-
Hej Najmaluszku!
zuch z Ciebie Dziewczyna!
ja nie wiem, czy w takiej sytuacji byłabym w stanie opszeć się czekoladzie.
dobrze, że znalazłaś inny sposób na poprawienie sobie humoru
a na aerobik to ja pójdę, zrezygnuję z nauki niemieckiego, a pójdę;
poza tym robotem to ja nie jestem i pożyć też mi się nalezy
pozdrawiam i wracam do pracy (to tak a propos tego, ze pożyć mi się nalezy)
-
Oj najmaluszku
Ssie mnie nadal ( byłam po obiedzie wtedy juz) wypiłam kubusia i morze wody z cytryna
Mam nadzieje ze ten głod pozwoli mi zasnac, jestem straaaasznie spiaca
Jak Twoj dzien dietka cwiczenia samopoczucie
Pamietaj jeszcze tylko 22 a własciwie 21 dni
Śpij dobrze kochana, kolorowych snów
-
Hej Anuszku-Najmaluszku!!!
Bardzo grzeczna dziewczynka z ciebie, zes tej czekolady nie ruszyla! Daj glowke, to poglaskam i ucaluje
A co do kibelkowania i przemiany materii, to tez mam nieraz ten problem..biore blonnik w nadziei, ze to pomaga...ale w sumie mysle, ze to troche wina tych wszystich diet i rozregulowanej przemiany materii...
Anus, zycze mniej stresow w pracy i udanego dietkowania...tak u progu weekendu!
-
Aniu miłego dzisiejszego dnia skarbie
Ale ty masz siłę woli.....
To ja idę spać.....
-
WItaj Aneczko
wpadam z piątkowymi pozdrowionkami
Słonko trzymaj się dzielnie a dziś pięknie skacz na aerobiku
Ja mojego leniucha planuję w końcu rozruszac, bo te 50 brzuszków to nic.. dlatego od poniedziałku funduję sobie więcej cwiczonek kurcze, bo brzuszysko tak urosło
Aneczko buziaczki miłego dnia!!
-
witaj najmaluszku
bardzo cieszę się, że odwiedziłaś nasz wspólny z Agusią wątek
zapraszam częsciej
przyznam że ja tez jeszcze nie zdązyłam przeczytać całego twojego wątku ale nadrobie to jak najszybciej
wczoraj byłam caly dzień w Krakwoie wiec nawet nie wchdoziłam na dietkę ale dzis już sobie poczytam
a na razie życze Ci miłego piąteczku
-
Witam u siebie
Efci4 byłaś w moim miasteczku Jak fajnie. Pozdtawiam cię serdecznie a takze twoja współforumowiczkę
Anikas 9 dziękuję za odwiedzinki 50 brzuszków to i tak lepiej niż nic. A po za tym małymi kroczkami do celu. PAMIĘTAj!!!!!A od poniedziałku napewno ruszysz do boju. Tylko nie przesadź
Haro jak miło że do mnie wpadłaś. Muszę cię w końcu odwiedzić A silna wole to mam tylko czasami ......niestety
Magdalenko błonnik to może dobry pomysł. Kupuje się go w aptece??Bo ja taka ciemnna masa jestem i nie wiem Pozdrawiam serdecznie kochana.
Gotka samopoczucie OK. Ale dla mnie pazdziernik to nie koniec walki. To dopiero początek. Jak dojde do 58 to chciałabym przez jakieś miesiąc może półtotra utrzymać te wagę a potem znowu kolejne 3 kilo. Bo mi się marzy 55 Życzę Ci udanego dnia. Bez ssania w żołądku
Milasku dużo pracy masz. Ale i pewnie dużo kaski Ale na aerobik znajdź czas bo to doda ci sił. A po za tym dobrze mówisz na robota to Ty nie wyglądasz
A u mnie dziś umiarkowanie Udało mi się jeszcze nie wejść na wagę ........ale czy wytrzymam cały dzień???? Kto wie
Wczorajsza spowiedź:
Jogurt z ziarnami zbóż Bakoma +kawka z mlekiem
* ryż+ pierś z kurczaka w sosie chińskim +pomidor +ogóras kiszony
* nektarynka
* 2 gałki sorbetu z owocami
Tak tak wczoraj był sorbet. Poszłam z mamusia na zakupy no i wstąpiłyśmy do kawiarenki. Maja tam chyba z 50 smaków lodów no i sorbety. Więc jako że moja maminka też postanowiła się odchudzać zamiast lodów wziełyśmy sorbet. Chyba w porzadku nie?CCiekawe ile taki sorbet ma kalorii??Ktoś może wie???
Do domciu wróciłam późno koło 20.30 a mój J. już czekał na mnie bardzo zniecierpliwiony. No i zaproponował mi delicje. Złośliwiec jeden on naprawdę nie lubi jak ja się odchudzam. Ale dzielnie odmówiła No więc sam zjadł cała paczkę
Nie biegałam , nie brzuszkowałam.
Ale dziś AEROBIK. Mam nadzieje że na niego zdąże.
Wracam do pracki.
-
Witaj Aniu
Widzę , że dietka coraz ładniej Ci idzie , więc i efekty od razu będą. Tylko obiecaj , że z wejściem na wagę poczekasz do poiedziałku. Obiecujesz?
Wiesz ja też marzę o 55 kilogramach ( a tak po cichu , skrycie to o 52, ale taka wagę to miałam chyba z 12 lat temu). Zakładam , że uda mi się schudnąć do sylwestra do 55............Może wyznaczymy sobie od października nowe wspólne cele, bo razem jest o wiele łatwiej. No ale na razie walczymy o 60 , a potem się zobaczy.
Mój K. też ciągle podjada przy mnie czekoladę i ptasie mleczko. Czasami mie to nie rusza, a czasami bardzo drażni , no i potem powód do kłótni gotowy. On niestety nie rozumie odchudzających się , bo nigdy nie miał z wagą i jedzeniem kłopotów.
Aniu życzę miłego weekendu
Buziaczki
-
Oj Dziewczynki a jak mnie czasem drażni jedzenie przy mnie słodkości..
wtedy jest źle zarówno gdy odmówię i złość we mnie narasta.. samoistnie to wychodzi i potem też gotowa jestem do zaczepek...
źle gdy się skuszę... bo wyrzuty sumienia się pojawiają..
trudne jest życie dietkowiczów..
Aneczko - dziękuję za życzenia kochana jesteś
nie przesadzę z ćwiczeniami hehe, bo jestem znany leń.. ale zamierzam troszkę więcej się ruszać i znów podjąć się tego aerobiku z kasety.. co to mi się tak plączą nogi i ręce hehe..
buziaczki
-
Najmaluszku
To oczywiste kochana, ze na pazdzierniku sie nie skonczy tylko wiesz, ja nie pamietam kiedy wazyłam mniej niz 60 wiec taki cel do pazdziernika mnie jka najbardziej usatysfakcjonuje a 55 kg tez mi sie marzy mhhmmm
Ani mi sie waz wazyc wytrzymaj kochana , o tyle bedziesz lzejsza i bardziej zadowolona z rezultatu wagowego zwłaszcza ze dzis aerobic to napewno instruktorka da Ci popalic
Trzymaj sie kochana , a dietka jak widze pieknie CI idzie - cmokas
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki