielił ślubu gdzie indziej niż w urzędzie stanu cywilnego...ale tak mi się marzy, dużo świec, biały i różowych róż, jakieś skrzypce zamiast organów ( ) i taka romantyczna atmosfera...której ja w kościele nie czuję No ale zobaczymy jak to będzie


    Ja się dzisiaj rano wkurzyłam...stanęłam na wadze po czterech dniach przykładnej diety (nawet ćwiczyłam ) i zobaczyłam 200 gram mniej...noż kurcze...skutek jest taki, że dziś mam około 3000 Kcal na koncie...ale od jutra planuję reaktywację diety

    Rozpisałam Ci się Aniu...uciekam już

  3. #1113
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Aniu

    cieszę sie, ze choć część nauk była w miarę! No i przeżyliście to jakoś

    Szkoda, ze nie macie jakiegoś zaprzyjaźnionego księdza, który udzieliłby Wam ślubu, bo takie trafienie na pierwszego lepszego z parafii .. moze być różnie, że tak delikatnie powiem.. my miellismy zaprzyjaźnionego księdza, zresztą mamy akurat sporo znajomych wsród osób duchownych.. mimo to rozumiem antynastawienie do kleru.. trzeba to jednak odciąć.. księża się księżmi, a Bóg Bogiem.. a ślub będziecie brali przed Bogiem, ksiądź to jedynie osoba, która go udziela...

    rozpisuję się tu totalnie nie na dietkowe tematy hehe.. ale uważam, ze duchowe przygotowanie do wspólnego zycia jest ważne, bez tego aspektu potem łatwo się pogubić. A nawet i takie przygotowanie nie jest gwarantem na to, ze cały czas będzie dobrze. My Aniu własnie się pogubilismy..

    miłego dnia Słonko. pozdrawiam Cię gorąco!

    ps. wiem, ze jestescie długo juz razem, ale polecam ksiązkę - zanim powiesz kocham księdza M. Malińskiego. tak po prostu do poczytania. buziaczki

  4. #1114
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie

    Znów wczesna pobudka bo już dzwonią że...jakieś problemy, poprawki...

    Dziś mam dzień "klisz"...to znaczy, że muszę zrobic i wysałć klisze gazetek do naświetlarni tak by jutro mogły zacząć się drukować...a to oznacza , że będe siedzieć do późna bo niestety klisze wysyłają się bardzo długo...ale co tam przeżyję

    Wczoraj udany dzień owocowo-warzywny, dziś próbuję zrobić mleczarza ale z góry uprzedzam nie wiem czy mi się uda Zobaczymy...

    Anusia nie mamy zaprzyjaźnionego księdza bo mój jarek ma alergię na kler a ja właściwie ostatnio też do kościółka nie chodzę smutne to ale chciałabym to zmienić choć na czas przygotowań dl ślubu...wiesz moja mama mówi to samo, że wierzy się w Boga a nie w księzy ale sama przyznaj, zże można się zniechęcić gdy naokoło widzi się księże, którzy są obłudni...i reprezentują bardzo niski poziom...oni mają być głosicielami słowa bożego a tym czasem gadają głupoty...

    Yagnah pomysł na ślub rewelka...myślę tylko, że trudny do zrealizowania ale dla chcącego nic trudnego...warto popytać czy taka możliwość jest
    Gratuluję spadku wagi..lekkkiej bo lekkiej ale zawsze Oby szło w dół...bo wiesz my jesteśmy na podobnym etapie...troche juz za nami ale jednak wciąż trzeba się starać żeby kiloski nie szły w górę tylko w dół a to bywa trudne...

    Ściskam. Miłego dnia!!!

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

  5. #1115
    pad
    pad jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    28-10-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    524

    Domyślnie

    Najmaluszku trzymam kciukaski by dzien mleczarza sie udał
    Jesli chodzi o ksiezy to widze ,ze twój jarek ma takie samo podejscie jak mój Piotrek u niego tez starszna alergia na księży
    a ja lubie chodzić do koscioła , bo tam sie potrafie wyciszyc i w jakis magiczny sposób nabrac sił i i dystansu do wielu spraw
    ania
    ]

  6. #1116
    wkra jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    02-06-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Najmaluszku ale rozumiem, że te wizyty w poradni to już betka, z resztą może traficie na tych samych ludzi co na naukach?

    A przy okazji odpowiem Yagnie bo akurat wiem. Urzędnik stanu cywilnego może się zgodzić udzielić ślubu poza urzędem z uzasadnionych powodów. Może to być przywiązanie do miejsca, może to być związane z hobby czy coś w tym stylu. Tak więc jeśli skaczecie ze spadochronu na Żarze od lat to nie będzie problemu. Jeśli opowiecie urzędnikowi, że jeździcie do jakiegoś dworku od lat, tam się poznaliście i w ogóle to może też się zgodzi

  7. #1117
    Awatar marti
    marti jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Śląsk
    Posty
    120

    Domyślnie

    Anuś oszczędzaj się troszkę, a przynajmniej pamietaj by po pracy odpocząć troszkę. Mam nadzieję, że spotkamy się w Katowicach, kurcze nie mogę się doczekać! Będę robić wszysko zeby przyjechać... buziaki Anuś!!!


