Witam dziewczynki...
Ale szaro buro...co prawda widzę za oknem jakiś skrawek niebieskiego nieba ale jest on tak minimalny, że wcale nie napawa mnie entuzjazmemCzy każdy weekend musi być taki szry!!!!!.... Jutro pewnie jak na złość wyjdzie słońce...
Z ręką ne sercu przyznaję się, że wczoraj nie pedałowała...To znaczy ćwiczyć ćwiczyłam bo był szóstka ale nie pojeździłam...po prostu brak sił a nie chcę nic robić wbrew sobie...musiałam porządnie odpocząć...i tak nie odpoczęłam ale co tam
Za to dziś rano wsiadłam na rowerek i było:
PRZEJECHANYCH 38,04W CZASIE 60,05MINUT
PRęDKOść różna INTERWAŁY
Czyli to mój rekord jeśli chodzi o ilość kilometrów na godzinę bo dłużej już jeździłam...ale dziś naprawdę dałam czadu...Co 4 min zwiększałam obciążenie i jeździłam tak przez pół minuty...a później sprint...Fajnie było
Przede mną jeszcze 6W ale to wieczorkiem...
Dziś znów idziemy do brata Jarka na obiad...Ale tak nam się nie chce, że nie wiem co...Moja teściowa ma na nas sposób...zamiast dzwonić do sowjego syna to dzwoni do mnie bo wiem, że mnie będzie głupio odmówić...A chcieliśmy sobie odpocząć w domku...
Będąc ostatnio w aptece zrobiłam zakup
Była promocja i stwierdziłam, że nie mogę nie skorzystać...za 38 złoty kupiłam cały zestawO taki...
Po pedałowaniu zrobiłam peeleing i wtarłam żelI czuję się wyśmienicie
Halinko czasem są taki dni kiedy jest nam ciężko zapanować nad słodkim...Nie będę kłamać, że ja nie jem wcale słodkiego...w piątek w ramach uczczenia wyników wagowo-centymetrowych zjadłam świadomie szarlotkę na ciepło...ale świadomie...żeby było mniej kalorii poprosiłam bez lodów...I tak właśnie powinnyśmy działać...Jeśli powiemy sobie nie jem wcale słodkiego to będzie nam ciężko wytrwać...uważam, że można sobie od czasu do czasu pozowlić na coś dobrego ale świadomie...a Ty wydaje mi się teraz jesz bo jest w lodówce...niech inni zjedzą...daj mężowi...Ty już swoje na ten weekend wyjadłaś...
Kasiu myślę, że Egipt cię tak zachwyci, że nawet nie będziesz myśleć o pedałowaniu...zresztą w czasie zwiedzania gdy żar leje się z nieba będziesz się pocić prawie tak jak na rowerkuZazdroszczę Ci tego wyjazdu...Juz coś kupiliście?
Tag powoli to do mnie dociera, że jednak 4 cm mam mniej w brzuchu...to dobry wynik....Jednak bardziej zależy mi na dolnej parti ciała...Właśnie kupiłam nową Super linię i tam jest artykuł o tym, że niektórzy właśnie mają ten problem, że chudną szybko w górze a dół ani drgnie...ale myślę, że pedałowanie mi skutecznie pomoże w wyszczupleniu ud
Lunka dzięki za odwiedzinki...Ja u Ciebie tak rzadko bywam...przepraszam
Marti weekend na uczelni co? Ty też ładnie ostatnio ćwiczysz tak więc jak się zmierzysz to napewno też będzie mniej...![]()
Zakładki