Strona 51 z 197 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 101 151 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 501 do 510 z 1964

Wątek: Dłuuugaśna droga do 55kg...Teraz już bez wpadek!!..oby :P

  1. #501
    Lenkas jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    13-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    hejka!!dawno nie pisałam!! Przepraszam
    u mnie w miare ok.
    dzisiaj zjadłam 3 bułki i miske makaronu duszonego z jajkiem
    Bedzie gfdzies ok 750 kcal(
    Grunt zby nie przekroczyc 1000
    A co u was??

  2. #502
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    A u mnie no tzw. lipa. Dzisiaj mam prosiaczkowaty dzień, ostatnie dni właściwie nie są idealne, ale każdemu się zdarza. Dobrze chociaż, że ćwicze.
    Ago pytałaś jak ćwicze.
    A mianowicie róźnie - w poniedziałki i czwartki - aerobik, 2 razy w tyg wf w szkole, poza tym w domu na zmianę: raz brzuch i ramionka, raz pośladki i uda - róznie to łącze, ale każde ćwiczenia powtarzam mniej więcej co 2 dni. Teraz zaczynam jeszcze basen 2 razy w tyg - jutro inauguracja sezonu A dziś czas na ramiona i brzuch, właśnie zaraz lece ćwiczyć bo żle się czuje z tym dzisiejszym obżarstwem (ciastka, razem wyjdzie koło 1500kcal ) ale stało się i się nie odstanie. Tym razem tak czy siak dojde do celu, nawet jeśli miało by trwać to dłuzej.

    TaZz ja poprostu licze kcal i opieram się głownie na jednym zrodle, ewentualnie dwóch. Nie łącze jedynie ziemniaków z mięsem. Poza tym nie patrze na IG, za wiele by nie to kosztowało nie obliczam też węglowodanów, tłuszczy itd..ale staram się jeść zdrowo, co dziś mi się w żadnym wypadku nie udało.

    Gratuluje Wam kochane, że dobrze Wam idzie. Ja też już zbieram się do kupy i jade dalej. 1 października ważenie więc trzeba coś zrzucić. Trzymajcie za mnie kciuki, buziaki!

  3. #503
    Guest

    Domyślnie

    cześć wszytkim!!

    zaczęłam odchudzenie jakieś 2tyg temu, jednak mam dni słabsze i lepsze, nie mogę czasami opanować ataku obrzarstwa, nie wiem czemu sie tak dzieje, chyba wybiorę się to psychologa, może on coś pomoże??

    pozdrawiam

  4. #504
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    Cześć Miśki
    Co to ma być jakiś smutek panuje tu u nas usmiechy proszę
    Ktosiula jeden dzień niczego nie przekreśla, najważniejsze, że ćwiczysz -wtedy nawet jak cosik przesadzisz z żarełkiem, nic sie nie dzieje Ja tymczasem, gdy tylko zaczynam jeść i trace nad tym kontrolę, momentalnie przestaję ćwiczyć, a to najgłupsza rzecz jaką mogę sobie zafundowac Fajnie masz ułożone te ćwiczenia, rzeźbisz każdą partię ciała Nieźle pomyslane

    Lenkas pytasz co u nas, a napisałabyś Mądralo co u Ciebie :***
    Spieszę Ci z odpowiedzią: do bani ŻARCIE, ŻARCIE, ŻARCIE.
    Zaczęłam jeść wczoraj te śliwki, o których mówiła szycha69, ale ja oprócz nich wpieprzam tonę innych pierdół GRRR Paskudna ze mnie baba

    Dzisiaj na śniadanie zjadłam ciasteczka owsiane (około 5 sztuk) i wypiłam kubek odtłuszczonego mleka.. pomyślałam, że skoro ciągle myślę o słodyczach, to zafunduję sobie słodkie sniadanko -może póżniej zachowam umiar i nie pochłonę pudełka czekoladek..

  5. #505
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    Witaj Kasjopejja

    Hmm..właśnie truje tu moim zmobilizowanym dziewczynom, że mam podobny problem.. to ciągła mysl o jedzeniu, no nie? nie jesteś głodna, a jesz? ba! jesteś obżarta, a jesz nadal? ggrrrr nienawidzę siebie za to jedzenie mna rządzi, co w ogóle wydaje mi się upokarzające Durna paczka ciastek czy baton, jest w stanie popchnąć mnie do władowania w siebie ton żarcia
    Tez myślałam o psychologu, ale nie bardzo im wierzę.."mam za sobą" bulimię i wiem ile wysiłku w wyciągnięcie mnie z tego bagna włozyli psycholodzy, a ile np. mój chłopak. Oni traktuja ludzi hurtowo. Bolesne ale prawdziwe.

  6. #506
    Guest

    Domyślnie

    ago ale czy na prawde nami musi żądzić to jedzenie, wstaje rano i myślę o jedzeniu, poźniej przez cały dzień też myśle o jednym i jak kładę sie spac to uz myślę, co zjem rano!!! to okropne, każda imprezea jest przeżarta do tego stopnia, że nie mogę sie ruszać, to jest okropne a najgorsze jest to ,że nie moge nad tym zapanować, myślę, że mam jakieś zaburzenie odżywiania i ty pomoże tylko lekarz, ago czemu, tak mamy?? to jest okrropne!!


    pozdrawiam

  7. #507
    Awatar ago
    ago
    ago jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Wrocław
    Posty
    320

    Domyślnie

    pisze dopiero teraz, bo nie mialam dziś ani chwili wolnej
    hmm.. co do tego jedzenia..ja nie wiem skąd to sie bierze, ale jak rozmawiałam z naszymi dziewczynami tu na forum, to one maja podobne problemy
    Mnie to przeraża, bo ilekroć obiecam sobie, że od dzisiaj będzie inaczej, wyłączę się i zajmę czymś, to kompletnie nie wychodzi
    dzisiaj znów nawaliłam.. ładnie zaczęłam dzień, a już wszamałam 10 sztuk czekoladek z nadzieniem

    rany boskie, jak tak dalej pójdzie to zamiast schudnąć -przytyję

    Nieważne czy coś piszę, czy idę na zakupy, czy spotykam sie ze znajomymi.. ciagle jedzenie, jedzenie, jedzenie

  8. #508
    Guest

    Domyślnie

    nie wiem czemu, ale jedzenie staje po woli sie obsesją, hobby jedyną przyjemnościa w życiu i im bardziej chcę schudnąć, tym bardziej chce mi sie jeść!! okropieństwo, ale tu już chyba nie chodzi o odchudzenie ciała, ale umysłu


    trzeba ciągle ze sobą walczyć, jak alkoholik , który nie chce juz więcej pic, ale nie może przestać!!

  9. #509
    wiollka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-02-2005
    Posty
    2

    Domyślnie

    Hejka!
    Ago u mnie to różnie bywa. Jak chcę to potrafię nie jeść słodyczy itp tydzień, dwa, trzy... itd. A jak już coś ruszę to potem zaczyna się źle
    Na razie nie jest u mnie tak źle, a początki wiadomo nie zawsze są proste. No ale damy radę, cio nie Aby do przodu i bez wpadek.
    Pozdrawiam

  10. #510
    ktosiula jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    25-01-2005
    Mieszka w
    Sosnowiec
    Posty
    869

    Domyślnie

    Hej słońca!
    Widze, że jakieś gorsze czasy dla nas nastały. Ale musimy się zmobilizować! U mnie dzisiaj wszystko pod kontrolą, dietka ok, nie dam się zadnym smakołykom i już (wczoraj do końca dnia okropnie się czułam po tych ciastkach, taka napchana- nigdy więcej!) ćwiczenia tez już dzisiaj zrobiłam jednak musze zrezygnować z basenu jakies przeziębienie mnie bierze - katar, gardełko i ogólne zmęczenie, więc odpuszczam sobie dziś pływanie i kuruje się. Myslę, że w weekend już będzie ok.

    Ago, Kasjopejjja chyba każda z nas ma choć maleńki problem z tym jedzeniem. Na diecie zawsze tak jest, że wciąz chodzi nam ono po głowie, myślimy co zjemy nawet wtedy gdy nie odczuwamy głodu :/
    Trzymam za Was kciuki, wszystko nam się uda, musimy tylko bardzo mocno w to wierzyć!

Strona 51 z 197 PierwszyPierwszy ... 41 49 50 51 52 53 61 101 151 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •