Ania widzę, że pasek już przesunięty...brawo!
Wróciłam z wesela, zachrypnięta do bólu, z lekkim bólem gardła ale było bardzo, bardzo fajnie!
Miłej zabawy, tylko pilnuj Kcal, bo super Ci idzie! Ja sobie przez te dwa dni pofolgowałam (wracając z wesela zajechaliśmy na obiad do teściów...ciasta i te sprawy) ale od dzisiaj staram się znów dietkowac. Narazie idzie mi ok...740 Kcal na koncie!
Zakładki