    Moje wypociny są głównie tutaj:

    Nie potrafię schudnąć - potrzebuję wsparcia.

  8. #1118
    Anikas9 Guest

    Domyślnie

    Hej Anusia

    dziękuję Ci Słonko jeszcze raz za priwa.. kochana jesteś..

    Anusia a wracając do tematu księży, tak krótko hehe.. to niestety zgodzę się z Toba, ze sa różni, a często Ci starsi są "ze średniowiecza" itd.. wielu młodych też nie daje przykładu zycia duchowego, a wręcz odwrotnie.. ale nasza wiara nie moze opierać się na tym, co sadzimy o tej "czarnej mafii" jak to się u nas mówi hehe.. ale na Bogu.
    NO ale to jest trudne. Sami w naszej parafii mamy księdza-proboszcza (ok 40 lat), który zachowuje się jak playboy gdy jestem na Mszy, którą on odprawia i słucham tych pięknych kazań, mam ochotę wyjśc, bo jest to obłudne........ to trudne sprawy, ale staram się wtedy nie myśleć o nich i tyle!

    No tak, miało być krótko ech.. cała ja!

    jedynie napiszę, ze jest też kilka fajnych księzy na tym swiecie.. naprawdę!

    Anusia pozdrawiam Cię gorąco bzuiaczki i miłego popołudnia buziaczki

  9. #1119
    Yagnah jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-04-2004
    Posty
    13

    Domyślnie


    Ania a Ty pracujesz w jakiejś gazecie? Zdradzisz w jakiej?
    Trzymam kciuki za mleczarza, mam nadzieje, że Ci wyjdzie...ja bym chyba nie dała rady, jeden jogurt na dzień to dla mnie aż nadto

  10. #1120
    najmaluch jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    1,105

    Domyślnie


    Yagnah nie pracuję w gazecie tylko w agencji reklamowej...i jedną z naszych specjalności są gazetki dla firm spożywczych i nie tylko...projektuje więc takie ładne gazetki z produktami, cenami itd. ...najpierw trzeba zrobić zdjęcia produktom...później je wyciąc z tła...podretuszować...a następnie zrobić projeky gazetki...powstawiać to wszystko na właściwe miejsca...sporo pracy zwłaszcza, że gazetki są dość spore


    Anuś jak się masz dziś wieczorkiem?Nie martw się tym wszystkim...zły okres minie...a teraz staraj sie jak najwięcej uśmiechać...
    A o księżach to można by książki pisać


    Martuś czasem czuję się naprawdę zmęczona...za dużo spraw na mojej głowie...staram się odpoczywać po pracy i właśnie to robię siedząc sobie z wami na forum Też się cieszę na nasze spotkanie

    Wkra też mam nadzieję, że poradnia to szybka sprawa...zastanawiam się o czym tak będą nam tam radzić


    Pad ja właśnie zamierzam pochodzić troszkę do kościoła przed ślubem, oczywiście sama bo Jarek napewno nie da się przekonać...

    To był długi dzień...mnóstwo pracy...nawet o 22 musiałam zaglądnąc do biura sprawdzić jedna rzecz...

    Ale dzień zaliczam do udanych...mleczarz właściwie sie udał nie licząc miseczki przepysznej zupki grzybowej ale tak pachniała, że nie sposób się oprzeć...pychotka...po za zupka były same nabiałowe produkty...

    Udało mi się też spędzić 2 godziny na fitnessie...1h stepu i 1h jogi fit... znów się porozciągałam za wszystkie czasy...Potem gorąca kąpiel i kremiki...i jestem happy...ale nie powiem oprócz tego że happy to również mocno zmęczona...

    Jutro a właściwie juz za 10 min czyli w Dzień Kobiet mój Jarek ma urodziny :- też sobie wybrał dzień na przyjście na świat...kończy 30 lat więc rocznica dośc okrągła...wejdzie do grona szanownych trzydziestolatków...tu skłon w stronę wszystkich trzydziestolatek Chciałam mu zrobić jakąs niespodziankę bo on dziś na noc jest w pracy więc zobaczymy się rano...
    Kupiłam mu superowy album o zachowaniach zwierząt z przpięknymi zdjęciami "Dzikość serca", on kocha zwierzaki więc myslę, że będzie zachwycony...
    Kupiłam też kawałek ciasta, którego oczywiście nie zamierzam jeść...świeczki z cyferkami i rano zapalę mu je jak tylko wejdzie do dokmu...niech ma troszkę radości z tej trzydziestki

    A w sobotę nasza wspólna imoprezka w gronie rodziny...będziemy świętować moje i jego urodziny...bo my obydwoje jesteśmy rybki

    Poczekam jeszcze te 4 minuty żeby złożyć wam życzonka z okazji dnia Kobiet

    A teraz chcę więcej...
    Tu jestem:
    http://dieta.pl/grupy_wsparcia/pamie...czesc-1-a.html

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •