Wątek: Ciąża bez słodyczy czyli zdrowo jemy!

Wiam Aniu

No nareszcie kawa

Mniam, mniam, pycha...

Ja właśnie siedząc na forum....przypaliłam garnek z mlekiem ( a miało być do kawki z pianką...)

Ale to nie wszystko . Mateusz zwoła: mamusiu Emilka ma kolorek na jęzorek
No i miała Zżarła niebieską krede do tablicy....


No Wypiłam to lecę

Miłego dnia

Cieszę się, że mogłam pomóc.

tak właśnie mam na imię

papa

Witaj Aneczko !

Ummmm ale aromat, aż czuję tą kawunie ... upsss... tylko już pora obiadowa ...k urcze muszę mykać coś porobić bo noramlnie ...

Słońcę muszę ci powiedzieć, że jestem pod wielkim wrażeniem!! I możesz być z siebie dumna!! Bo jak wiadomo grill, wszelakie pyszności, a Ty taka dzielna. Należy Ci się medal !!!!

Rodzinka z Francji ?? Też niedawno miałam gości z Francji , a w zeszłym roku byłam u nich na wakacjach... ahhh co to były za wakacje ...

Życzę Ci udanego weekendziku, jak tak dalej będziesz się wzrorowo trzymała to swój cel szybciutko osiągniesz . Buziaki!!

Wow. Wreszcie spokój, cisza, luz....

Lubię gosci ale czasem to bywa męczące. Na szczęscie już jest spokój Choć łezka w oku sie zakręciła gdy sie żegnałam. Bo pewnie znowu nie przyjada przez najbliższe 2,3 lata a naprawdę to bardzo fajna rodzina

Byliśmy dzis na długim spacerze, no i na obiedzie w restauracji . Ale powiem wam ze coś mi ostatnio to dietkowanie wychodzi. Nie miałam problemu z zamówieniem czegos zdrowego .

Przed wyjsciem z domu specjalnie zjadłam małe skrzydełko z kurczaka upieczone poprzedniego dnia na grillu zeby w restauracji nie dostac szału i nie pozamawiac czegos głupiego
Tak wiec zmówiłam solę saute z pieczarkami i zestaw surówek. Do tego oczywiscie woda potem wszyscy jedli ciasto a ja ani kesa. Potem poszlismy na gofry a ja nic.
Potem u mnie w domu jeszcze herbatka i ciasteczka a ja znów nic. i tak przeszedł cały wieczór.

Jestem zadowolona.Jakos udało mi się przejsc przez ten dzien.

A oto co było :
2 tosty z chlebka ciemnego z odrobina masła i odrobina serka ostrowi, odrobina konfitury+kawa z mlekiem

maliny (dosc duzo)

skrzydełko grillowane (maciupenkie prawie na nim miesa nie było

sola saute z pieczarkami + surówki


Ale oczywiście nigdy nie może byc idealnie. Nie miałam czasu poćwiczyć wiec tego nie zrobiłam. I 5 dzien 6W poszedł się ....... Obiecuje poprawe.

Marti ja tez sie ciesz ze jak narazie tak dobrze mi idzie. Ale jutro znów wyzwanie bo jade na wesele i znów trzeba bedzie się ograniczac.
A rodzina z Francji bardzo fajna. Lubie ich bardzo

Magdalenkasz dostałas zdjecia??

Milas, Haro , Anikas9 pozdrawiam.

Dobranoc.

Witaj Aniu

wpadam z zyczeniami miłego dnia
no i gratulacjami, ze tak ładnie Ci idzie!! super!!

Aneczko trzymaj się nadal tak dzielnie tylko Słonko wracaj szybko do ćwiczeń bo i ja też zaczynam dziś szóstkę (tym razem na pewno.. nie tak jak tydzień temu) + minimum 100 brzuszków dziennie czas się rozruszać, bo jestem taka nijaka i rozlazła....
buziaczki Aniu i przesyłam Ci kawałek mojego miasteczka czyli nasze jeziorko miejsce, gdzie bardzo lubię chodzic i się naprawdę relaksuję spacerując

baw się dobrze na weselu, dietkuj nadal tak ślicznie i usmiechaj sie promiennie!!

Znów dziś musiałam wczesnie wstać Cały weekend nie mogłam pospać a bardzo tego nie lubie. Potem cały tydzień w pracy gryzę..............

Zaraz jade na zakupy z siostrą która w ostatniej chwili przypomniała sobie że nie ma co na siebie włożyć na wesele Rychło w czas.
Chciałabym też skoczyc do fryza żeby mi jakoś ułożył te moje kłaki .....

Dziś pooglądam ładną pannę młodą....




A może taką ????







No i napewno będzie przystojny Pan młody (jeszcze go nie widziałam więc tylko przypuszczam




I beda tworzyc bardzo ładną pare....




Zobaczymy jak to będzie .

Teraz zmykam na zakupy.

Całuski dla wszystkich.

Hej Najmaluszku!

Włąsnie przypomniałaś mi, że ja też nie mam nic na wesele na które się niedługo wybieram
coś trzeba zacząc szykać

a Tobie miłych zakupów życzę

papa

Och ale piękne zdjęcia....aż sie rozmarzyłam....

I co ja tu miałam napisać....

Acha chciałam Ci życzyć szampańskiej zabawy

U mnie też z ćwiczeniami znowu kiepsko....
Ale tak jak Anikas obiecuje poprawę....

Ach, och....





pozdrawiam Asia

Najmaluszku! nie dostalam zdjatek! wlasnie sprawdzalam! dalam ci dobry adres: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], bo moze cos pochrzanilam znowu...wiec zebram znowu o zdjecia
Co do spania, to ja tez w weekend spie do oporu, tak zeby caly tydzien nadrobic i zeby jeszcze sie wyspac troche za nastepny...tak 11-12 to u mnie norma..no..dopoki zadnego bobaska nie ma...trzeba to wykorzystac.
Buziaki

[b]

Nie mam dziś zupełnie czasu żeby coś zskrobnąć na tym mom wąteczku.

Wieczorkiem będą wieści z weselka i wpadne do was na wateczki.

Narazie jedna miła dla mnie wiadomość z dzisiejszego ranka. Mimo gości, restauracji, grilla i wesela spadł kilogram

Jest 63. Bardzo się cieszę.