-
[b]
W związku z tym że waga idzie w górę a nie w dół postanowiłam wziąc sie ostro w garśc a co za tym idzie układam:
PLAN NA KONIEC LUTEGO – 14 DNI PORZĄDNEGO DIETKOWANIA!!!
Zasady ogólne:
CODZIENNIE ĆWICZONKA I SMAROWANIE
JEDZENIE NAJPÓŹNIEJ DO 18,
CO NAJMNIEJ 3 DNI BEZ CHLEBA
0 SŁODYCZY (TŁUSTY CZWARTEK DLA MNIE NIE ISTNIEJEJ)
15.02 – dzień bez chlebka, 1h stepu bądź aerobiku
Kolejne dni rozpiszę później.
Jeszcze niedawno bałam się być za szczupła a teraz chyba dopada mnie jo-jo więc musze na jakis czas powróćić do 1000
-
Plan na 15.02 wykonany w 100% Nie było chlebka i była 1h aerobiku + smarowanko
Jedzeniowo było tak:
* biała kawa = 30
* serek Piątnica = 120
* 3x mandarynka = 75
* miseczka zupy ogórkowej niezabielanej (50) + łazanki ( 250) = 300
* jogurt owocowy = 150
* 2 x mandarynka = 50
* odrobina sałatki z tuńczyka, sałaty, kukurydzy = 150
Razem:***875kcal***
PLAN NA 16.02:
* conajmniej 2 litry płynów bo wczoraj cbybya się nie udało
* ostatni posiłek do 18.00
* 1h aerobiku dziś to będzie chyba slimnastik
Zmykam do pracy!!!
-
Hej Aniu
Super dietkujesz, jadłospis na celujący i jeszcze efekty
Wkurzyłam się bo stanełam na wage- wczoraj az mnie skrecało z glodu a nie zjadłam nic- piłam tylko herbatke mietowa i zielona , a waga ani drgneła
To zupelnie nie motywuje , a wrecz przeciwnie
ech, moze ja poprostu musze miec taka figure
Pozdrawiam ciepło Aniu- a wiosna cos nam utkneła
-
aż się czerwienię ze wstydu ja czytam twój plan jesem załosna, chyba wogóle nie powinnam zaczynać diety, bo zawsze na początku jest ok a potem dopadają mnie napady obrzarstwa bez zachamowania i w rezultacie kończy sie to gorzej niż się zaczęło!!! coś mi sie wydaje, że poprzestanę na samych ćwiczeniach i jak mi sie bedzie chciało to ograniczeniach żywieniowych niech ten kryzys już minie, błagam
no ale ja tu użalam sie nad sobą zamiast ci pogratulować wytrwałości - MOJE GRATULACJE!!!
całuski
-
Gotka juz pisałam u Ciebie że waga w końcu spadnie zobaczysz??/Gotka ile Ty razy w tygodniu ćwiczysz???
Patka nie gratuluj bo naprwdę ostatnio miałam kilka wpadek ...i to ostrych...teraz znów jest Ok ale teraz właśnie jestem potwornie głodna a już po 18 więc żeby spełnić założenia nie powinnam nic wszamać a sscie mnie nie miłosiernie...jeszcze na dodatek siedzę w pracy czekając na głupiego klienta który miał byc o 14.30 a teraz która jest ????zadzwonił przed chwilą żebym na niego poczekała i czekam i czekam a jego nie ma...bałwan...
JESTEM GŁODNA!!!
-
Najmaluszku, a pokażesz zaproszenie jak zrobisz? I jakie będą obrączki? Kursu tańca trochę zazdroszczę. U nas co prawda nawet warunków do tańczenia nie było ale kiedyś wypadałoby się nauczyć tańczyć! I gratuluję diety i ćwiczeń. Tylko nie schodź zbyt często poniżej tysiaka!
-
Zosieńko oczywiście że pokażę jak będą juz gotowe...obrączki chcemy z białego złota...tradycyjne...
podobają mi się takie...
albo takie...
[b]jak widzisz całkiem proste...a Wy macie jakie?
Zosiu ja tam tych tańców panicznie sie boje bo mój Jarek naprwdę jest noga do tańczenia...opowiem jutro jak było
************************************************** **********
16.02 PLAN wykonany w 90% a to dlatego że chyba nie było 2 litry płynów po prostu nie miałam kiedy pić , pół dnia spędziłam w aucie...jeżdżac po zatłoczonym Krakowie...
Było tak:
* Bułka z ziarnami (120) + serek topiony light (23) + plasterek sera żółtego (50) + biała kawa (30) = 223
* Pomarańcza (60) + 2 x mandarynka (50) = 110
* Kotlecik mini z kurczaka (200) + 1/2 ziemniaczka (50 ) = 250
* jogurt owocowy = 150
* jogurt naturalny = 130
* 2x mandarynka = 50
Razem:***913kcal*** + 1h wyczerpującego aerobiku.
Założyłam sobie na zajęciach obciązenia na nogi i było cięzko...
Teraz nalałam wodę do wanny więc zmykam się kąpać a potem smarować...
-
Dzień piękny, muszę przyznać. Ale pij koniecznie więcej. Ja ostatnio piję wręcz do 3 litrów dziennie. Na początku czułam się przez to opuchnięta momentami ale teraz jest bez porównania lepiej.
Obrączki fajne a jakie masz dłonie? Ja mam niespecjalnie długie palce i równe na całej długości (znaczy nie są szersze w kostkach) i takie mi nie pasowały. My mamy też klasyczne, beczkowate, minimalnie szersze niż zwykle się robiło. I w niespotykanym kolorze. Miało byc białe złoto, a wyszło takie białe z minimalnie żółtym odcieniem i nam się spodobało. Bo i do białego i do żółtego złota pasuje! A robiliśmy z bransoletki od mojej mamy
A na opowieści o tańcach czekam z niecierpliwością. Ile zajęć będziecie mieli? I jakich tańców będziecie się uczyli?
-
Zosiu ja palce mam raczej krótkie więc moze się okazać ze obrączki grubsze źle będą leżeć...jeszcze nic nie mierzyliśmy ...zobaczy się...
A na taniec idziemy na lekcje indywidualne...jeszcze nie widzieliśmy instruktorki więc nie wiadomo czy nam się spodoba...jeśli okaże się fajna to napewno kilka kilkanaście razy będziemy musieli pójsć...wiesz Zoisu musimy nauczyć sie tańczyć tak żeby z każdym ewentualnie na weselu móc zatańczyć...bez wzstydu...bo ja nie umiem wogóle tańczyc w parach...potrafię się tylko wygłupiać...nie mówiąc o Jarku który nie umie ani tak ani nawet samemu cięzko mu idzie ...
Ale będzie dobrze
-
Zmierzcie kilka typów obrączek i zobaczcie. Rzeczywiście serokie i płaski obrączki mogą nie pasować do krótkich palców. Ale może się okazać, że wcale nie masz takich krótkich! Według mnie moje palce są dość pulchne. A obrączkę mam nr. 9 i chyba nikt nie ma takiej małej! Muszę ją nieco powiększyć bo latem palce puchną i już nie będzie tak pięknie ale to i tak był dla mnie szok.
A z tańcami powodzenia. To strasznie fajny pomysł, na prawdę.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki