-
milusia: weider
niecierpię. raz spróbowałam i stwierdziłam, że olewam
strasznie męczący był ten pierwszy dzień :P to co będzie potem
:P
ja się przymierzam do tych ośmiominutówek... ale coś jakoś sobie myślę, po co zaczynać, jak zaraz będę miała przerwę, bo kuzyni przyjeżdżają, potem ja wyjeżdżam
i tak się nie mogę zmobilizować. no ale w sumie lepiej nawe te dwa dni posiedzieć niż nic nie robić, no nie?
dlatego chyba zacznę. dziś wcześniej wstałam, nie chcę jeszcze jeść śniadania, to pójdę na chwilę na rowerek i coś poćwiczę, tak, żeby z pół godziny tego było. i zawsze coś 
ago: i bardzo dobrze, że nie liczysz
ale malutko jesz i tak! co to jest 12oo? jakbym tak jadła na codzień, albo nawet te moje 15oo, to bym wyglądała jak milusia
ściągnęły się filmiki? jak się podoba pan w pasiastych gatkach?
-
bleh weider rzeczywiscie nudny
mnie sie udalo az 2 tyg na tym pociagnac ale potem myslalam ze usne przy tym :P ani mi sie liczyc nie chcialo..no nudziarstwo ile tak mozna :P
milusiaa biedactwo wyspisz sie przy najblizszej okazji :P
a u mnie pogoda tez wraca..dzisiaj 30 stopni
ale tak szczerze mowiac to mi nie leza te upaly..na poczatku jakos sie cieszylam opalanko i te sprawy..a teraz mam tego dosc..nie mowie ze wole jak pada ale tak 20 pare stopni mi styknie
a ty agassi wez sie za te 8 minutowki
tak jak mowisz lepiej pocwiczyc chocby te 2 dni niz nic nie robic
a przynajmniej przez te 2 dni nie zdarza ci sie znudzic :P
-
minutówek też próbowałam ale jakoś mi sie nie chciało szczezrze mowiac :P
Qrcze ale sie zle człam.
Wczoraj jak byłam z Radkiem u niego w sklepie, to zgłodnieliśmy i zamówiliśmy pizze z wędzonym kurczakiem. Nie dość ,że nie była zbyt smaczna to dzisiaj po niej umieram poprostui!!
Ciagle mi sie chce wymiotować a jak pojde do łazienki i wsadze palec to nic nie idzie
Masakra!!
Nie tkne zadnej pizzy [przez pol roku!!
-
milusia: wiem jak się czujesz
na spływie zjadłam jakiegoś starego kebaba
fuuuj
jakie to niedobre było
i potem też mi było długo niedobrze :P
aphro: u mnie tak ciepło nie jest
ja bym tak z 25 chciała
ale mam wymagania :P nawet 3o, ale nie więcej 
i żeby nie lało non stop, bo wtedy nudno i nic nie można robić
-
Hej aphrodisiac87!
Jestem..zyje ..dietkuje..tylko malo czasu mam na siedzenie przed kompem..jutro weekend wiec nadrobie wpisy u siebie i poczytam dokladnie co u Ciebie...w kazdym razie w odpowiedzi na Twoje pytanie dietkuje icwicze...wlasnie zaraz ide na silownie. Pozdrawiam K.
-
hej 
no dzisiaj jest już ok 
Juz mnie żołądek nie boli
Ale wczoraj było ciezko i to baaardzo
Dzisiaj ide na ta imprezke rodzinna
Trzymajcie za mnie kciuki ;P Bo ja czarno to widze. Jeszcze mnie Radka brata dziewczyna pocieszyła, że wreszcie sie wyzyja i beda obgadywać mnie a nie ja
No pocieszyła mnie nie powiem
Dzisiaj drugi dzień A6W
Ciekawa jestem ile wytrzymam :P
no nic uciekam trzymajcie sie 
Napisze wieczorkiem jak było u Radka 
Papa:*
-
witam koffane ryby :**
milusiaa dzięki Ci za linka, ale szczerze powiem, że zapowiada sie masakrycznie nudno
chyba nie skorzystam, będę skakać przy swoim TBC przez godzinę. Tam mam wszystkie partie mięśni no i nie trzeba liczyć, wystarczy patrzeć na szczuplutką Zosię
a na imprezie dasz radę, co to dla Ciebie
porwiesz wszystkie ciotki klotki za serducho i zostaniesz ulubionym intruzem w rodzinie
ja też nie lubię takich spędów rodzinnych, ale u mnie rodzinka liczna i nawet na imieninach zbiera sie około 16 osoób, z porywami do 20, więc uodporniłam się
a rodzina Michała nie ma w zwyczaju organizować takich hucznych uroczystości, więc obchodzi się bez
a dla mnie tym lepiej
a z tym żołądkiem to się dorobiłaś
ja nigdy nie jadam pizzy w innym wydaniu niż podana w knajpce na gorąco, bądź robiona w domu
chociaż tak naprawdę, te gotowe w knajpkach czy barach, to też nigdy nie wiadomo co tam dają
agassku u nas jest dzisiaj chyba około 30 stopni i w ogóle nie pada
ale ja to chyba wolę deszcz, niż upały
dzisiaj byliśmy na budowie - masakra, wróciłam taka słaba, że szok
duszno, kurz, no i to piekielne słońce
aha.. zważyłam się wczoraj
byłam pewna, że tickerka trza będzie przestawiać wstecz, a tu fant
nadal 63 kg
czyli gra, chociaż coś czuję, że niedługo waga drgnie i poleci w dół, bo z moim jedzonkiem coś kiepsko
wczoraj zamknęłam się może w 800 kcal, a dzisiaj mam za sobą dopiero jakieś 450 kcal, mimo, że jestem już po obiedzie
jem same pośne rzeczy, uważam na to by nie podjadać, bo znów dzisiaj żołądek mnie uraczył
chyba dlatego, że wczoraj zjadłam dwie małe tafelki czekolady, a nie mogę.. myślałam, że od dwóch nic mi nie będzie, zwłaszcza, że łykam te paskudztwa, co to niby mają mi pomagać
eeehh ale dobrze mi tak, durna jestem jak but
wiem, że nie wolno, a wpierdzielam
aphro w dupę lej ile wlezie
nie ćwiczyłam jeszcze
wiem, wiem.. d-u-p-a w-o-ł-o-w-a ze mnie
eehhh.. ciężko o mobilizację
dzisiaj mój Misiek idzie na spotkanie klasowe - pierwsze po 6 latach od ukończenia liceum
mam nadzieję, że nie będe musiała go przywozić
szczerze? ani mi sie śni :P
aaa i cos jeszcze Wam powiem
mój Michał ma jakąś 18-letnia wielbicielkę
ponoć ładna dziewczyna, zupełnie zwariowała na jego punkcie, wysyła mu smsy, puszcza sygnały itd. eeehhh... śmiać mi się z tego chce
wiem, bo sama je czytałam
co Wy na to?
buziaki:**
-
ago:
dobrze, że się z tego śmiejesz 
ja bym chodziła wkurzona i zazdrosna, nawet jak bym wiedziała, że nie mam podstaw 
a skąd on ją wytzrasnął? weź może na spokojnie jej napisz, żeby się odstosunkowała 
milusia: trzymam kciukasy za imprezkę, będzie fajnie, zobaczysz 
buziaki, ja spadam na ognisko
-
ago losz ty babo jedna juz ci w dupe przyleje
a masz
leniu ty jeden :P
to nasz kochany agassek pobiegal dzis a ty co obijasz sie po katach :P
no ale prosze prosze twoj michal ma wielbicielke hehe to taki rozchwytywany?
faajnie chociaz tak jak mowi agassi ja bym byla zazdrosna..niby nie ma o co..ale tak to juz jest
ty to bidna z tym zoladkiem jestes
szczere wspolczucia..
ale patrz na to z innej strony..jesz mniej..pilnujesz sie (mniej wiecej :P )i w ogole jest gites
szkoda ze ci na wadze nie polecialo ale przy takim jedzonku to juz niebawem
ale qrcze ty wez cos jeszcze zjedz..450 kcal..oj malusko
milusiaa jakos przezyjesz
mysle ze nie bedzie tak zle..w razie czego schowasz sie pod stolem jak cie zaczna denerwowac :P
agassi milego ognicha
i nie wcianaj tam za bardzo :P
u mnie dzisiaj wszystko ok
tylko sie ta waga martwie
-
łoo matko aphro aleś mi przylała
qrde myślałam, że może dzisiaj coś się poruszam, a tu rodzina na grilla się zwaliła
nie jadłam oczywiście, ale też i nie poćwiczyłam
nadal siedzą, słyszę chichy - śmichy pod drzwiami, ale nie chce mi się tam siedzieć
wszamałam oprócz tych 450 kcal jeszcze jakieś 350-400 max czyli prawie tysiak jest
ufff
bejbe Ty się wagą nie łam, bo wiesz przecież, że takie przestoje są normalne
poczekaj jeszcze chwilę, a polecisz z wagą na bank
ino się słuchaj edytki
:P
agassek biegał?
powaga? no, no .. agassku gratuluję
choć przyznam, w szoku jestem, że się zmobilizowałaś, bo ja mam mega -giga lenia
no to siem wstydzem teraz
a co do Michała i tej laski..
Michał pracuje jako PH ale nie prowadzi rozmów z pracownikami, tylko z kierownictwem, więc nigdy z nią nie gadał tak dłużej..
tym bardziej był więc zdziwiony kiedy zaczął dostawać sygnały i smsy z nru, który rzekomo należał do gościa z tego samego punktu, co ta dziewczyna.. najpierw myślał, że ten koleś to jakiś homo
skoro tak się wobec niego zachowuje. Okazało się, że ten nr był tej laski, a Michał miał go w telefonie, bo koleś o którym mowa dzwonił z jej nru kiedyś do Michała
doszedł do tego, bo wysłał w końcu na ten nr smsa mniej więcej takiej treści: "Robert o co ci chodzi?"
a ona odpisała: "To nie Robert, zgadnij więc kto?" itepe
strasznie dziecinne, bo bawiła się w kotka i myszkę chyba pół wieczoru
Misiek opowiedział mi o tym późno, bo mnie nie było, a potem dał mi do poczytania smsy, które dostał od niej i które do niej wysłał
teraz laska nie daje mu spokoju, pyta kiedy będzie u nich itd.
Misiek rozmawiał z tym Robertem, a on powiedział, że z nią nie da się wytrzymać, ciągle gada o nim, pyta kiedy przyjedzie, mówi że się zakochała bla, bla..
a mój Misiek pełna olewka, przynajmniej przy mnie
hm.. ale kto go tam wie
właśnie dostał smsa, a nie ma go, bo jest na tym spotkaniu klasowym i tak mnie korci, żeby przeczytać, ale nie mogę, bo w końcu na głowę nie upadłam, żeby przeglądać jego telefon
widać jednak odzywa się we mnie zazdrośnica.. no, no..
a jak tak sobie siedzę, to sie zastanawiam czy aby nie spije mi sie tam, bo towarzystwo doborowe do alkoholu
a dziewczyn z jego klasy nie znoszę
kiedyś (jeszcze zanim się poznaliśmy) - całował się z trzema takimi flądrami
) eeehh.. baby 
chyba jednak trochę jestem zazdrośnica, o czym mu oczywiście nie powiem
ale dobrze wypytam
:P :P :P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki