Wątek: Ciąża bez słodyczy czyli zdrowo jemy!

Witaj Maluszku !!!

Ale się cieszę, że odebrałaś trochę pozytywnej energii odemnie ! Optymizm trzeba dalej w świat rozsiewać ! No bo w końcu co nam da smucenie się, narzekanie, dołowanie... to tylko potęguje naszą złość i niechęć do życia... i co na stare lata obudzimy się i powiemy sobie : "jaka ja byłam niemądra kiedy byłam młoda, zamiast cieszyć się i korzystać z życia, z kazdego pięknego dnia..."
Oby żadna z nas nigdy tak nie powiedziała!

No maluszku gratuluję Ci strasznie - tylko 1 kilosek został!!! - no prosze..



ja powinnam się wstydzić , tkwię cały czas w jednym punkcie... no ale cóż nie narzegać tylko się brać do roboty !

Co do jędroności to ćwicoznka to doskonały pomysł! A te ktre wypisałaś powyżej są rewelacyjne!!! Może do tego jeszcze jakiś kremik ? I będzie na pewno super!!!

Ty już taka laseczka jesteś...



Buziaki Skarbie!!

Już wieczór. ZNów czas uciekł i nic nie powiedział na do widzenia

Dzis się wyspałam Wstałam o 11 i bardzo się z tego cieszę. A dziś zmiana czasu więc znów się wyśpię.
Dziś mieliśmy gości, rodzice, siostry, siostrzeniec

Było fajnie i słodko.

Zrobiłysmy z mama murzynka A musze dodać że moja maminka też jest na diecie od jakiś 5 dni Bardzo ostatnio przytyła, zresztą to troche zrozumiałe, bo przeszła bardzo cięzką operację w zeszłym roku i odzyskując zdrowie oraz chęc do zycia troszkę się zapomniała z jedzeniem i teraz musi zrzucać.

Ale zrobiłyśmy murzynka i zjadłyśmy po kawałeczku. Zamiast tego nie jadłyśmy kolacji więc limit kalorii w normie bo oprócz tego kawałka murzynka było:

* bułka z ziarnami z serkiem kanapkowym

*troche kiszki ( dla niewtajemniczonych kaszanki) + biała kapusta +kawałek papryki

*jabłko

Boję sie jutrzejszego dnia bo jedziemy z J. do jego mamy, która zawsze suto zastawia stół. I co to będzie................

Martusia jeszcze nie jestem laseczką, uwierz mi. DO tego jeszzcze daleko. A ten jeden kilogram który narazie mi został strasznie daje mi się we znaki bo nie chce sobie pójść. Zrzucenie tego 1 kiloska będzie chyba trudniejsze niż zrzucenie tych 5 do tej pory. Ale trzeba wierzyć że w końcu się uda.

Dobranoc dziewczyny.

No pewnie, ze się uda!!!

Dobranoc Aniołku !

Martusia dziękuję że w e mnie wierzysz

NO A TY NIE WIERZYSZ????????

TRZEBA WIERZYĆ , TRZEBA SOBIE MÓWIĆ, ŻE TAK MA BYĆ I JUŻ

I WTEDY TAK BĘDZIE !

Witaj Anuś musisz wierzyć nie ma innej opcji zgubiłaś 5, zgubisz tego ostatniego, a ćwiczeniami wymodelujesz ciałko tak, ze bedzie cacy

Aneczko dziś pięknie przeżyłaś dzień.. kurcze, jak Ty malutko jesz.. strasznie malutko jak dla mnie.. jutro w domku też będzie u Rodziców ciacho.. oj boję się, czy też się na kawałek nie skuszę.. choć jestem na SB, to mam wielką ochotę.. oj..
za to ja robię jutro obiedek dla Rodzinki u Rodziców hehe Ty też sie trzymaj u przyszłej Teściowej!! na pewno tak będzie
Aneczko dobrej nocki Ci życzę i dzeki za słowa u mnie za wsparcie zw. z pracą i obecność!!

A o nasze przyszłe dzieci już teraz się martwimy, to na pewno nie będą pulchne!
ja też znam ból bycia dzieckiem przy kości i wyśmiewania itd... to straszne przykre..

buziaczki Anuś

Anusia , mArtusia w głebi duszy wierzę ze mi się uda osiągnąc cel. Ale strasznie cięzko mi zgubić ten 1 kilogramek naprawdę.
Ale będę się starać mocniej żeby Was nie zawieść.

Anusia niedziele sa dla nas trudne no nie?Jakieś obiadki, pokusy, a my ciagle musimy sobie odmawiać. Ale ja tak sobie myśle że jak juz osiagniemy nasz cel to wtedy pomyslimy "ach warto było sobie odmawiać " Całuski.

aHHH... JA MAM CIĘŻKO ZGUBIĆ TĄ KOŃCÓWKĘ... MIMO SUWACZKA MARZĘ O 67 NA RAZIE...

Martusia chyba o 57 ?????

Zapomniałam Ci się pochwalić że dziś pierwszy raz zrobiłam masażyk biustu Troszke mnie ręcę po tym bolały ale postanowiłam robic go regularnie. Jesli Ty mówisz że sa efekty to napewno warto

Hej Aneczko!!! Tez uwazam, ze ty malutko jesz..ten murzynek to nic nie szkodzi w takich ukladach...ostatni kilogramek zniknie nawet nie bedziesz wiedziala kiedy...ale ci zazdroszcze, ze juz tak blisk ocelu jestes..super...
A jutro to uwazaj, nie daj sie "tesciowej" za bardzo nakarmic...ale nie odmawiaj tez wszystkiego, bo znowu ja urazisz. Tak w miare..dasz rade.
Dobrej nocki, sloneczko