Wątek: Ciąża bez słodyczy czyli zdrowo jemy!

Witaj Aniu

w sumie już poświąteczne pozdrowionka do Ciebie ślę
jak minęły Twoje Święta? Mam nadzieję, ze mimo bólu w serduszku i tęsknocie miło i rodzinnie

Aneczko gorąco Cię pozdrawiam! skrobnij jutro cosik do nas
ja postaram się wieczorem wpaść.. to jedno z moich postanowień - lepiej się organizować by mieć więcej czasu na forum.. bo zbłądziłam na dietkowym szlaku bardzo, ale jestem pewna, ze z Wami wróce i będzie dobrze..

Anusia gorąco Cię pozdrawiam

witajcie kochane forumowiczki.

Ale święta zleciały, tyle przygotowń, starań, biegania , załatwiania a juz jest po nich Czemu ten czas tak szybko biegnie.

Swięta w tym roku mineły róznie.
To znaczy spokojnie ale też troszkę smutno bo gdy mieliśmy właśnie zasiadac do wigilijnego stołu dostaliśmy wiadomość że zmarła babcia mojego szwagraWszyscy ja znaliśmy bo zasiadała z nami do wigilii nie raz Dziwnie to się złożyło dlatego tez Wigilia nie była do końca radosna, ale były kolędy, dużo jedzonka i prezentów moc.

Całe swięta nie stosowałam żadnych zasad racjonalnego dawowania żywności Co w praktyce oznacza duży brzuch i oczywiście co za tym idzie niezadobre samopoczucie...............Ale chyba nie żałuję.

Teraz za to wogóle nie jestem głodna i siedze nad serkiem Piątnica i zastanawiam się zjeść czy nie zjeść.

Dziś znów do pracy. Juz wiem że to będzie leniwy dzień bo przez święta właściwie wogóle nie odpoczęłam i teraz oczy mi się zamykają......................

Anusia było mi smutno, myslę każdego dnia o moim małych pociechach. Jestem ciekawa jak spędzili święta więc pewnie skrobnę zaraz jakiegoś maila do nich.
Anusia ja tez liczę na twoje częstsze odwiedzinki na forum bo z sentymentem wspominam czasy kiedy było cię na forum pełno. Może te czasy jeszcze powrócą...........................

Mam jakiś taki melancholijny nastrój bo przez święta wszyscy uświadamiali mi że są to moje ostatnie święta kiedy jestem panną I tak jakoś rozmyślałam nad tym życiem , że tak szybko ucieka a ja włąsciwie jeszcze nic sensownego w nim nie osiągnęłam..................................... ......Może czas to zmienić...................................

A za pół roku bedę juz mężatką i wiecie co zaczełam się potwornie bać.................

Zmykam jednak do pracy.
Sciskam wszystkie kochane duszyczki.

Nie będę się oszukiwać, dziś się po prostu obijam
Chodzę po forum, czytam, piszę, zaglądam tu i tam...

Chodzę też po stronach z sukienkami ślubnymi i załamuje ręcę bo mnie to się chyba nieiwiele z tego podoba Nic mnie tak naprawdę jeszcze nie zachwyciło a chyba powinno no nie???????????????????

No nie wiem jak to będzie, muszę się na coś w końcu zdecydować.................

Witaj Maluszku!
Może poczujesz się rozgrzeszona, gdy powiem Ci, że i ja się obijam Mam trochę pracy, ale chcę jeszcze przeciągnąć trochę czas świątecznego lenistwa na dzisiejszy dzień. Tym bardziej, że nie miałam żadnego urlopu i święta minęły mi bardzo bardzo szybko.

Taaaak, ja też zastanawiałam się na tym, że to moje ostatnie panieńskie święta. Ale ja się nie boję. Cieszę się! W Wigilię wszyscy składali nam życzenia pomyślności na nowej drodze życia To bylo takie urocze, nagle uświadomiłam sobie, że to wszystko dzieje się naprawdę Dlatego od dzisiaj wzięłam się ostro za dietkowanie. Do mojej wymarzonej sukni muszę być szczuplutka, więc nie będę tracić już czasu.

Całusy gorące!
I nic się nie martw, fajnie jest być żonką!
Anita

Aniffko Ty od samego początku cieszysz się na ślub. Ja wiesz dobrze jestem troszkę sceptycznie nastawiona ale to się zmieni powolutku mam nadzieję. Wiem że mój narzeczony to dobry chłopak i bardzo sie kochamy więc nie powinno byc problemów Ale stres jest i to coraz większy. Przetraża mnie przede wszystkim szukanie sukienki bo ja chyba coś wybredna jestem.............

Aniffko my juz nawet dostalismy piewrszy prezent ślubny od mojej francuskiej rodziny która wyjechała do Kanady. To było bardzo miło i wzruszające

Aniffko bardzo często zaglądam na twój przedslubnik dziś spedziłam tam 2 godzinki wchodzać na strony z sukienkami które polecasz Dziekuję za to miejsce

Hej Najmaluszku!

No tak u mnie święta też bardzo jedzeniowo były udane
cięzawo się czuję i śpię cały dzień
fuj, to chyba jednak niezdrowo tak jeść
serek Piątnica na jutro zakupiony do pracy
a dziś Figurą z Herbapolu się ratuję
i mam zamiar poćwiczyć

pozdrawiam i tzrymaj się cieplutko

Emilko ja Figurę non stop piję. Trzeba jakoś się ratować po tym obżasrtwie. Ale cieszę się że pojadłam , może straczy mi słodkiego na jakiś czas

Jutro rano chyba się zważę, niech się dzieje co chce, i wtedy przydałoby sie jakiegos tickerka walnąć tak dla wiekszej motywacji

Dobranoc.

Witaj Aniu

trzymam kciuki za jutrzejsze ważonko
ja też jutro zmienię tickerka na aktualny, dziś zobaczyłam dużą liczbę na wadze.. zabolało ale tez uśmiadomiło mi to, ze naprawdę nieźle się rozpasłam.. bo tak to trzeba nazwać po imieniu.. dziś się trzymałam az W. otworzył ptasie mleczko.. teraz to odpokutowuję.. bo jest mi niedobrze!

Aneczko goraco Cię pozdrawiam, lubię bardzo patrzeć na Twój podpis.. dopóki walczysz jesteś zwycięzcą.. zaraz wpiszę to do perełek Dagmarki!

buziaczki i dobranoc

Witajcie kochane!

Dziś było ważnoko i są nowe wykresiki.
Waga pokazała 57,8. Więc tickwrka daję na 58, Ogólnie nie jest żle , w czasie świąt przytyłam tylko 0,5 kg. Wczoraj nie jadłam już po 17 i dlatego myślę że waga była dziś taka łaskawa
Mam też drugi tickerek któy będzie odmierzał mi dni do mojego ślubu.

Anusia wiem że musiałaś zmienić tickerka ale nic się nie martw. Zbliża się Nowy Rok i mamy nowe postanowienia. A co za tym idzie nowy zapał i motywację żeby dalej walczyć bo "dopóki walczysz jesteś zwycięzcą"!!!!!!

Hej Najmaluszku!

Gratuluję nowego tickerka.
Malutko Ci już zostało, naprawdę.

fajnie, że możesz sobie sukienki pooglądą, powybierać
aż się rozmażyłam;
ja i te przygotowania i ślub mam już za sobą
i naprawdę bardzo cudownie wspominam tem okres, aż by się chciało raz jeszcze

pozdrawiam i miłego popołudnia życzę