Ago - hehe dokladnie Zazdrości sie nie pokazuje a odpowiednio wypytuje Ja tez tak robie :P Przecież nie moge pokazać ,że jestem zazdrostna wiec sie tak na około wypytuje żeby wiedziec co chce i daje spokoj :P Ostatnio musiałam sie wypytać o moja przyjaciółke, bo jak byłam nad morzem to ona pracowała w sklepie w dzielnicy Radka i Radek codziennie po nia do pracy przychodził I przeczytałam raz esa od niego o tresci "Raduś przyjdz do pizzeri prosze " No i nie powiem zazdrośc sie we mnie obudziła, mimo ,że wiedziałąm ,że Radek nic znia nie ten bo nie przepada za nia Ale przecież z nami było tak samo. W pierwszej klasie liceum on mnie wrecz nienawoidził, ciagle sobie docinaliśmy itp, tolerował mnie czasem tylko dlatego,że byłam dziewczyna jego najlepszego qmpla.A potem tak sie potoczyło ,że jesteśmy razem. No ale wracając do tematu. Wypytałam sie i było ok. Chociaż pare dni potem mi poweidzał,że on nie chce z Sylwia sam na sam gdzies przebywać tzn w sensie ,że beze mnie, bo "ona tak jakby wykorzystywała,że mnie nie ma i dziwnie sie zachowuje " Nie podał mi konkretnego przykładu ale skumałam o co chodzi. Zreszta russzało mnie takie coś jak sylwia mi opowiadała, że np; w sklepie jakies pijaczki ja zaczepiali i prosiła Radka żeby udawał jej chłopaka Dziwnie sie wtedy czułam. no ale teraz jest wszystko wyjasnione
No a na imprezie ....o bossshhheeeee ile ja zjadłam
No nie dało sie wymigać! Juz robiłam co tylko mogłam ale i tak zjadłam za
duzo
Ale ogolnie to nie było tak źle Olka mnie straszyła,że beda mnie obgadywac itp a tu nic. Radka dziadek tylko powiedział ,że jestem bardzo podobna do Olki (dziewczyny Radka brata) a druga babci ,że wyobrażąła sobie mnie ,że bede pulchniejsza
A tu prosze taka niespodzianka <lol>
Ale ogolnie było ok
Myslałam ,że podogryzam sobie troche z Radka ciocia ale niezstety siedziała cichop i nic złosliwego nie poweidziała :P
Ona to jest taka plotucha ze masakra Pracuje razem z moja mam i mowi ,że taki plotuch jest!! A do tego nie ma zbyt dużej wiedzy czasem na jakieś tematy a sie najbardziej mądruje i takie głupoty wygaduje ,że nie wiadomo czy smiac sie czy
plakac
Powiedziałą np ,że jej córka wchodziła na śnieżke z Zakopanego No popisała sie wiedza geograficzna jak nic. Ale moja mama juz sie nic nie odzywała , bo wiedziała ze ona "jest najmadrezejsza"
Ooooo i dobre jest w niej jeszcze to ,że strasznie lubie sie chwalic swoimi corkami, a zwłaszcza starsza. Zawsze jest: "a moja marusia to nie miała żądnej 3 na świadectwie", "a moja Marusia to to tamto, stramto" Aż sie słuchać nie chce.
Ale jak pisała w tym roku mature i niezbyt dobrze jej poszło i moja mama sie pytała jak wyniki to powiedziała,że nie wie, bo Marta sama byla odebrac (ona w tym czasei byla na dzialce nad jeziporem) a jak juz wróciła to Marta zawiozła papiery juz do szkoły .Haha no nie mogłam fajnie ,że matka (jeszcze taka jak ona) nie zainteresowałaby sie wynikami matury własnej córki
Śmiszna kobita, poprostu brak słow do niej cxzasami.
ale sie rozpisałam P
No nic uciekam spac
miłej nocki
Papa :*:*
Zakładki