-
Wielknoc idzie wielkimi krokami...wczoraj w Galerii Kazimierz w Krakowie moja mama pokupowała przepiekne ozdoby wielkanocne i już tak powiało wiosną...króliczki, zajączki...
w poniedziałek ponoć kalendarzowa wiosna się zaczyna to czemu u nas śnieg za oknem
Wczoraj dałam plamę...jadłam wieczorkiem...dużo... jesyne wytłumacznenie to że @ się zbliża no i że głupiutka jestem
Jutro spotkanko...wreszcie was poznam...jakby co to ja nadal jestem blondynką...ze schodzącym balejażem bo nie mam czasu iść do fryzjera
Powiedziała rodzince, że jadę na spotkanie z wami i najbardziej wszyscy śmaili się z tego, że spotykamy się pod Macdonaldem oni troszkę kpią z tej mojej dietki ale faktem, że z tym Macdonaldem to śmiesznie wyszło jak na spotkanko z www.dieta.pl
Buźka.
-
Kolega z pracy ma dziś urodziny
Poleciał kupić szampana i wrócił z całą wielką siatą...mówi do mnie że kupił całą siatę słodyczy...więc sie przeraziła...on doskonale wie że nie jem teraz słodkiego, że jestem na diecie więc sobie pomyslałam głupi jakis czy co...
Okazało się, że kupił całą siatkę owoców...chyba z 5 kg Wariat...
Jako że nie jadłam śniadanka chętnie sięgnęłam po
i...
niech żyje zdrowe odżywianie
-
Maluszku, taki kolega to skarb! Tylko się cieszyć
Z tym McD to masz rację ale należy podkreślić, że spotykamy się przed wejściem, a nie w środku Obawiam się jednak, że mnie nie będzie
A planowania podróży, wycieczek itd zazdroszczę i absolutnie się nie dziwię, że masz na to ochotę.
-
-
Aniu z tym McDonaldem to fajnie wyszło...........Wiesz ja sama nawet nie zwróciłam na to uwagi........Ale jakoś tak zawsze , jak wiem , że ktoś nie zna miasta , to proponuję spotkanie przy Macu , bo raczej wszyscy miejscowi potrafią wskazać, gdzie on jest......................
My w tym roku na razie wakacji nie planujemy , ale jak tylko znajdzie się gotówka i uda się załatwić dłuższy urlop, to na pewno gdzieś pojedziemy............
Aniu Ciebie na pewno zaraz rozpoznam.................Zresztą Ty też wiesz , jak wyglądam.........
Kolegę w pracy masz super.......Nie to co u mnie.......Jak tylko jakaś okazja się zdarzy , to przynoszą zawsze ciacha...................Aniu do zobaczenia jutro. Już nie mogę się doczekać...............
Wielkie buziaczki
-
Asieńko kolega rzeczywiście fajny...kochany jest bo wie, że nie jem słodkiego a sam napewno wolałby wszamć jakieś ciacho niż jeść owocki jak to każdy facet...ale ja dzięki temu mam przed sobą michę przepysznych pachnących owocków i mogę się raczyc do woli
Asia ja wiem, że każde wakacje wiążą się z wydatkami i nie zawsze jest na to kasa...my nie mamy jej narazie za dużo ale na tę podóż poślubną postanowiliśmy sobie pozwolić...
Asia pewnie, że wiem jak wyglądasz i bardzo się cieszę, że się zobaczymy
pad no widzisz ja też zgrzeszyłam ale dziś grzeczne jesteśmy...a bąbelek to moje marzenie...chciałabym być w takiej sytuacji żeby móc mieć 4 takie bąbelki...ale do tego potrzeba troszkę kasy więc narazie nie ma mowy
Zosiu mam wciąż nadzieję, że będziesz jutro...!!!
A planowanie jest bardzo przyjemne
Troszkę mi szumi w główce bo popijam szamapana...fajnie tak prackować i popijać bąbelki żyć nie umierać
-
Witaj Maluszku,
Czytam to, co piszesz, i widzę, że mamy bardzo podobne podejście do podróży poślubnej. My też zdecydowaliśmy się na wyjazd dwutygodniowy, żeby mieć czas i na lenistwo na plaży, i na poszukiwanie wrażeń Podobnie jak Wy, chcemy wypożyczyć samochód i motorówkę, żebyśmy mogli sami poszukać jakichś ciekawych zakątków i nieodkrytych miejsc. W końcu to ma być podróż poślubna, a nie wczasy grupowe. Ja też interesowałam się okolicą, do której jedziemy - i wiem już, jak będziemy mogli spędzić czas. Nie mogę się doczekać...
Bardzo ładny hotel wybraliście. Widać, że cichy, spokojny, kameralny i z pięknym widokiem. Hmhmhmhm ja chcę lata!
Buziaki i miłego weekendu,
Anita
-
Maluszku, jak tak czytam to myślę, że popełniliśmy błąd. Bo początkowo chcieliśmy zrobić tak jak wy. Zarezerwować podróż, zapłacić zaliczkę i w ogóle. Ale potem uznaliśmy, że zobaczymy ile dostaniemy pieniędzy w prezencie, ile nam zostanie z organizacji i pojedziemy na 'last minute'. I nic z tego nie wyszło bo do organizacji dopłaciliśmy z pieniędzy na rachunki, w prezencie dostaliśmy niezbyt wiele, w pracy wcale nie tak łatwo było o urlop, a poza tym zaraz się pochorowałam. Przy następnym ślubie będę mądrzejsza ;>
-
Wkra my dokładnie dlatego postanowiliśmy już teraz zarezerwować podróż...wiesz zaliczka dość spora już wpłacona więc nie ma raczej odwrotu ja wolałabym zdecydowanie jechać w te podróż w październiku bo wtedy lepszy klimat jest ale wiedziała, że wtedy to będzie nie możliwe bo moja siostra "szefowa" koło września będzie rodzić 2 dziecko więc nie mogłabym zostawić pracy...a tak to już zaklepane i jedziemy
Anitko myślę, że też wybraliście cudne miejsce spędzicie fantastycznie czas...Na lato niestety trzeba jeszcze poczekać a póki co niech przyjdzie wiosna
Buźka.
-
Czesc Anusia
Widze, ze planujesz jakies dalsze wojaze i bardzo dobrze bo Ty jakos zawsze wydawałas mi sie osoba zdecydowanie zapracowana
Jak to dobrze miec takich kolegow ach. Zeby wszyscy mysleli tak o drugim i to odchudzajacym sie człowieku (!) w restauracjach, na urodzinach, imieninach i innych balangach ktorym towarzyszy obzeranko.Mniej byłoby zdecydowanie grubasów
Anulka pozdrawiam ciepło, sciskam mocno
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki