-
a wycieczki? hmm.. mnie tez sie one podobają, chociaż czasami jestem zmęczona, bo lecimy wszędzie na wariata a dzisiaj do pracy na 8:00
ale spoko, mój Misiek ma takie pomysły, z czego sie cieszę, bo nigdy się z nim nie nudzę
on nie lubi siedzieć w domu, zawsze powtarza: dzieci nie mamy to w drogę, jak będa obowiązki będziemy siedzieć w domu wow ale mądry :P
hehehe czasem cos mu się uda
a tak poważnie: on tak zawsze w domu nie lubi siedzieć, jadac lubi na mieście i to same wynalazki
az moja mama sie wścieka, bo ona gotuje, a my jemy poza domem
-
ago: świetny ten Twój Michał... niestety mojemu ja wszystko muszę wymyślać i organizować. takie spontany rzadko kiedy wchodzą w grę tylko u niego gorzej trochę z kasą, więc rozumiem to i tak nie marudzę, bo dużo jeździmy
to jest chyba pierwszy weekend od 6 tygodni, kiedy jesteśmy w domu
no a nawet nie do końca, bo to ognicho
-
ago tez mam nadzieje ze to podkreci metabolizm i specjalnie mi sie zaszkodzi ale chyba jedna wolalabym sie trzymac dietki
chyndry na szczescie nie mam poprostu tak wyszlo :P
a z tym swoim mezem to naprawde masz super takie spontany najlepsze
i ma swieta racje...dzieci was narazie nie trzymaja wiec korzystac
-
oj tak, tak dziołszki moje fajnie mam z Miśkiem, ale nie chwalmy go tak, bo mi na psy zejdzie
hehehehe ja to uwielbiam te wypady, tylko faktem jest, że moglibyśmy wreszcie zacząć oszczędzać
aphro nie bój żaby, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem, więc tłumacz to sobie tak, że ten metabolizm podkręcisz na maxa i już i to jedyny efekt obżarstwa a co
a co do dzieci.. oj nie, nie jeszcze nie, dziękuję jestem jeszcze pustak <głupol> i sama zachowuję sie jak dzieciak
agassku za to Twój Pablo umie wszystko zrobić, jak ja zawsze marzyłam żeby mój facet był taka złota rączką, a mój Misiek kiepsko.. typowy chłopak z miasta, a raczej z bloku.. bez obowiązków, bez umiejętności teraz już jest znacznie lepiej, ale to tylko dzięki mojemu Tacie, który wielu rzeczy go nauczył, bo wcześniej to.. kalectwo czasem byłam na niego wściekła, bo wydawało mi się, że każdy chłopak musi umieć zrobić w domu niemalże wszystko, a tymczasem Michał był tego zaprzeczeniem oj ciężko nam było sie wtedy dogadać ale on chętnie się uczy, a ja muszę być wyrozumiała, bo szyć, czy robić na drutach też nie umiem
-
aaaa Mama powiedziała mi dzisiaj, że schudłam
kolorowych snów Ryby :**
do jutra
-
ago: a ważyłaś się ostatnio?
choć jak mama tak mówi, to tak musi być :P
słuchaj, czy To Ty chciałaś linków do 8 min?
bo jak tak, to jest nowy temat z aktywnymi linkami
http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=66528
zajrzyj tu tylko się spręż, bo te linki będą aktywne tylko kilka dni
buziaki i miłego dnia
-
dzięki Ci agassku - w pracy juz działam, ściąga się tylko nie wiem jak ja tu będe ćwiczyć <głupol>
nie ważyłam się
ale szczerze powiem, że nie chcę
wolę jeszcze poczekać i zważyć się jak poczuję cos na własnej skórze
troche mam luźniejsze ubrania - to fakt, ale pisałam Wam, że zmuszona jestem do zdrowego żarełka i małych ilości
może to to?
-
ago: a nie możesz zgrać na płyty?
bo w pracy to rzeczywiście trochę głupio :P
to się nie waż, będzie większa niespodzianka
a wiesz ile tak mniej więcej kalorii jesz na codzień? bo nie słychać, żebyś jakoś strasznie się męczyła, a waga jednak spada, powolutku, ale wciąż w dół
-
dziubku moj koffany! w ogóle nie mam w zwyczaju fanatycznie liczyć kcal
czasem jak się zastanowię i próbuje to jakoś ogarnąć, to wychodzi mi śrenio w ciągu dnia około 1200-1400 kcal
bardzo różnie
ostatnio było mniej - przez ten żołądek, jakieś 1000 max..
bez żadnych wyrzeczeń
poza tym nie moge jeść czekolady bo to najgorsza rzecz na moj żołądek no i alkohol.. ale tu specjalnie nie cierpię, choć lubie piffko na imprezie, albo dobry drink.. wszystko jednak w umiarkowanych ilościach, nie lubię się "zachlewać" więc najbardziej odczuję te słodkości
-
Hejk
Qrcze wiecie co zabrałam sie za to A6W i od jutra zaczynam od nowa, bo mialam 2 dni przerwy. Ktoraś pytała co to jest ? To takie cwiczenia na miesnie brzuszka Tutaj daje link [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] i zapraszam do ciwczen
A jaka ja zmeczona dzisiaj jestem
Nor,alnie padam.
Wczoraj zrobiłam to ognisko na dzialce.Przyszło paru znajomych no i o 24 wygonil nas deszcz i musielismy isc do domku. Polowa ludzi pojechala a paru znajomych zostalo na noc. Nie mowie ze sie wogole nie wyspalam. Bo poszlam spac po 2 a o 6rano kolezanka obudzila sie i tak trajkotala, smiala sie itp ze nie dalo sie wytrzymac. Potem moze zdrzemlam sie z pol godzinki.Ale fajnie bylo Do domu wrocilam dzisiaj o 12 w poludnie.
Przespalam sie 1,5 h, ogarnełam i na 17 z Radziem do jego sklepu "Żabka" zastapic jego mame, bo ona szykuje sie na sobote. 5,5 godziny na nogach Masakra jestem tak zmeczona ze ledwo nogami ruszam
Jutro chyba tez ja zastapimy
A i moze jutro poopalam sie troszke? Co sadzicie.Jaka macie pogode, bo do nas wraca lato
No nic lece spac
Papapa :*
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki