Aniu widzę ,ze mkniesz w swoim odchudzaniu niczym błyskawica a kilogramki fajnie leca w dół oby tak dalej
pozdr ania
maluszq mam nadzieje że dzień minął mile mimo nawału zajęć..
ja jutro wybywam do krynicy na narty.. mam nadzieję nabrać sił na dalszą część diety bo póki co ich nie mam..wogóle..
całuski.
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
tu jestem:
http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/s...ead.php?t=1060
Najmaluszku, sukienka wygląda rzeczywiście powalająco. A welon już masz kupiony? Moja przyjaciółka miała długi welon, włosy leciutko tylko podpięte. Nie bardzo wiem jak to opisać. Welon nie był podpięty do koka tylko na nich luźno jak chustka założony, wyglądała rewelacyjnie.
Hej Anus
Słonko nie było Cię całą sobotę, martwię się czy wszystko ok..
ale pewnie jesteś zapracowana i zalatana strasznie.. Anuś ale jutro czekam na Ciebie
pozdrawiam Cię gorąco i uśmiechnięcie zycząc kolorowych snów buziaczki Słoneczko
Napisałam takiego ładnego długiego posta i mi się skasował
No ale nic witajcie słonka po mojej 2 dniowej nieobecności.
Nic wielkiego się nie działo tylko bark czasu...ten cholerny brak czasu...
Jedzeniowo w piatek tak sobie ale w sobote juz bardzo dobrze :
* ½ bułeczki ciemnej (70) +plaster sera żółtego (50) + pomidor (25) + biała kawa (30) = 175
* serek piątnica = 120
* pół piersi z kurczaka usmazonej na oliwie z oliwek posypanej ziołami prowansalskimi (170) + pół paczki fasolki szparagowej ugotowanej ( 60) + troszkę buraczków (15) = 245
* 2 x mandarynka = 50
* ½ bułeczki ciemnej (70) +plasterek szynki z indyka (25) + fasoka szparagowa (25)= 120
* kawa cappuccino = 50
* 2 plastry ananasa z puszki = 46
* ½ pomarańczy = 40
Razem:***846kcal
Rano w sobotę poszłam na step
Sama się sobię dziwię że mi się chciało ale o 9.30 byłam juz na sali i bardzo mi to dobrze zrobiło Chyba się uzależniłam od tego stepu...
Waga raczej STOI ale co tam teraz zblizają się te dni więc wolę się nie wazyć
************************************************** ******************
Emilko dziękuję za pozdrowionka i przepraszamm że cie troszkę zaniedbałam, zaraz do Ciebie wpadnę z kawusią
Anuś [b]jak widzisz u mnie nic ciekawego się nie działo...jedynie praca...odkąd moja siostra znów jest w ciązy mam jej więcej...biedaczka bardzo cierpi bo cały czas ma mdłości a na dodatek przeziębiła się a w ciazy nie można zazywać zadnych lekartsw więc leży i się męczy...
Wkra cieszę się że tak pozytywnie wyrażasz się o sukni a z tym welonem mnie zaintrygowałaś, może znajdę gdzieś w necie coś podobnego bo ja nie chciałabym tradycyjnego upięcia z właszcza ze chcę mieć rozpuszczone włosy A Ty Zoisu jak się czujesz po ponad miesiącu małzeństwa??
Dum jak pomyslę ze Ty teraz na nartach szusujesz to robię się zazdrosna Baw sie dobrze!!!
Pad narazie waga stoi ale mam nadzieje że jeszcze zejdzie troskze w dół. Marzy mi się jeszcze 2 kilo mniej
Madzinka jestem ciekawa jak Tobie leci dietka i czy jesteś taka dzielna jak ostatnio Zaraz sie u Ciebie pojawię
Patka wiem że 1300 jest spoko i własnie taki limit sobie ustaliłam , czasem po prostu jak zjem cos niezdrowego to mimo tego że miesci się to w limicie czuję sie niedobrze. Pozdrawiam.
Dziekuję wam za odwiedzinki. Zawsze o mnie pamiętacie Buźka.
Najmaluszku, po ponad miesiącu od zmiany stanu cywilnego - rewelacja! Gorąco polecam A co do welonu to postaram się znaleźć zdjęcie przyjaciółki i ci wysłać, będzie najprościej.
Kalorii ***1300***
Ruch:
* 8minABS
* 8minLEGS
* 8minARMS
* 8minBUNS
Te ostatnie ćwiczenia na pośladki są dla mnie wykańczające Ale ciesze się że pocwiczyłam bo odkładałam to cały dzień i dopiero wieczorkiem sie zebrałam ...
Był juz prysznic i smarowanko...
Zosiu na zdjęcie bede czekać... mam jeszcze sporo czasu do ślubu ale wolę wczesniej wiedzieć co chcę mieć na głowie...Pozdrawiam cię gorąco.
Czemu jutro poniedziałek???
Ile nam jeszcze zostało do końca akcji??? 35 dni ???Malutko A ja chyba zbytnio nie straciłam kilosków bo u mnie teraz waga stoi jak zakleta ...
[/b]
Humorek dziś gorszy bo waga pokazał 57...miałam się nie ważyć wiem ale zrobiłam to i teraz mam za swoje bo humorek mam zły Ale zbliża się Ona więc może to dlatego...
Po za tym znowu ojciec psuje mi krew więc generalnie poczatek tygodnia nieciekawy...
Zapisałam nas z J. na nauki przedmałżenskie...system 2 dnioey bo tylko to wchodzi w grę...sobota od 8.30 do 19 a w niedziele od 9 do 15 nie wiem jak My to przezyjemy...
A jutro mamy zamiar kupic obrączki...taki wspólny prezent na Walentynki
Buźk.a
Zakładki